Wacław Radziwinowicz: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
m drobne redakcyjne
m przen. cytatu
Linia 11:
* „Relacje między Waszyngtonem a Moskwą mogą być lodowate, ale rosyjska klasa średnia uważa, że po jeden podarunek dla przychodzącego na świat warto pojechać do USA” – piszą Brytyjczycy, wyjaśniając, że tym podarkiem jest obywatelstwo kraju, który Rosjanie, jak dowodzą sondaże, uważają dziś za wroga numer 1 swojej ojczyzny (...). Jeden z takich szczęśliwych tatusiów niedawno opublikował w sieci zdjęcie synka i jego dwóch paszportów – rosyjskiego i amerykańskiego. Opatrzył je podpisem: „Hurra! Podwójne obywatelstwo!”.
** Źródło: ''Mała Moskwa na Malcie'', „Gazeta Wyborcza” 20–21 stycznia 2018, s. 21.
 
* To właśnie od babci Anny i jej opowieści zaczęła się moja Rosja. W domu, a mieszkaliśmy z rodzicami ojca, często wspominali, (…) jak bolszewicy nocami zabierali „białych” na dworzec w Barnaule, a potem miasto truchlało, słysząc wycie ludzi żywcem palonych w piecach parowozów.
** Autor: [[Wacław Radziwinowicz]], ''Crème de la Kreml. 172 opowieści o Rosji'', Biblioteka Gazety Wyborczej, Warszawa 2016, s. 5–6.
** Zobacz też: [[bolszewicy]]
 
* Władza, którą nowi Rosjanie wspierają, tak skutecznie zreformowała system sądowniczy, że teraz sami już nie wierzą rodzimym sędziom.