Zygmunt III Waza: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Nie podano opisu zmian
Nie podano opisu zmian
Linia 41:
** Autor: [[Hannibal z Kapui]], nuncjusz papieski
** Źródło: [[Paweł Jasienica]], ''Rzeczpospolita Obojga Narodów. Srebrny Wiek'', Warszawa 1999.
 
* Kwestią sporną jest, co ze spuścizny króla stanowiło wynik jego świadomego działania, uznania niemożności albo dostosowania się. Co było celem, co tylko środkiem, który do celu prowadził. Kwestią sporną jest także i to, czy i w jakim stopniu przedsięwzięcia, które władca podejmował z myślą o Szwecji, o odzyskaniu jej tronu, były korzystne dla polskich poddanych. Nawet jeśli budziły ich sprzeciw. Nigdy bowiem Zygmunt nie przestał być Wazą. Potomni powiedzą o nim: szczęśliwy exul, szczęśliwy wygnaniec. W każdym razie niezmiennie uznawał Szwecję za ojcowiznę. Za swój obowiązek poczytywał przekazanie jej lub praw do niej synom. Nigdy jednak nie zrezygnował ze Szwecji, z upływem lat jednak, wraz z potęgowaniem się niepowodzeń, na czoło wysunęła się Rzeczpospolita. Z nią związał się sam. Z nią połączył losy synów.
** Autor: H. Wisner, ''Zygmunt III Waza'', Wrocław 1991
 
* Miłujże tę ojczyznę naszą, bo jest ci to tak, że cię Szwecja urodziła, ale cię ta przyjęła i ród twój macierzysty i ciebie ozdobiła, ubogaciła, wsławiła, na głowach naszych posadziła.
Linia 48 ⟶ 51:
* Orłem nie był, swe rzemiosło króla konstytucyjnego spełniał poprawnie, nie żałował nerwów na męczące sesje sejmowe [...] żył trzeźwo, przystojnie, kulturalnie, w zgodzie z sumieniem i na poziomie idei swojego wieku.
** Autor: [[Władysław Konopczyński]]
 
* Osoba JKMci jest prawdziwie kawalerska, kształtnej kibici, twarz podługowata, czoło wysokie, nos kształtny, lecz trochę za duży, bródka niewielka orzechowa, oczy duże, wzrok łagodny i uprzejmy.
** Autor: Jan Paweł Mucante, ''Diariusz legacji kardynała Gaetano (1596)''. W: ''Cudzoziemcy o Polsce. Relacje i opinie''. Wybrał i opracował J. Gintel. T. 1.: ''Wiek X-XVII''. Kraków 1971
 
* Prawdą jednak jest, że Zygmunt III zastał Rzeczpospolitą mocarstwem, a zostawił – jak to bliska przyszłość miała wykazać – państwo osłabione, nie umiejące czy nie mogące rozwiązać żadnego ze swych najistotniejszych problemów wewnętrznych i zagranicznych. To właśnie w ciągu owych długich czterdziestu pięciu lat na wszystkich niemal odcinkach życia społecznego i państwowego dokonywał się, z wolna, lecz wyraziście, regres.