Lech Wałęsa: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
m drobne redakcyjne
m drobne redakcyjne
Linia 426:
==O Lechu Wałęsie==
* Będąc członkiem Zarządu Regionu szybko zorientowałam się, że na Wałęsie nie można polegać. Zmieniał on często zdanie, ulegał wpływom i działał niezgodnie ze statutem związkowym. Uchwały przegłosowane przez Zarząd Regionu nie były realizowane tylko dlatego, że to nie odpowiadało jego interesom.
** Autor: [[Ewa Kubasiewicz-Houée]], [http://www.solidarni.waw.pl/i_ewa_kubasiewicz090109.htm ''Dziesięć lat za ulotkę''], „Dziennik Zachodni”, 9 stycznia 2009.
** Źródło: [http://www.solidarni.waw.pl/i_ewa_kubasiewicz090109.htm ''Dziesięć lat za ulotkę'', „Dziennik Zachodni”, 9 stycznia 2009]
 
* Była to teczka dotycząca agenta o pseudonimie Bolek, chodziło o Lecha Wałęsę, był to właściwie jeden dokument. Był to opis wydarzeń, jakie miały miejsce w Stoczni Gdańskiej już po głównej fali strajków – albo przy końcu grudnia 1970, albo w styczniu 1971. Był to opis dość przejrzysty, wielostronicowy, z wymienianiem nazwisk. Chodziło o jakieś zamieszanie w stoczni, kilkusetosobowe wiece. Na moje stwierdzenie, że tego Wałęsa nie mógł napisać, bo by nie potrafił, jako że tekst był dość spójny, w miarę gramatyczny, a w każdym razie zrozumiały, Milczanowski odpowiedział mi: „Co ty, nie wiesz jak było? On najpierw opowiedział to temu ubekowi, a później tamten mu to podyktował. I dlatego ten tekst jest taki.”
Linia 446 ⟶ 445:
 
* Historia Solidarności jest zapisana i nikt jej nie zmieni. Biografią wolnej, demokratycznej Polski jest biografia Solidarności i jej liderów. To Lech Wałęsa, kierując Solidarnością, i milionami ludzi, do tego doprowadził.
** ŹródłoAutor: [[Bogdan Lis]], [http://www.newsweek.pl/polska/bogdan-lis-myslalem-ze-macierewicz-to-agent-kgb,artykuly,381262,1.html ''Bogdan Lis: Dokumenty z szafy Kiszczaka? To teksty ubeckie, to nie Wałęsa''], newsweek.pl, 6 marca 2016.
** Autor: [[Bogdan Lis]]
** Źródło: [http://www.newsweek.pl/polska/bogdan-lis-myslalem-ze-macierewicz-to-agent-kgb,artykuly,381262,1.html ''Bogdan Lis: Dokumenty z szafy Kiszczaka? To teksty ubeckie, to nie Wałęsa''], newsweek.pl, 6 marca 2016
** Zobacz też: [[Solidarność]]
 
Linia 461 ⟶ 459:
* Jeżeli pan Lech Wałęsa powie parę rozsądnych zdań, skleci i przedstawi, to ja też będę bardzo uważnie słuchał. Na razie różnie bywa.
** Autor: [[Andrzej Czuma]]
** Opis: o Lechu Wałęsie.
** Źródło: [http://www.dziennik.pl/polityka/article381342/Niech_Walesa_skleci_kilka_rozsadnych_zdan.html dziennik.pl], 18 maja 2009
 
Linia 492 ⟶ 489:
* Lech Wałęsa zuch! Starczy na tych dwóch. Tutaj stoi Lech! Starczy i na trzech.
** Autor: [[Bronisław Komorowski]]
** Opis: o Lechu Wałęsie.
** Źródło: [http://www.tvn24.pl/-1,1566646,0,1,lech-walesa-zuch---starczy-na-tych-dwoch,wiadomosc.html tvn24.pl], 29 września 2008
 
Linia 584 ⟶ 580:
 
* Składał się z paradoksów. Był zarazem zwyczajny i niezwykły. Bywał odważnym ryzykantem i miałkim koniunkturalistą. Był w nim plebejski egoizm i chłopski spryt, ale też intuicja i charyzma wielkiego, ludowego przywódcy. Potrafił po mistrzowsku uwodzić masy i nieuczciwie manipulować ludźmi. Miał zręczność intryganta i horyzont wybitnego wodza bezkrwawej rewolucji. Cechował go brak kultury i wiedzy, ale umiał korzystać z rad ludzi mądrych. Wykazywał często niespotykany zmysł odpowiedzialności za naród i państwo, a innym razem sięgał po chwyty niegodziwe i płaską populistyczną demagogię. Znajdował doradców spośród umysłów najwybitniejszych, ale odczuwał wobec nich nieufność plebejusza i rodzaj kompleksu niższości, który równoważył przekonaniem – uzasadnionym! – że tylko on potrafi rozmawiać z tłumami robotniczymi i nimi sterować. Kochał pochlebstwa, ale potrafił też wysłuchiwać ocen krytycznych, prawd gorzkich i wyciągać z nich wnioski rozumne. Jego emocje były prymitywne, ale jego sprawność umysłu, zręczność taktyczna i zmysł polityczny bywały genialne. (…) Lech wierzył, że wszystkich potrafi wykiwać, także oficerów SB, którym coś tam podpisał. I nie mylił się. Potem wykiwał rządzących komunistów. Potem kolejnych przyjaciół politycznych. A na koniec wykiwał sam siebie. Jednak Lech Wałęsa, przywódca „Solidarności” i prezydent RP, nie był agentem SB.
** ŹródłoAutor: [[Adam Michnik]], [http://wyborcza.pl/1,88975,5427362,Zla_przeszlosc_i_psy_goncze__czyli_odpieprzcie_sie.html gazeta.pl], 5 lipca 2008.
** Autor: [[Adam Michnik]]
** Źródło: [http://wyborcza.pl/1,88975,5427362,Zla_przeszlosc_i_psy_goncze__czyli_odpieprzcie_sie.html gazeta.pl], 5 lipca 2008.
 
* Swoją tezę Cenckiewicz i Gontarczyk opierają przede wszystkim na dokonanej przez SB rejestracji. W zamieszczonym w wyborze dokumentów rejestrze czytamy, że „Bolek” – nazwiska tu nie ma – został zarejestrowany 29 grudnia 1970 r., a wyrejestrowany 15 czerwca 1976 r. i otrzymał numer archiwalny I 14713. Jak dokonywano takiej rejestracji? Oficer SB wnosił o zarejestrowanie danej osoby w oparciu o przekonanie, że pozyskał ją do współpracy. Na podstawie tej ewidencji nie sposób wnioskować więcej niż to, że określonego dnia ktoś został zarejestrowany z odpowiednim numerem i pseudonimem. Dokumentem potwierdzającym pozyskanie do współpracy z SB powinno być sporządzone odręcznie oraz podpisane imieniem i nazwiskiem „zobowiązanie”, w którym delikwent przyjmował pseudonim i deklarował zachowanie w tajemnicy kontaktów z SB. W przypadku TW „Bolka” takiego zobowiązania nie ma. Nie figuruje ono także w wykazach dokumentów, które istniały w 1992 r., a następnie zaginęły.