Kartony: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
o
drobne poprawki
Linia 96:
----
 
* (''Bomba puka w żelazną bramę wysypiska potworów, czeka ze swoimi żołnierzami, otwiera się okienko'')<br />'''CzłowiekPracownik wysypiska:''' O nie! Nie ma chuja! Żadnych nowych potworów w tym tygodniu.<br />'''Kapitan Bomba:''' Kurwa, jak to?!<br />'''CzłowiekPracownik wysypiska:''' Spalarnia rozpierdolona, panowie za tydzień.<br />'''Kapitan Bomba:''' Kurwa, to co my z nim zrobimy?<br />'''CzłowiekPracownik wysypiska:''' Chuj mnie to obchodzi. Wypierdolcie w kosmos.<br />'''Kapitan Bomba:''' Tępy chuju, a nagroda?<br />'''CzłowiekPracownik wysypiska:''' Kurwa, krótka piłka z mojej strony. Do widzenia! (''zamyka się okienko, Bomba i jego żołnierze niezadowoleni, Bomba napisał na klapce okienka TĘPY HUJ'')
* Źródło: ''Misja: Odebrać nagrodę''
 
Linia 156:
----
 
* '''Marszałek Kutasenatu, Lord Kita'Kul''' (''przemawia przed Kutasenatem'') Reprezentanci Kutasenatu! Zebraliśmy się tutaj w dzień po Wielkim Święcie Dupy, na trzy dni przed drugim Wielkim Świętem Dupy. W dniach tych nasze serca przepełnione są radością, a skóra w okolicach moszny napina się i mieni cudownymi kolorami. Tak oto, rozpoczynają się Chujowe Gody (''oklaski'').<br />'''Chujew-strażnik:''' (''przed Kutasenatem'') StaćStop! Przepustka! (''Chujew-strażnik zostaje zastrzelony'')<br />'''Kapitan Bomba:''' (''szeptem'') Tępy chuj.<br />'''Marszałek Kutasenatu, Lord Kita'Kul:''' (''dalszy ciąg przemówienia'') Pamiętam swoje pierwsze Chujowe Gody. Trudno w to uwierzyć, ale jako młody Chujew nie różniłem się od swoich rówieśników. Ba, nawet później niż inni przeszedłem mutację moszny. (''na salę wchodzą Kapitan Bomba i żołnierze przebrani za Chujewów'') Koledzy mieli przyjechać po mnie wieczorem, aby zabrać mnie na tańce, ale ja ze wstydu udawałem, że zaraziłem się świnką, bo wszyscy chłopcy w naszej klasie przeszli już mutację moszny. Tak czy inaczej, przyjechali po mnie. Sebastian pożyczył chujomobil od ojca. Punkt trzydziesta druga czterysta pięćdziesiąt sześć słyszę dzwonek do drzwi. Myślę sobie: skucha, nie otwieram, a tu Łukasz krzyczy: „Hej, Dominik, nie bądź miętus, chodź na tańce!”. Dobra, mówię. Chuj – co będzie, to będzie. Już miałem otworzyć drzwi, a tu nagle czuję charakterystyczne mrowienie w jajcach. Tak, drodzy Kutasenatorowie: mutacja moszny! (''oklaski'').<br />'''Kapitan Bomba:''' (''liczy Chujewów'') Siedemdziesiąt osiem, siedemdziesiąt dziewięć, siedemdziesiąt siedem, eee... Dobra, kurwa, jest ich ze stu. Mam tylko jeden magazynek skrzętnie chowany w dupie.<br />'''Marszałek Kutasenatu, Lord Kita'Kul:''' (''dalszy ciąg przemówienia'') W ten cudowny sposób...<br />'''Kapitan Bomba:''' A wy ile macie?<br />'''Janusz:''' (''je zakąski Chujewów'') Panie Kapitanie, to jest naprawdę dobre.<br />'''Marszałek Kutasenatu, Lord Kita'Kul:''' (''dalszy ciąg przemówienia'') ... że my, Chujewy jesteśmy najdoskonalszymi istotami we wszechświecie. No, w takim stanie rzeczy można by się doszukać też minusów, na przykład takich, że wśród naszej rasy nie ma osobników płci żeńskiej. No ale proszę sobie wyobrazić: kobieta Chujew. Wyglądałaby co najmniej śmiesznie, hahaha.<br />'''Kapitan Bomba:''' Jest ich wielu, a mamy tylko jeden magazynek. A co za tym idzie każdy może spudłować tylko jeden raz.<br />'''Marszałek Kutasenatu, Lord Kita'Kul:''' (''dalszy ciąg przemówienia'') No, a poza tym kobiety ze swoimi ułomnościami mogłyby zaniżyć naszą pozycję w rankingu najdoskonalszych istot wszechświata, a na to tylko czeka rasa trójodbytowych Kurvinoxów. (''Marszałkowi włącza się alarm w zegarku''). Oho, właśnie wybiła dwieście dwudziesta szósta jedenaście. Drodzy Kutasenatorowie: Chujowe Gody uważam za rozpoczęte! (''oklaski'')<br />'''Kapitan Bomba:''' (''beka, wyrzuca opakowanie po zakąskach Chujewów'') Dobra, kurwa, smaczne było, a teraz... (''kapitan Bomba i żołnierze zrzucają stroje Chujewów i wyskakują na sam środek sali'') ... napierdalamynapierdalamyyyyyyyy!!! Pamiętajcie, jedna kulka, jeden kosmita upierdolony.! (''kapitan Bomba i żołnierze zaczynają strzelać'')
** Źródło: ''Święto dupy: cz.1''
----
Linia 270:
----
 
* '''Narrator:''' Legenda głosi, że gdzieś w tych ruinach dawnego miasta kosmitów śpi Śpiąca Królewna. Śmiałek który ją odnajdzie i pocałuje, dostanie milion dolarów i królewnę, która nota bene się obudzi, za żonę.<br />'''Kapitan Bomba:''' Dobra tępe chuje! Idziemy szukać Królewny<br />(''Bomba ze swoimi ludźmi idzie i wchodzi do pomieszczenia, gdzie leży śpiąca królewna'')<br />'''Kapitan Bomba:''' Kurwa! To było prostsze niż wytarcie sobie... nosa. Albo dupy.<br />(''Podchodzą do Śpiącej Królewny'')<br />'''Sebek:''' Kurwa! Panie kapitanie, ona chyba nie żyje.<br />'''Kapitan Bomba:''' Co ty pierdolisz?! Żyje, tylko jest zaklęta przez kosmitów i nie może się ruszać. Śpiąca Królewno, jeżeli mnie słyszysz to daj jakiś znak.<br />(''Śpiąca Królewna puszcza bąka'')<br />'''Kapitan Bomba:''' Dziękuje.<br />'''Śpiąca Królewna:''' O kurwa. Zesrałam się!<br />(''Pada strzał z broni laserowej i Śpiąca Królewna ginie'')<br />'''Kosmita:''' Nie ruszać się pedały, bo skończycie tak samo jak ta dziwka!<br />'''Sebek:''' O kurwa!<br />'''Kosmita:''' Dawać wszystkie oszczędności!<br />'''Kapitan Bomba:''' No kurwa, nareszcie! Myślałem, że se w tym odcinku nie postrzelamy. Napierdalaaać!<br />(''Bomba i jego oddział zaczynają strzelać'')
** Źródło: ''Misja: Zarobić 1000000 dolarów''<br />----
 
Linia 276:
** Źródło: ''Misja: Zrobić porządek w galaktyce Kurwix''<br />----
 
* ''Bomba i jego żołnierze strzelają do kosmity, ale ten kryję się w dziurach skały''<br />'''Sebek:''' Bawi się z nami w kotka i myszkę.!<br />'''Kapitan Bomba:''' Zaraz ja się z nim pobawię. W chuja!<br />'''Sebek:''' Co?!<br />''Kosmita wychyla się i chowa jednocześnie, ale nie padają strzały. W pewnej chwili kosmita wychodzi''<br />'''Kosmita:''' No co jest kurwa?!<br />'''Kapitan Bomba:''' Napierdalamyyyyyyy!!!<br />''Bomba i jego żołnierze strzelają. Kosmita ginie''.
** Źródło: ''Misja: Rozpierdolić kosmitów w drobny mak''