Feliks Koneczny: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Nie podano opisu zmian
poprawa linków
Linia 3:
 
==Dwoistość etyki. Prawo prywatne a publiczne==
* Ponieważ „filozofowie„[[filozofia prawa”prawa|filozofowie prawa]]” nauczają, że państwo jest wszechmocne, nieomylne, a wyższe ponad wszelką moralność tak dalece, iż moralnym jest wszystko, cokolwiek ono obmyśli i nakaże – więc też nikomu z urzeczonych tą filozofią nie przejdzie przez myśl, jakoby państwo mogło być złodziejem, oszustem, rabusiem. Jeżeli zarządzi coś takiego, co uchodzi może za przestępstwo (a choćby najcięższą zbrodnię) wobec etyki, to tylko w życiu prywatnym, albowiem moralność może dotyczyć tylko prywatnego. To samo, całkiem to samo, przestaje być niemoralnym, gdy dotyczy życia publicznego, gdy wychodzi od państwa, gdyż wszystko staje się w jednej chwili moralnym, gdy się dzieje pod firmą państwa. Tak cudotwórcze państwo kręci myślą obywateli, posiadając władzę umoralniania wszystkiego. Cokolwiek państwo obmyśli, to wszystko jest dobrym i moralnym. Cóż jest wtedy moralnym w życiu publicznym? To, co państwo każe i tylko to. Chcąc wiedzieć, co jest dobrym, należy zapytać ministra. Jeżeli zaś minister się zmieni, dobro również; mogłoby się nawet zdarzyć, że na wręcz przeciwne. Oto jest nauka o państwie, dziś obowiązująca. Wolno więc państwu dokonywać zmiany waluty w taki sposób, żeby obedrzeć obywateli ze znacznej części majątku; wolno redukować oszczędności, poskładane w rozmaitych kasach publicznych; wkroczyć pomiędzy wierzyciela a dłużnika w taki sposób, żeby dłużnik znalazł w prawie pisanym upoważnienie do okradzenia wierzyciela; wolno by nawet skasować całkiem hipoteki (chętki nie brak); godzi się wydawać ustawy mieszczące w sobie wolne żarty z własności prywatnej; wolno rządowi rzucić hasło do unieważnienia umów, a w pewnych okolicznościach nadawać osobom prawo szafowania cudzą własnością (np. w ustawie lokatorskiej) itd. itd. Słowem: wolno wszystko.
** Źródło: ''Państwo i Prawo'', Wydawnictwo WAM, Kraków 1997, s. 123.