Liberum veto: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
m drobne redakcyjne
m drobne redakcyjne
Linia 1:
'''[[w:Liberum veto|Liberum veto]]''' (łac. ''wolne nie pozwalam'') – zasada ustrojowa Rzeczypospolitej Obojga Narodów, dająca prawo każdemu z posłów biorących udział w obradach Sejmu do zerwania ich i unieważnienia podjętych na niej uchwał.
* Do zerwania sejmu nie zażywano osób rozumem i miłością dobra publicznego obdarzonych. Lada poseł ciemny jak noc (...) nie szukając pozornych przyczyn odezwał się w poselskiej izbie „Nie ma zgody na sejm!” i to było dosyć do odebrania wszystkich mocy sejmowania. A gdy go marszałek spytał „Co za racja?” odpowiedział krótko: „Jestem poseł, nie pozwalampozwalam” i to powiedziawszy usiadł jak niemy diabeł, na wszystkie prośby i nalegania innych posłów o danie przyczyny zatamowanego sejmu nic więcej nie odpowiadając, tylko to jedno: "Jestem„Jestem poseł"poseł”.
** Autor: [[Jędrzej Kitowicz]], ''Opis obyczajów za panowania Augusta III''
 
Linia 8:
* Jakaż to wolność, która jednemu przeciw wszystkim oponować pozwala?... Zali ta wolność dla jednego, nie jest niewolą dla wszystkich?
** Autor: [[Henryk Sienkiewicz]]
** Źródło: ''[[Potop (powieść)|Potop]]'', [[s:Potop/Tom IV/Rozdział III|t. IV, rozdz. III]], wyd. Gebethner i Wolff 1888, s. 41-4241–42.
** Zobacz też: [[wolność]], [[niewola]]
 
Linia 14:
** Autor: [[Wacław Potocki]], tytuł wiersza ze zbioru ''Ogród, ale nie plewiony...'', 1672–1694
 
* Samo ''liberum veto'' nie wynikało ze zbiorowego obłędu ani z wrodzonego instynktu anarchicznego. Było logicznym, tak! zupełnie logicznym ukoronowaniem ustroju, gwarancją jego bytu. Skoro państwo przemienione zostało w rzeszę samodzielnych domen magnackich, to zasada głosowania większością stała się nie do przyjęcia. Magnat – dajmy na to wielkopolski – natychmiast utraciłby swą przez antenatów uzyskaną pozycję, gdyby musiał podporządkować się prawu uchwalonemu przez Małopolan i Litwinów. Dla niego ''liberum veto'' było naprawdę „źrenicą wolności”, pojmowanej jako faktyczna suwerenność.
** Autor: [[Paweł Jasienica]], ''Rzeczpospolita Obojga Narodów. Dzieje agonii'', wyd. Czytelnik, Warszawa 1999.
 
* Sejmiki zaś pospolicie odprawiane tumultem, przemocą i po pijanemu, nieraz zrywającego, a nawet i przeczącego większemu zdaniu na szablach rozniosły, chyba że z dobranymi pomocnikami dopadł do kancelarii, podpisał manifest i nim się za nim z koła sejmikowego drużyna pijana wysypała zdążył uciec z miejsca sejmiku. Wtenczas dopiero, obaczywszy manifest, wszyscy jednogłośnie osądzili, że nie można dalej sejmikować bez zgwałcenia prawa wolnego nie pozwalam, które pospolicie nazywano ''pupilla libertatis'', źrenica wolności. A jeżeli kontradycenta [sprzeciwiającego się] doszli, zrąbali lub też na śmierć zabili, nim zaniósł manifest, to ''pupilla libertatis'' miana była za zdrową i całą, choć szablami pokrajana albo z okiem z łba wycięta.
** Autor: [[Jędrzej Kitowicz]], ''Opis obyczajów za panowania Augusta III''