Uchodźca: Różnice pomiędzy wersjami

osoba, która była zmuszona opuścić miejsce, w którym żyła
Usunięta treść Dodana treść
nowy
(Brak różnic)

Wersja z 13:00, 25 lip 2015

Uchodźca – osoba, która musiała opuścić teren, na którym mieszkała ze względu na zagrożenie życia, zdrowia, bądź wolności.

  • Ceutę i Melillę, hiszpańskie enklawy w Maroku, w całości otaczają kilkunastometrowe zasieki. W ubiegłym roku świat obiegło zdjęcie wychudzonych Afrykanów wspinających się na nie, podczas gdy z drugiej strony na zielonym trawniku grano w golfa. To niezłe wyjaśnienie mechanizmu migracji: gdy z jednej strony ludzie umierają, a z drugiej grają w golfa, nic jej nie powstrzyma.
  • Mur świata nie powstrzyma, ale określi jego postrzeganie: zza muru każdy wygląda na groźnego, nielegalnego imigranta, chyba że pokaże stosowne dokumenty. Ale do ich kontroli i do obrony murów potrzeba policjantów i strażników; ci zaś potrzebują sprzętu i nowych przepisów, które pozwolą im wykonywać swoją robotę. I niebawem okaże się, że budowa muru kosztuje więcej - w przeznaczonych nań środkach i utraconych swobodach - niżby kosztowało zagrożenie, przed którym miał bronić. Tyle że wtedy na jego demontaż może być politycznie za późno.
  • Od początku naszej cywilizacji wierzyliśmy, że człowiek uciekający przed wojną zasługuje, by go chronić. Dziś najbogatsi z nas to podważają, wmawiając nam, że uchodźcy to cwaniacy albo terroryści. (...)
    Ci, którzy mogą pomóc, zatrzaskują drzwi przed tymi, którzy szukają bezpieczeństwa. To groźne i moralnie złe.
  • Paradoksalnie w czasie niepewności i braku bezpieczeństwa ekonomicznego nic nie działa tak kojąco jak strach. Dzięki temu, że boimy się obcego, możemy się przestać bać siebie. Inaczej musielibyśmy rzeczywiście zastanowić się nad sensem tego, co słyszymy w radiu. Stąd biorą się opowieści, że każdy imigrant czy uchodźca to islamski fundamentalista, złodziej, oszust albo terrorysta. To bardzo krótkowzroczne, i akurat Polacy powinni to świetnie rozumieć. Nawet nie muszą sięgać daleko do historii, wystarczy, że sobie przypomną, jak bolesne są antyimigranckie uprzedzenia wobec Polaków w Wielkiej Brytanii. A poza tym nikt nie zna dnia ani godziny, kiedy sam zostanie uchodźcą, bo będzie zmuszony do ucieczki.
  • Pomagają, jak zawsze, biedni i sami dotknięci nieszczęściem. Wśród dziesięciu krajów, które przyjęły najwięcej uchodźców, nie ma ani jednego kraju UE. Uchodźcy, którzy usiłują się dostać do Europy, kierują się, rzecz jasna, przede wszystkim nadzieją, że tu znajdą obfitszą pomoc niż np. w biednej Jordanii. Ale też na tę pomoc nas - najbogatszą część świata - po prostu dużo bardziej stać. Jest nas 500 mln z PKB 38 tys. dolarów na każdego - i nie możemy przyjąć kilkuset tysięcy uchodźców rocznie? Jordańczyków jest 6 mln z sześciokrotnie mniejszym PKB na głowę. Przyjęli już 2 mln.
  • Wydawałoby się, że jednym z ważniejszych osiągnięć globalnego ładu, a także samej Europy po II wojnie światowej jest możliwość nadania statusu uchodźców ludziom zagrożonym ze względu na działania wojenne. Pomysł, by w tej sytuacji dzielić ich ze względu na wyznanie czy kolor skóry i na tej podstawie decydować o tym, czy dana osoba ma przeżyć, jest obrzydliwy.