Adolf Eichmann: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Tor234 (dyskusja | edycje)
Krótki dodatek
m drobne redakcyjne, sortowanie
Linia 36:
* Chciał [Gideon Husner] sądzić najgorszego potwora jakiego widział świat (...). Byłoby bardzo pocieszające móc uwierzyć, że Eichmann był potworem (...). Kłopot z Eichannem polegał na tym, że tak jak wielu mu podobnych, nie byli zboczeńcami ani sadystami, a byli i są straszliwie i przerażająco normalni.
** Autor: [[Hannah Arendt]], ''Eichamann w Jerozolimie'' (''Eichmann in Jeruzalem'')
** Źródło: Howard J. Langer, ''Księga najważniejszych postaci II wojny światowej'', wyd. Bellona, Warszawa 2008, ISBN 978-83-11- listopada 11111-0, tłum. Marek Rudowski, s. 345-346345–346
 
* Eichmann był ambitnym, sprawnym manipulatorem i beznamiętnym biurokratą, „ekspertem Hitlera od spraw żydowskich” w Głównym Urzędzie Bezpieczeństwa Rzeszy. Zorganizował i przeprowadził zakrojoną na ogromną skalę akcję systematycznej rejestracji, transportu i unicestwienia 6 mln Żydów. (…) W trakcie rozprawy Eichmann stwierdził, że gdyby otrzymał taki rozkaz, byłby skłonny zabić nawet własnego ojca. Zdaniem Hanny Arendt (…) stanowił on uosobienie „banalności zła”. Ślepo posłuszny swym przełożonym, największym zbrodniarzom w historii, był ochoczym organizatorem i wykonawcą potwornego masowego mordu – przy tym diabelsko wprost precyzyjnym i skrupulatnym.
** Autor: Simon Sebag Montefiore, ''Potwory. Historia zbrodni i okrucieństwa'', op. cit., s. 252–253.
 
* Eichmann (...) Powiedziałpowiedział duchownemu, że wierzy w Boga, ale zgłębianie innych religii, a także myśli Nietzchego i Kanta w jego ,, poszukiwaniu pokoju przez prawdę sprawiło że porzucił zinstytucjonalizowaną religie. Wierzył w panteistycznego Boga, którego można znaleźć w naturze i wszystkich rzeczach.
** ŹródłoAutor: [[Neal Bascomb]], ''Wytropić Eichmanna'', wyd. Znak, Kraków 2009.
 
* Przypadek na pozór banalny, bo i cóż mamy do powiedzenia o najdoskonalszym wcieleniu systemu, który pozostawił nam pamięć o dzieciach żydowskich zadeptywanych butami i duszonych w komorach gazowych, o jeńcach radzieckich zakopywanych żywcem w ziemi, o polskich więźniach obdzieranych ze skóry w piwnicach gestapo? Cokolwiek się powie, będzie to zawsze stokroć mniej wymowne od każdego poszczególnego faktu, a miliony faktów są znane powszechnie, pokazane, sfotografowane, opisane, upamiętnione. A skoro jednocześnie nie grozi nam, że duch Hitlera wstanie z oplutego grobu, żeby gromadzić swoich niedobitych wyznawców, o czymże jeszcze mamy właściwie mówić?<br />A jednak sądzimy, że o hitleryzmie zawsze to i owo pozostaje do powiedzenia. (…) Po prostu dlatego, że realnie groźnym echem hitleryzmu nie są byli esesmani; najgroźniejsza jest powszechność tych, którzy załatwili wszystkie sprawy Trzeciej Rzeszy skromnym powiedzeniem: Hitler był wariatem i zbrodniarzem.
Linia 54 ⟶ 57:
** Źródło: ''Proces Adolfa Eichmanna. Nagrania czynności Sądu Rejonowego w Jerozolimie'', 9 tomów, Jerozolima 1992
 
* Eichmann (...) Powiedział duchownemu, że wierzy w Boga, ale zgłębianie innych religii, a także myśli Nietzchego i Kanta w jego ,,poszukiwaniu pokoju przez prawdę sprawiło że porzucił zinstytucjonalizowaną religie. Wierzył w panteistycznego Boga,którego można znaleźć w naturze i wszystkich rzeczach.
** Źródło: [[Neal Bascomb]], ''Wytropić Eichmanna'', wyd. Znak, Kraków 2009.
 
{{SORTUJ:Eichmann, Adolf}}