Zęby: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
m dr
Havoc Crow (dyskusja | edycje)
Nie podano opisu zmian
Linia 12:
 
* I zanim nosiciel okropnych dolegliwości zdążył się przestraszyć, z kabiny zaczęło się sączyć migające światło, otoczyło go od stóp do głów; po jego ciele przebiegł dreszcz, na czole wystąpiły krople potu, ale już po sekundzie wszystko się skończyło.<br />Szyba kabiny podjechała do góry.<br />– Teraz już nie stanowisz zagrożenia, chłopcze z chronodziury. Możesz wsiadać.<br />– I nie będę miał tyfusu, raka i tej tam, no, pneumo… – spytał zatrwożony Elastyk.<br />– Jesteś absolutnie zdrowy i już nigdy nie zachorujesz. Jesteś teraz wyposażony w stuprocentową barierę immunologiczną. A cóż to za ordynarną chromokobaltową konstrukcję widzę w twoich ustach? Czyżby prawdziwy aparat nazębny?<br />We wzroku stworzenia mignęła iskra lekkiego zainteresowania. Elastyk skinął głową.<br />– Cudooowne. Rzecz muzealna, prawdziwy antyk. Czy możesz mi go podarować?<br />– Z miłą chęcią, ale muszę wyprostować zęby…<br />– To drobiazg.<br />Ku twarzy Elastyka wysunął się jaskrawy promień, zęby coś jakby połaskotało, a potem metalowe klamry i obejma cichutko brzęknęły, same wyślizgnęły się z ust i przyfrunęły na dłoń Magdaitiro.<br />Elastyk przesunął palcem po zębach i westchnął zachwycony, bo zrobiły się idealnie równe.<br />– Dzięki za cenny eksponat. Teraz siadaj.<br />Człowiek z przyszłości przesunął się na siedzenie.<br />Elastyk usiadł i z ciekawością zaczął się rozglądać.<br />– Co to za maszyna?<br />– Odkurzacz. Regularnie czyszczę strefę z kurzu. Lubię to zajęcie.
** Autor: Boris[[Borys Akunin]], ''Książka dla dzieci''
** Zobacz też: [[podróże w czasie]], [[odkurzacz]], [[choroba]]
 
* Niech ci raczej ząb z ust wyleci niż brzydkie słowo.
** Autor: [[Pietro Aretino]]
 
* Rodzice moi, umierając, zostawili mi w spadku tysiąc worów złota, tysiąc beczek srebra, sto pałaców, sto ogrodów i jeden trzonowy ząb mego pradziadka, który ojciec mój przechowywał w hebanowej szkatułce, jako pamiątkę i osobliwość. Pradziadek mój przez całe życie chorował na ból zębów i co pewien czas inny ząb musiał wyrywać, tak że w końcu jeden mu tylko ząb trzonowy pozostał. Umierając, kazał sobie wyrwać i ten ostatni ząb trzonowy, który przeszedł w spadku od mego dziada do mego ojca, a od ojca — do mnie. Był to zwyczajny, zepsuty i sczerniały ząb. Jestem pewien, że na świecie znaleźć można bardzo wiele tak samo zepsutych i sczerniałych zębów, lecz nie każdy z nich trafia do hebanowej szkatułki, aby stanowić pamiątkę i osobliwość. Ten — trafił. Nieraz, przyglądając mu się z ciekawością i szacunkiem, wyobrażałem sobie, jak ten ząb bolał niegdyś mego pradziada!
** Autor: [[Bolesław Leśmian]], ''Przygody Sindbada żeglarza''
** Zobacz też: [[dziadek]]
 
* Rodzice są kośćmi, na których dzieci ostrzą sobie zęby.