Kartony: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
czwarty pasażer orzeła
Anulowanie wersji 477702 autora 89.67.48.55 (dyskusja) To długością przekracza wszelką definicję cytatu
Znacznik: Anulowanie edycji
Linia 277:
** Źródło: ''Misja: Zrobić porządek w galaktyce Kurwix''<br />----
 
* ''Bomba i jego żołnierze strzelają do kosmity, ale ten kryję się w dziurach skały''<br />'''Sebek:''' Bawi się z nami w kotka i myszkę!<br />'''Kapitan Bomba:''' Zaraz ja się z nim pobawię. W chuja!<br />'''Sebek:''' Co?<br />''Kosmita wychyla się i chowa jednocześnie, ale nie padają strzały. W pewnej chwili kosmita wychodzi''<br />'''Kosmita:''' No co jest kurwa?!<br />'''Kapitan Bomba:''' NapierdalamyyyyyyyNapierdalamy!!!<br />''Bomba i jego żołnierze strzelają. Kosmita ginie''.
** Źródło: ''Misja: Rozpierdolić kosmitów w drobny mak''
 
Linia 285:
 
----
 
* ''Sebek jest na górze, przy gnieździe z jajami pterokosmitów.'' '''Sebek:''' Panie Kapitanie, jestem na górze! Co mam teraz zrobić? '''Kapitan Bomba:''' Podłóż bombę pod jajca i spierdalaj! ''Sebek bierze jajo.'' '''Sebek:''' Skórzaste jaja pterokosmity. Ale paskudne. Coś mi przypominają. Tylko co? (''myśli o podbródku Kapitana Bomby'') A, nieważne. (''odkłada jajo, podkłada bombę, znów bierze jajo'') Podobno C'Qrvozaury przyrządzają z tego pyszny krupnik podawany na zimno. Ciekawe... Nie przekonam się, dopóki nie spróbuję. (''chowa jajo do kieszeni'') Dobra, teraz zapalnik. Ustawię na jakieś dwadzieś... Albo nie, na dwie sekundy. W kazdej chwili może przylecieć tu pterokosmita. ''Na dole.'' '''Kapitan Bomba:''' (''do Janusza'') A jaka jest różnica pomiędzy pterokosmitą a twoją matką? '''Janusz:''' Eee... Nie wiem. '''Kapitan Bomba:''' Żadna! He, he! ''Bomba eksploduje. Sebek spada.'' '''Kapitan Bomba:''' Tępy chuj. '''Janusz:''' (''węszy'') Panie Kapitanie, co to za smród? ''Słychać ryk z góry.'' '''Kapitan Bomba:''' Mamy towarzystwo! Wróciła matka tych jajec! (''ryk kosmity'') Napierdalaaaaaać!!! Celować w główkę! ''Kapitan Bomba i Janusz strzelają.'' *** ''Gabinet Admirała Gwiezdnej Floty.'' '''Admirał Gwiezdnej Floty:''' Komputer! Jak idzie oczyszczanie Purpurowego Kutacza z jajec? '''Komputer:''' <''pi-pi-pi-pi-pi-pi-pip-pi-pi-pi-pi-pi-pi-pip-pi-pi-pip''> <''Na chwilę obecną usuniętych jaj równa się: 0. A, nie, 1. Właśnie jedno wypadło z gniazda.>'' '''Admirał Gwiezdnej Floty:''' (''rumieni się'') Kuuuuurwwwww... Komputer! Łączyć z Kapitanem Bomb... z Kapitanem Dupą! ''W Orzele 1.'' '''Kapitan Bomba:''' Panie Admirale, melduję wykonanie zadania. Burgundowy Kutacz oczyszczony. '''Admirał Gwiezdnej Floty:''' Bomba, ty cwelu! Bazę stawiamy na Purpurowym Kutaczu! '''Kapitan Bomba:''' Eee... O kurwa. To może postawmy na Burgundowym? '''Admirał Gwiezdnej Floty:''' Przecież tam nie ma wody. A co za tym idzie, nie ma ryb! Co będę łowił w weekendy? Dzwonię za pół godziny. I lepiej, żebyś nie odebrał, bo będzie to świadczyło, że jesteś zajęty oczyszczaniem Purpurowego Kutacza. ''Sebek mlaska, myśląc o podbródku Kapitana Bomby, który przypomina mu jaja pterokosmitów.'' '''Kapitan Bomba:''' No, albo że na przykład sram, he he. '''Admirał Gwiezdnej Floty:''' Bomba!... Bez odbioru. (''rozłącza się'') '''Kapitan Bomba:''' ...Albo, że na przykład bardzo długo szczę. (''do żołnierzy'') Dobra, tępe chuje, słyszeliście. Lecimy oczyszczać Burgundowego Kutacza. '''Janusz:''' Purpurowego. '''Kapitan Bomba:''' Purpurowego. '''Sebek:''' Kuuurde, no... ''4 godziny później. Bomba eksploduje. Sebek spada.'' '''Kapitan Bomba:''' Ech... Tępy chuj. '''Sebek:''' (''wstaje'') Gotowe. '''Kapitan Bomba:''' Dobra, wracamy. '''Sebek:''' Panie Kapitanie, czy ten zapach pterokosmitów nie przypomina panu czegoś? '''Kapitan Bomba:''' Mów dalej. '''Sebek:''' No... Oni... Jak by to powiedzieć... Yyy... Oni zapierdalają tak jakby... długo niemytym siusiakiem, prawda? '''Kapitan Bomba:''' Nieprawda. '''Sebek:''' Ale... No jak to, no przecież taki smród, to... '''Kapitan Bomba:''' Oni zapierdalają nigdy niemytym siusiakiem. Tak jak Chorąży Torpeda. '''Sebek:''' Aha. To powinni tą planetę nazwać... nie Purpurowy Kutacz, tylko na przykład... Brudny Kutacz! ''W Orzele 1.'' '''Kapitan Bomba:''' Galaktyka Siusiacz oddalona jest od Galaktyki Kurvix o ładnych parę dni. Dobra, idziemy spać. Włączam autopilota. '''Komputer:''' <''Autopilot włączony.''> *** ''Sebek wchodzi do pokoju, wyjmuje jajo pterokosmity.'' '''Sebek:''' Ach... Krupniczek. Doprawię szczypiorkiem, majonezem, z oryginalnego przepisu C'Qrvozaurów, tylko gówno zastąpię oliwą. Ach... Palce lizać... (''mlaska'', ''wyjmuje garnek i nóź, chce ukroić jajko, lecz jajko się trzęsie i pęka, Sebek przerażony'') '''Sebek:''' (''zgłasza się'') Panie Kapitanie, mogę zadać pytanie? (''Kapitan Bomba grozi mu pięścią'') Y... Nie, nie, nie o siorkę opierdalającą kiełbachy kosmitom. '''Kapitan Bomba:''' Aha. To pytaj. '''Sebek:''' No to tak: yyy... Co by pan zrobił, gdyby był taki człowiek, który być może jest żołnierzem Gwiezdnej Floty, i on w czasie misji wziął jedno jajo, bo dajmy na to: chciał zjeść zupę, przykładowo: krupnik, i z tego jaja wykluł się w rakiecie malutki kosmita, którego temu żołnierzowi żal jest go zabić? '''Kapitan Bomba:''' Kosmitę upierdoliłbym na miejscu, a żołnierza ukarał. '''Sebek:''' Yyy... A jak? '''Kapitan Bomba:''' Nie wiem, musiałbym pomyśleć. Ale to musiałaby być jakaś straszna kara. '''Sebek:''' (''zgłasza się'') Panie Kapitanie, a czy my mamy jakieś akwarium? ''Pokój Sebka.'' '''Sebek:''' Ładne mi akwarium. Pudełko z tektury. (''do małego kosmity w środku'') Masz szczęście, Patryk, że nie jesteś rybą. Zresztą na Burgundowym Kutaczu nie ma wody, to nie mógłbyś być rybą. Chyba... ''Wchodzi Kapitan Bomba.'' '''Kapitan Bomba:''' Sebek, nie widziałeś gdzieś mojej... (''Sebek ukrywa akwarium, Kapitan Bomba węszy'') Mógłbyś się czasem umyć. Strasznie śmierdzi tu chujem. ''Wychodzi.'' '''Sebek:''' (''wyciąga akwarium, węszy, mały kosmita beka'') Eee, bez przesady. Dobra, muszę cię nakarmić czymś, żebyś mi tu nie zdechł. Tylko co jedzą kosmici?... (''wpada na pomysł'') ''Janusz pali papierosa na korytarzu, idzie Sebek.'' '''Sebek:''' Cześć, Janusz, co robisz? (''Janusz pali, nie odpowiada'') Mhm. A ja właśnie się idę wysrać. '''Janusz:''' Z reklamówką? '''Sebek:''' E... poczytam sobie. ''Janusz, zaciekawiony, podchodzi do toalety i się zastanawia, co Sebek robi.'' *** '''Sebek:''' (''karmi małego kosmitę stolcem'') Jedz, jedz, malutki, żebyś był wysoki i gruby. Chociaż dla mnie nie musisz być wysoki. ''Wchodzi'' ''Janusz. Sebek ukrywa akwarium i trzyma w dłoniach kawałki stolca, zawstydzony.'' '''Sebek:''' (''maluje policzki'') No co? Barwy wojenne... na kosmitów. ''Janusz'' ''zastanawia się i wychodzi. *** Kabina Orzeła 1.'' '''Kapitan Bomba:''' Kurwa! W całym statku, gdzie nie pójdę, zapierdala kutasem. A najbardziej przy twoim pokoju. Sebek, idź się wreszcie wykąpać! To rozkaz! '''Sebek:''' Ale... Panie Kapitanie, po pierwsze, to nie jest tak źle. A po drugie, to... Yyy... To ja jestem chory na taką chorobę, że się nadmiernie pocę. Także w tamtych miejscach. '''Kapitan Bomba:''' Chorobę to ja ci zaraz zrobię w dupie. Karabinem. (''słychać ryk'') Kurwa, co to?! ''Cała załoga zmierza do źródła ryku.'' '''Kapitan Bomba:''' To z pokoju Sebka! Od tego smrodu zalęgły się robaki! '''Sebek:''' Spokojnie, Panie Kapitanie! Ja to załatwię! (''wchodzi do pokoju'') Patryk? Patryk! Nie! Nie! AAAAA!!!-ghhh... '''Kapitan Bomba:''' Co tam się kurwa dzieje?! (''wchodzi z Januszem do pokoju Sebka'') O kurwa!! ''Dorosły już kosmita wyjada Sebkowi genitalia.'' '''Kapitan Bomba:''' Napierdalamyyyyyyyyyyyyyyyyyy!!! ''Kapitan Bomba i Janusz strzelają.'' *** ''Szpital Astralny. Sebek leży na stole operacyjnym.'' '''Lekarz:''' Genitalia wygryzione do miednicy. Muszę operować, chociaż nic to nie da. '''Kapitan Bomba''': Czyli co, nie będzie miał kutasa? '''Lekarz:''' Nie. '''Kapitan Bomba''': Musi mieć! Żołnierz bez kutasa to baba, a nie kutas... a nie żołnierz. Przecież kutas produkuje testosteron, który jest niezbędny na polu bitwy. '''Lekarz:''' Chwileczkę... (''zastanawia się'') Chyba mam pomysł. Mam tu martwego żołnierza zagryzionego przez Skurwola. Niestety, została tylko górna część ciała, ale spokojnie. Amputuję mu rękę i przyszyję pańskiemu żołnierzowi w miejsce brakującego penis. A później wstrzyknę materię pozakosmiczną. Heh, chyba nie muszę tłumaczyć, co się wtedy stanie. '''Kapitan Bomba''': Całą rękę, taa?... (''myśli'') Zara! A czy ilość produkowanego testosteronu zależy od wielkości kutasa? '''Lekarz:''' Nie. '''Kapitan Bomba''': W takim razie proszę mu przyszyć tylko połowę kciuka. Musi mieć jakąś karę za ten smród w rakiecie. '''Lekarz:''' Y... Ale... Wie pan, że to będzie oznaczało krótkiego, ale za to bardzo grubego siusiaczka? '''Kapitan Bomba''': (''szeptem'') Zasłużył na niego. *** ''Sebek się budzi.'' '''Kapitan Bomba''': No, nareszcie. '''Sebek:''' Uch... Panie Kapitanie... Czy gniewa się pan na mnie? '''Kapitan Bomba''': Po wykonaniu kary - nie. A nawet jest mi trochę wesoło. '''Sebek:''' A jaka to kara? '''Kapitan Bomba''': Zerknij w gacie. '''Sebek:''' (''zagląda pod kołdrę'') O, nie! Siusiaczek - pyza... (''mdleje'')
* '''Kapitan Bomba''': Donna mamma es chujochita.<br />'''Tłumaczenie:''' Twoja matka to chuj.
** Opis:''Ostatnie słowa Kapitana Bomby''