C.K. Dezerterzy (film): Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
m ort., dr zmiana
Linia 17:
** Opis: do kaprala Ulmbacha.
 
* Melduję posłusznie, Paniepanie Kapitaniekapitanie, takie dostałem polecenie. Pan Oberleutnantoberleutnant słusznie zauważył, że zawsze podczas inspekcji wywołuje się z szeregu największego bałwana, więc lepiej żeby nauczył się czegoś na pamięć, niż ma mówić od siebie. Faktycznie, tak to już jest, że najszybciej na siebie zwraca uwagę idiota.
** Zobacz też: [[idiota (osoba)|idiota]]
 
===Kapitan Wagner===
* Nie ma w słowniku ludzi kulturalnych słów, które mogłyby dostatecznie obelżywie określić pańskie postępowanie.
** Opis: do von Nogaya.
** Zobacz też: [[kultura]], [[słownik]], [[słowo]]
 
* Pan się nie kwalifikuje nawet do sądu dla ludożerców, buszmenie. W moich oczach jest Panpan nędznym gadem, omyłkowo tylko nazywanym człowiekiem, Paniepanie Oberleutnantoberleutnant Vonvon Nogay. Niech Panpan stąd wyjdzie, bo ja nie mogę na Panapana patrzyć, bydlaku.
** Opis: do von Nogaya.
 
Linia 46:
** Opis: powtarzając wyuczone przez Baldiniego nieprawomyślne słowa.
 
* Nie zdziwię się, jeśli dziś będzie twierdził, że napadła go załoga angielskiej łodzi podwodnej, która jakimś cudem ominęła blokady na Morzu Czarnym, wpłynęła do Dunaju, jakimś dopływem dostała się do nas, potem rurami kanalizacyjnymi podjechała do sracza i zakotwiczyła w oczekiwaniu pana Oberleutnantaoberleutnanta.
** Postać: lekarz
 
Linia 106:
==O filmie==
* (…) Markowi Kondratowi udało się uszlachetnić postać bohatera „haszkowską” lekkością. Jego szeregowiec Kaniowski, słodki cwaniak, urodzony kawalarz był figurą farsową, ale miał rys kogoś, kto demaskuje absurd wojny.
** Autor: [[Krzysztof Demidowicz]], „Film” nr 5, 1997
** Zobacz też: [[Marek Kondrat]]