Wojciech Jaruzelski: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Tom5551 (dyskusja | edycje)
→‎C: txt
m drobne redakcyjne
Linia 9:
 
* Bywają święci ludzie, ale nie ma świętych polityków i świętych państw.
** Źródło: „Rzeczpospolita”, 16 maja 2005.
 
==C==
* Chcę być na miejscu. To nie jest żadne bohaterstwo, po prostu chcę tu być. (…) Będę tego słuchał do końca.
** Opis: spytany, po co zawsze przebywa w domu, gdy przed nim odbywają się demonstracje w rocznicę stanu wojennego.
** Źródło: rozmowa Zbigniewa Hołdysa, ''Tajemnica generała'', „Wprost” nr 30, 25 lipca 2011.
 
* Ciągle jeszcze piszę z Niemiec, oczekując na upragniony wyjazd, który wciąż odwleka się i odkłada. Podnosi nas na duchu poczucie spełnienia obowiązku względem Ojczyzny, której krew, rany i zgliszcza zostały stokrotnie pomszczone. Za spalone i zburzone mury Warszawy widziałem gruzy setek wsi i miast niemieckich na czele z Berlinem. Stolica Niemiec leży w gruzach i trzeba długich lat mozolnej pracy, żeby doprowadzić to miasto do przedwojennego stanu. Zwiedzałem Reichstag, muzeum niemieckie, kancelarię Rzeszy, wchodziłem na kolumnę zwycięstwa nad Francją i ujrzałem jak straszliwie spustoszone jest miasto, skąd przez tyle lat kierowana była olbrzymia machina wojenna, która zdruzgotała nasz kraj i wiele innych.
** Opis: Dowódcaz plutonulistu, zwiaduktóry Ludowego Wojska Polskiego Wojciech Jaruzelski dniawysłał 06.06.1945do (zrodziny listujako wysłanegodowódca doplutonu rodziny)zwiadu Ludowego Wojska Polskiego, 6 czerwca 1945.
** Źródło: „Gazeta Wyborcza”, 13 grudnia 2008.
 
==D==
Linia 32:
* Jednak osoby pełniące obowiązki Polaków w monachijskim biurze radiowym CIA akurat ten sprawdzian przedstawiają jako swoistą „klęskę władzy”. Jako dowód, że nie stać nas na wyłonienie kadr kierowniczych. Hasło „Polak nie potrafi” obowiązuje tam przez 24 godziny na dobę.
** Opis: przemówienie na I Zjeździe Stowarzyszenia Dziennikarzy PRL, czerwiec 1983.
** Źródło: [http://histmag.org/Polska-to-nie-Texas-i-rozcapierzone-palce-czyli-zlote-mysli-I-sekretarza-6204 histmag.org], 19 grudnia 2011.
 
* Jestem z tych, którzy widocznie potrzebują Kościoła na co dzień, nie umieją żyć samą wiarą. Sześć lat byłem w gimnazjum katolickim, byłem ministrantem, działałem w sodalicji mariańskiej, z mlekiem matki wyssałem katolicyzm. Nawet w kościele parafialnym mieliśmy swoją ławę – mój dziadek był jednym z fundatorów tego kościoła. Szanuję historyczną rolę Kościoła, jego wpływ na moralność, ale widocznie nie było to we mnie zakotwiczone intelektualnie. Emocjonalnie tak, bo jeszcze z frontu pisałem listy do matki i siostry, opatrzone: „Opatrzność nade mną czuwa”, „wczoraj byłem u spowiedzi”, lepiej się dzięki temu czułem. Ale brakowało mi Kościoła na co dzień, kiedy słucha się kapłana, podlega pewnym normom – spowiedź, komunia itd. Wreszcie wpływ środowiska, lektur itd. Dla mnie przełomowe były studia w Wyższej Szkole Piechoty (wtedy nie było jeszcze Akademii Sztabu Generalnego). Byłem oficerem frontowym, to był rok 1947. Tam w znacznej części wykładowcami byli oficerowie przedwojenni – w tym przedmiotów politycznych. Byli też wykładowcy radzieccy, ale w mniejszości. W tej uczelni nauczano nas demokracji ludowej, polskiej drogi do socjalizmu. Nie był to jeszcze etap, kiedy zatriumfował stalinizm. W programie nauczania mieściły się wartości etyczno-światopoglądowe, okazywano szacunek do Kościoła. Jednak oczywiście była walka: Kościół – państwo, Kościół – partia, była rywalizacja o rząd dusz. Jak człowiek się znalazł systemowo, ustrojowo po tej stronie, to siłą faktu się w to wpisywał.
Linia 44:
* Jeszcze i dziś wznoszą się nieraz rozcapierzone palce. Na tę literę nie zaczyna się żadne polskie słowo. Od niej w Polsce nie będzie lepiej. Może być tylko gorzej. Polsce jest rzeczywiście potrzebne zwycięstwo – zwycięstwo zdrowego rozsądku.
** Opis: o demonstracjach w przemówieniu na posiedzeniu Sejmu, 21 lipca 1982
** Źródło: [http://histmag.org/Polska-to-nie-Texas-i-rozcapierzone-palce-czyli-zlote-mysli-I-sekretarza-6204 histmag.org], 19 grudnia 2011.
 
* Jeżeli nawet w niedalekiej przyszłości nie oczekuje się agresji ze strony NATO, musimy jednak, jak mawiają wojskowi, być w gotowości bojowej.
Linia 52:
==K==
* Każdy ma taki cud na jaki zasługuje.
** ŹródłoOpis: z referatu Biura Politycznego na Krajowej Konferencji Delegatów PZPR wygłoszonego 16 marca 1984.
 
==L==
Linia 66:
 
* Młodości nierzadko właściwa jest przesada, ale bać się zapału młodości, jej impetu, zniecierpliwienia, wręcz rewolucyjnej chęci zmian, byłoby błędem fatalnym w skutkach. Dowiodły tego zresztą okresy kiedy znane formacje rodziły zapotrzebowanie na sztucznie ugrzeczniony, wyrównany szereg.
** ŹródłoOpis: przemówienie na IV Zjeździe ZSMP, 29 kwietnia 1985
 
* Młodość z natury rzeczy jest stanem krótkotrwałym, przejściowym. To taki wyjątkowy przywilej, który jest najsprawiedliwiej rozdzielony między wszystkich mieszkańców naszej planety. Dlatego nie należy tracić czasu, lecz wykorzystać w pełni energię właściwą waszemu pokoleniu. Młodzi zawsze i wszędzie przejawiają krytycyzm wobec zastanego świata. Bezwład, marazm, konserwatyzm są dla nich szczególnie zniechęcające. Wartości socjalizmu, ustroju sprawiedliwości społecznej, są zaś w sposób naturalny spójne z młodzieńczą wrażliwością na fałsz i krzywdę.
Linia 85:
==O==
* Obywatelki i obywatele. Wielki jest ciężar odpowiedzialności, jaka spada na mnie w tym dramatycznym momencie polskiej historii. Obowiązkiem moim jest wziąć tę odpowiedzialność. Chodzi o przyszłość Polski, o którą moje pokolenie walczyło na wszystkich frontach wojny, i której oddało najlepsze lata swego życia. Ogłaszam, że w dniu dzisiejszym ukonstytuowała się Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego. Rada Państwa, w zgodzie z postanowieniami Konstytucji, wprowadziła dziś o północy stan wojenny na obszarze całego kraju.
** ŹródłoOpis: przemówienie, 13 grudnia 1981
 
* Oto mija 30 lat, IPN dwoi się i troi, trwa propagandowa kanonada, a połowa społeczeństwa wciąż uznaje wprowadzenie stanu wojennego za uzasadnione. (…) Przy okazji coś panu powiem: Amerykanie wiedzieli, że może być stan wojenny. Wiedzieli zresztą nie tylko od Kuklińskiego. I nie przekazali żadnego ostrzeżenia („Solidarności”). Dla mnie był to sygnał zielonego światła.
** Źródło: rozmowa Zbigniewa Hołdysa, ''Tajemnica generała'', „Wprost” nr 30, 25 lipca 2011.
 
==P==
* Po pięciu latach usilnych starań, wydarłem oficjalne uznanie prawdy o Katyniu. To mnie Gorbaczow wręczył listy zamordowanych i oświadczył publicznie, że winę ponoszą władze radzieckie, że to było NKWD. Czy o tym się dziś mówi? Nie.
** Źródło: rozmowa Zbigniewa Hołdysa, ''Tajemnica generała'', „Wprost” nr 30, 25 lipca 2011.
** Zobacz też: [[zbrodnia katyńska]]
 
Linia 100:
* Polska, Europa, świat zmieniły się gruntownie. My wszyscy – oczywiście w różnym stopniu – też. Ja na przykład dziś widzę inaczej niż wówczas Stany Zjednoczone. Podziwiam ich dynamizm, standardy nowoczesności i demokracji.
** Opis: wypowiedź porównująca sytuację z roku 1981, czas wprowadzenia stanu wojennego, do roku 2001.
** Źródło: Wojciech Jaruzelski, ''W odpowiedzi Benjaminowi Fisherowi'', „Rzeczpospolita”, 8 lutego 2001.
 
* Polska Rzeczpospolita Ludowa znajduje się obecnie w skrajnie trudnej sytuacji. Główne zadanie polega na tym, aby wzmocnić zaufanie społeczeństwa do PZPR i organów państwowych. Także w przyszłości partia musi być gwarantem socjalistycznej Polski. Dotyczy to zarówno własności społecznej, własności prywatnej, określonych form współdziałania, jak i innych kwestii. Najważniejsze pytanie brzmi: jak społeczeństwo będzie popierać partię?
Linia 106:
* Prezydent Reagan podjął dziś ostateczną decyzję o zawieszeniu klauzuli największego uprzywilejowania. Spodziewaliśmy się tego, był to już tylko akt formalny. Polska nie jest jednak stanem Teksas. Polska nie da się zamknąć jak Indianie w rezerwacie, będzie zawsze otwarta na świat.
** Opis: przemówienie na X Plenum KC PZPR, październik 1982.
** Źródło: [http://histmag.org/Polska-to-nie-Texas-i-rozcapierzone-palce-czyli-zlote-mysli-I-sekretarza-6204 histmag.org], 19 grudnia 2011.
 
* Przesądziła Jałta i Poczdam, klamka zapadła. Można było tę klamkę szarpać, iść do lasu, ale było to skazane na klęskę, niepotrzebne ofiary. Z drugiej strony było poczucie, że powstała jakaś szansa, że Polska może być państwem, nawet ułomnym, nawet zależnym, ale państwem narodowym we wszystkich sferach jego działalności. Więc stabilności takiej Polski trzeba strzec, umacniać ją i stopniowo zmieniać.
** Źródło: rozmowa Zbigniewa Hołdysa, ''Tajemnica generała'', „Wprost” nr 30, 25 lipca 2011.
 
==S==
* Są nadal ludzie, którzy niewiele zrozumieli i niczego się nie nauczyli. Dramatyczne wydarzenia minionego okresu spływają po nich „jak z gęsi woda”. Znowu wszystko wiedzą najlepiej, znów wypinają pierś do przodu. Dla nich człowiek, ludzie istnieją głównie po to, by można było nimi apodyktycznie kierować, niezbyt troszcząc się o to, co myślą, co czują, jakie nurtują ich rozterki i jakie gnębią troski. Są i tacy, którzy znów wpadają w dygnitarski styl życia i pracy, wykazują nadmierną zapobiegliwość o osobiste sprawy. Przechodzą na biurokratyczno-wygodnicki tryb i przesadnie sztywne normy czasu urzędowania.
** ŹródłoOpis: przemówienie na zakończenie obrad XIII Plenum KC PZPR, 15 października 1983.
 
==T==
Linia 126:
* To człowiek wielkiej kultury i jak mówi się dzisiaj, kontaktowy. Umiał słuchać.
** Opis: wspominając swoje prywatne spotkania z [[Jan Paweł II|Janem Pawłem II]] w latach 90. i później.
** Źródło: rozmowa Zbigniewa Hołdysa, ''Tajemnica generała'', „Wprost” nr 30, 25 lipca 2011.
 
==U==
* Uczciwość wymaga, aby postawić pytanie: Czy musiało do tego dojść?
** Źródło: przemówienie o wprowadzeniu stanu wojennego, 13 grudnia 1981, program I Telewizji Polskiej.
 
==W==
* W tym bloku (sowieckim) byliśmy, można powiedzieć, na szczególnych prawach, byliśmy swego rodzaju heretycką wyspą. Polskę cechowało wiele odrębnych rozwiązań, szerszy niż w innych państwach bloku zakres różnych swobód, zwłaszcza w obszarze kultury i sztuki, (…). Bezprecedensowa pozycja Kościoła, dominująca indywidualna własność chłopska. Mimo nieustających zewnętrznych nacisków nie zeszliśmy z tej drogi.
** Źródło: rozmowa Zbigniewa Hołdysa, ''Tajemnica generała'', „Wprost” nr 30, 25 lipca 2011.
** Zobacz też: [[PRL]]
 
Linia 142:
 
* Wiek dojrzały – aby nie mówić podeszły – ma wiele znanych przypadłości. Ma jednakże niewątpliwą zaletę, że nagromadzone doświadczenie pozwala patrzeć z pewnego dystansu, unikać ahistorycznych ocen, myśleć na zasadzie „czarne – białe” i w rezultacie uznać to co prawdziwe, obiektywne, a odsiać fałsz, mętlik, płytkie emocjonalne reakcje. Oczywiście przeszłości nie wolno sztucznie upiększać. Taka kosmetyka ma „krótkie nogi”. Ale i nie przemilczać, a zwłaszcza nie przekreślać, nie znieważać tego, co jest autentycznym dorobkiem.
** ŹródłoOpis: na XII Plenum KC PZPR, 28 lipca 1989.
 
* Wszelako koszty społeczne tego skoku dały o sobie znać w latach 70. W sklepach, jak zwykło się mówić, był tylko ocet. Widocznie ten ocet był silnym afrodyzjakiem, skoro doprowadził do urodzenia 14 mln nowych Polaków.
** Źródło: [http://www.rp.pl/artykul/25,380244__Powatpiewalem_w_skutecznosc_tarczy_.html rp.pl], 21 października 2009.
 
* W Waszyngtonie naciska się guzik – a na polskich ulicach kamienie idą w ruch.
** Opis: przemówienie na I Kongresie PRON, maj 1983.
** Źródło: [http://histmag.org/Polska-to-nie-Texas-i-rozcapierzone-palce-czyli-zlote-mysli-I-sekretarza-6204 histmag.org], 19 grudnia 2011.
 
==Z==
* Z niesmakiem patrzę na tych, którzy dziś udają nowo narodzonych, i także tych pogromców komuny, którzy wtedy siedzieli jak myszy za piecem. Albo bawili się w piaskownicy, bo mieli kilka latek lub ich w ogóle nie było. Ale dziś wiedzą, gdzie stoją konfitury.
** Źródło: rozmowa Zbigniewa Hołdysa, ''Tajemnica generała'', „Wprost” nr 30, 25 lipca 2011.
 
* Zwracam się do Was w sprawach wagi najwyższej. Ojczyzna nasza znalazła się nad przepaścią. Dorobek wielu pokoleń, wzniesiony z popiołów polski dom ulega ruinie. Struktury państwa przestają istnieć. Gasnącej gospodarce zadawane są codziennie nowe ciosy. Warunki życia przytłaczają ludzi coraz większym ciężarem. Przez każdy zakład pracy, przez wiele polskich domów, przebiegają linie podziałów.
Linia 161:
* Bardzo bym chciała, żeby generał Jaruzelski kiedyś przyleciał do Birmy. I wytłumaczył naszym generałom, jak to było możliwe, że usiadł przy stole z opozycją i zgodził się na negocjacje. (…) Chciałabym wiedzieć, co takiego on ma w sobie, czego brakuje naszym generałom.
** Autor: [[Aung San Suu Kyi]]
** Źródło: Witold Szabłowski, ''Generałowie i róża'', „Gazeta Wyborcza”, 5–6 stycznia 2011.
 
* Bezpośrednią siłą społeczną, która zadecydowała o przekształceniu rewolucji socjalistycznej w burżuazyjną kontrrewolucję była potężna uprzywilejowana warstwa zarządzająca. Swoje egoistyczne interesy realizowała ona kosztem mas pracujących i zahamowania rewolucji socjalistycznej. (…) W Polsce uprzywilejowana warstwa zarządzająca podporządkowała sobie PZPR, związki zawodowe i wszystkie inne organizacje systemu politycznego, tolerowała istnienie opozycji antysocjalistycznej i wielokrotnie korzystała z poparcia Kościoła katolickiego. W rezultacie mieliśmy do czynienia z dwoma ośrodkami antysocjalistycznej kontrrewolucji. Jeden – skupiony był wokół tzw. oficjalnej opozycji antysocjalistycznej, a drugi – usadowiony był w oficjalnych strukturach władzy politycznej. Do formalnego porozumienia obu tych ośrodków antysocjalistycznych doszło przy „okrągłym stole”, choć faktycznie współpracowano wcześniej od wielu lat. Uprzywilejowana warstwa zarządzająca, najpełniej reprezentowana przez ekipę Jaruzelskiego, przekazała jawnej kontrrewolucji władzę polityczną w 1989 roku, a obecnie doradza i sekunduje ekipom solidarnościowym w rozkradaniu majątku narodowego i ograbianiu ludzi pracy z socjalno-ekonomicznych i politycznych zdobyczy.