Ludobójstwo w Rwandzie: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
m drobne redakcyjne
mNie podano opisu zmian
 
Linia 15:
* Oskarżenie duchownych o udział w dokonywanych zbrodniach jest mijaniem się z prawdą. Owszem byli księża, którzy sympatyzowali z tą czy z tamtą stroną, to naturalne. Znajdowali się w bardzo trudnych sytuacjach.(...) Księża pełnili też funkcje kapelanów w wojsku, jednak część z nich została zamordowana na terenie Zairu. Jeden z nich siedzi do dziś w więzieniu, ten, który uratował przed śmiercią m.in. rwandyjskie siostry pallotynki. Oskarżenia wobec nich wydają się wątpliwe. Osobiście znam kilka takich przypadków, gdzie oskarżenia są zupełnie nieuzasadnione.
** Autor: [[Henryk Hoser]]
** Źródło: [http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,14253030,Ekspertka_po_wywiadzie_Hosera__On_znal_sie_z_tymi_.html ''Ekspertka po wywiadzie Hosera: On znał się z tymi, którzy dokonali mordu w Rwandzie''], gazeta.pl, 10 lipca 2013.
 
* Problem jest szerszy. Kto by przypuszczał, że w 1994 roku, zaledwie trochę ponad pół wieku po Holokauście, wydarzą się i RuandaRwanda, i Bałkany. Dalej Somalia czy Syria, której tragedią żyjemy od wielu miesięcy. Ludobójstwo w RuandzieRwandzie to było Jedwabne w skali hekatomby. Sąsiedzi mordowali sąsiadów.
** Autorka: [[Joanna Kos-Krauze]]
** Źródło: Łukasz Maciejewski, ''Pożegnanie w Afryce'' (wywiad z Joanną Kos-Krauze), „Viva!” nr 26 (492), 17 grudnia 2015, s. 63.