Hermann Göring: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Nie podano opisu zmian
Nie podano opisu zmian
Linia 17:
* Ja ustalam, kto jest Żydem!
** ''Wer Jude ist, bestimme ich!'' (niem.)
 
* Jestem tym, kim zawsze byłem: ostatnim człowiekiem Renesansu.
** Źródło: Norbert i Stephan Lebertowie, ''Noszę jego nazwisko. Rozmowy z dziećmi przywódców III Rzeszy'', wyd. Świat Książki, Warszawa 2004, ISBN 83-7311-989-2, tłum. Maria Przybyłowska, Janina Szymańska-Kumaniecka, s. 35.
 
* Oczywiście, zwykli ludzie nie chcą wojny, (…) ale w końcu to przywódcy kraju określają politykę i zawsze łatwo jest pociągnąć za sobą ludzi, niezależnie, czy jest to demokracja, faszystowska dyktatura, parlament czy dyktatura komunistyczna. (…) Mając głos czy go nie mając, ludzie zawsze mogą być podporządkowani przywódcom. To łatwe. Jedyne, co trzeba zrobić, to powtarzać ludziom w kółko, że są atakowani, oraz potępić pacyfistów za brak patriotyzmu i narażanie kraju na niebezpieczeństwo. To działa w każdym kraju.
Linia 35 ⟶ 38:
 
==O Hermannie Göringu==
* Ten jeden z najgłośniejszych hitlerowców doskonale reprezentował powszechną opinię o zewnętrznym wyglądzie Niemców. Był gruby, ciężki i poważny. Jego potężny brzuch, znikający pod mundurem, teraz, w ubraniu cywilnym, uwydatniał się szczególnie wyraziście. Wystarczyło jednak rzucić tylko jedno spojrzenie na posępną i surową twarz, aby zapomnieć o reszcie struktury fizycznej tego człowieka. Z twarzy biła w oczy nieubłagana wiara - nie wiem - w siebie, czy w ideę, ale w każdym razie wiara, przełamująca wszelkie przeszkody i zawsze tryumfująca. Ten człowiek na pewno potrafi być przyjacielem i wrogiem na śmierć i życie. Patrzyłem na niego z wielką ciekawością. Obecność jego, prawej ręki Hitlera, w naszych pokojach belwederskich wydawała mi się jakaś nieprawdziwa. Za bliski był jeszcze ów gigantyczny skok, jakiego dokonał Hitler z nicości na najwyższy szczyt, aby wizyta nie wydawała mi się inna od tylu innych, równie niecodziennych.
* Wróciłam do domu mocno przygnębiona. Na dobitek dowiedziałam się od Jacka, że będzie ogromnie teraz zajęty. Do Polski przyjeżdża marszałek Goring. Ma zabawić w Warszawie parę dni, a później udaje się na polowanie do Białowieży. Będziemy na raucie w ministerstwie i na przyjęciu w ambasadzie niemieckiej. Ciekawa jestem, czy Goring mnie pozna. Gdy w zeszłym roku poznałam go w Berlinie, bardzo długo ze mną rozmawiał i był nad wyraz ujmujący. Do ambasady muszę się gładko uczesać. Oni tam lubią, by kobiety wyglądały jak najskromniej. Jacek, zdaje się, będzie musiał pojechać do Białowieży. Wyczuwam z półsłówek Jacka, że ta wizyta Goringa jest ogromnie ważna. Chodzi podobno o Austrię, byśmy nie przeszkadzali jej połączyć się z Niemcami. Wtedy Niemcy nie będą nam przeszkadzały w posunięciach nad Bałtykiem. (…) W umiejętny sposób starałam się przekonać Jacka, by korzystając z obecności Goringa podsunął mu myśl, by w zamian za nasze desinteressement co do Anschlussu raczej dali nam dostęp do Morza Czarnego.
** Autor: [[Mieczysław Lepecki]], ''Pamiętnik adiutanta marszałka Piłsudskiego'' (wpis z 31 stycznia 1935, Belweder), Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1989, ISBN 83-01-06828-0, s. 257.
** Postać: Hanna „Hanka” Renowicka
** Autor: [[Tadeusz Dołęga-Mostowicz]], [https://pl.wikisource.org/wiki/Pami%C4%99tnik_pani_Hanki/18 ''Pamiętnik pani Hanki'']
 
* Tusza marszałka Hermanna Göringa wielokrotnie była obiektem żartów. Pojawił się m.in. kawał o tym, jak Göring został wysłany ze specjalną misją do Stolicy Apostolskiej, skąd raportował do Hitlera: „Zadanie wykonane. Papież abdykował. Tiara i szaty pontyfikalne pasują jak ulał”.
** Autor: Dariusz Pietrucha, ''17 mgnień III Rzeszy'', „Focus Historia” nr 12 (92)/2014 (grudzień), s. 88.
 
* Wróciłam do domu mocno przygnębiona. Na dobitek dowiedziałam się od Jacka, że będzie ogromnie teraz zajęty. Do Polski przyjeżdża marszałek Goring. Ma zabawić w Warszawie parę dni, a później udaje się na polowanie do Białowieży. Będziemy na raucie w ministerstwie i na przyjęciu w ambasadzie niemieckiej. Ciekawa jestem, czy Goring mnie pozna. Gdy w zeszłym roku poznałam go w Berlinie, bardzo długo ze mną rozmawiał i był nad wyraz ujmujący. Do ambasady muszę się gładko uczesać. Oni tam lubią, by kobiety wyglądały jak najskromniej. Jacek, zdaje się, będzie musiał pojechać do Białowieży. Wyczuwam z półsłówek Jacka, że ta wizyta Goringa jest ogromnie ważna. Chodzi podobno o Austrię, byśmy nie przeszkadzali jej połączyć się z Niemcami. Wtedy Niemcy nie będą nam przeszkadzały w posunięciach nad Bałtykiem. (…) W umiejętny sposób starałam się przekonać Jacka, by korzystając z obecności Goringa podsunął mu myśl, by w zamian za nasze desinteressement co do Anschlussu raczej dali nam dostęp do Morza Czarnego.
** Postać: Hanna „Hanka” Renowicka
** Autor: [[Tadeusz Dołęga-Mostowicz]], [https://pl.wikisource.org/wiki/Pami%C4%99tnik_pani_Hanki/18 ''Pamiętnik pani Hanki'']
 
{{SORTUJ:Göring, Hermann}}
[[Kategoria:Feldmarszałkowie III Rzeszy Niemieckiej]]
[[Kategoria:Niemieccy samobójcy]]
[[Kategoria:Niemieccy wojskowi]]
[[Kategoria:Niemieccy zbrodniarze wojenni w okresie II wojny światowej]]
[[Kategoria:Oskarżeni przed Międzynarodowym Trybunałem Wojskowym w Norymberdze]]