Obóz Narodowo-Radykalny: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
m drobne merytoryczne
m drobne merytoryczne
Linia 17:
* "Postulaty środowiska OP-ONR rozwoju samorządności i postaw obywatelskiego myślenia o państwie nie miały nic wspólnego z inspiracjami totalitarnymi tak często przypisywanymi ONR przez krytyków. Działacze obozu niechętnie odnosili się też do pomysłów krępowania swobody obywatelskiej metodami państwa policyjnego, na co wpływ miały zapewne ich osobiste doświadczenia: niemal każdy doświadczył aresztowania, dłuższego lub krótszego uwięzienia lub pobytu w Berezie Kartuskiej. Odrzucali oni też modne w Europie w latach trzydziestych XX w. koncepcje totalitarne, wzorowane na systemach Włoch i Niemiec. Sami narodowi radykałowie często podkreślali, że u podstaw ich światopoglądu, odwrotnie niż w faszyzmie, leży dążenie do podporządkowania państwa narodowi. Państwo miało być formą, przestrzenią rozwoju, naród zaś jego treścią. Zachowywano więc równowagę, gdyż oba elementy wzajemnie się uzupełniały. Było to zatem zaprzeczenie systemu faszystowskich Włoch."
** Źródło: W.J. Muszyński, ''Duch młodych. Organizacja Polska i Obóz Narodowo-Radykalny w latach 1934-1944. Od studenckiej rewolty do konspiracji niepodległościowej'', Warszawa 2011, s. 203.
 
* "Popularność włoskiego faszyzmu była widoczna wśród młodzieży narodowej w latach dwudziestych, kiedy system ten postrzegano jako skuteczny środek w walce z komunizmem. W latach trzydziestych fascynacja ta przeżywała swój schyłek. (...) Z jeszcze większym sceptycyzmem członkowie ONR odnosili się do niemieckiego narodowego socjalizmu. Ich zdaniem nazizm to wypaczony i intelektualnie zubożony nacjonalizm o charakterze pogańskim, w swojej istocie antychrześcijański, natomiast w warstwie ideologicznej ogólnikowy i posiłkujący się pseudonaukowymi koncepcjami rasowymi".
** Źródło: W.J. Muszyński, ''Duch młodych. Organizacja Polska i Obóz Narodowo-Radykalny w latach 1934-1944. Od studenckiej rewolty do konspiracji niepodległościowej'', Warszawa 2011, s. 204.
 
* Miłość do wszystkiego co polskie – to częsta formuła narodowej, „patriotycznej” głupoty. Bo „polski” był przecież i ONR, i pogromy we Lwowie, Przytyku i Kielcach, i getto ławkowe, i pacyfikacje wsi ukraińskich, i Brześć, i Bereza, i obóz w Jabłonnie w 1920 roku – by poprzestać na 20 latach naszej historii. Patriotyzm – to nie tylko szacunek i miłość do tradycji, lecz również nieubłagana selekcja elementów tej tradycji, obowiązek intelektualnego wysiłku. Wina za fałszywą ocenę przeszłości, za utrwalanie fałszywych mitów narodowych, za służące megalomanii przemilczanie ciemnych plam własnej historii – jest zapewne mniejsza z moralnego punktu widzenia niż wyrządzanie zła bliźnim, lecz przecież jest źródłem dzisiejszego zła i zła przyszłego.