Gustaw Orlicz-Dreszer: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
m format, dr zmiana
Nie podano opisu zmian
Linia 6:
 
==O Gustawie Orliczu-Dreszerze==
* Był lipiec 1936 r. Generał, były ułan, człowiek o wielkim ego i proporcjonalnym do niego charakterze, postanowił uroczyście powitać swoją amerykańską (drugą) żonę. Samolot wojskowy miał nadlecieć nad zbliżający się do portu w Gdyni transatlantyk "Batory", a następnie Orlicz-Dreszer osobiście miał rzucić na pokład bukiet kwiatów. Niestety, wiatr dmuchnął zbyt mocno, samolot uderzył w taflę wody, zginęli wszyscy oficerowie na pokładzie. Z pogrzebem generała też było ciekawie. Proboszcz parafii na Oksywiu stwierdził, że schizmatyka i cudzołożnika (generał, podobnie jak marszałek Piłsudski, sprawnie zmieniał wyznania, tak by religia nie kolidowała z jego kolejnymi planami małżeńskimi) za drzwi kościoła nie wpuści. Żołnierze wymontowali więc w nocy drzwi świątyni i tak spór stał się bezprzedmiotowy, a pogrzeb doszedł do skutku.
** Autor: [[Szymon Hołownia]], ''Z historią w tle'', "Pani", nr 09 (300), wrzesień 2015, s. 95.
 
* Piłsudski był przekonany, że system państwa jest tak przegniły, że wystarczy, że tylko pojawi się na czele wiernych mu oddziałów i tylko przejmie władzę. To, że doszło do walk, było dla niego wielkim wstrząsem, zwłaszcza że wśród elit politycznych panowało powszechne przekonanie, że w razie wojny domowej dojdzie do interwencji naszych sąsiadów. Marszałek przeżył załamanie, leżał na kanapce, wspominając czasy legionowe, a faktycznie dowództwo przejął generał Orlicz-Dreszer i moim zdaniem tak wielką liczbę ofiar należałoby zapisać przede wszystkim na jego konto.
** Autor: [[Krzysztof Kawalec]]