Jacek Dukaj: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Znaczniki: Z urządzenia mobilnego Z wersji mobilnej (przeglądarkowej)
m ort., format, dr zmiana
Linia 1:
[[Plik:Jacek Dukaj by Anna Zemanek 2009.jpg|mały|<center>Jacek Dukaj</center>]]
'''[[w:Jacek Dukaj|Jacek Dukaj]]''' (ur. 1974) – polski pisarz sciencefantastyki fictionnaukowej.
==Wypowiedzi==
* Z „Czarnych oceanów” mógłbym sprzedać kilkanaście serii produktów dla Apple'aApple’a przyszłości. A sam bym zapłacił każdą sumę np. za menedżera pamięci zapisującego ciągi myślowe.
** Źródło: Wojciech Orliński, [http://wyborcza.pl/1,75475,10734042,Dukaj__Czuje_sie_jak_kukulczy_podrzutek.html ''Dukaj: Czuję się jak kukułczy podrzutek'', Magazyn „Książki”, gazeta.pl, 30 listopada 2011]
 
* Zdarzyło mu się napisać „Złotą''Złotą Galerę”galerę'' – zwij go autorem Złotej Galery. Popełnił to w wieku lat 15–potem15 – potem już mogło być tylko gorzej. Pisze zawsze nie to, co powinien, i gorzej, niż byłoby go stać. Sądząc po jego tekstach krytycznych, cierpi na daleko posuniętą schizofrenię. Teoretycznie można go czasami zobaczyć na spotkaniach fandomu – ale nie licz, że uda ci się to dwa razy w dekadzie. Nie marnuj czasu na czytanie jego tekstów: został porażony białym światłem filozofii i pisze w sposób kompletnie niezrozumiały i o rzeczach całkowicie wydumanych. W szczególności nie poświęcaj uwagi jego wypowiedziom o samym sobie: to patologiczny pesymista i malkontent.
** Opis: o samym sobie.
** Źródło: [http://joanna.fandom.art.pl/pisarze/w_dukaj.htm fandom.art.pl]
Linia 14:
{{Osobne|Czarne oceany}}
 
* (...) Instant Economic Wars: „wstrząsnąć i zagotować”.
** Źródło: rozdział 10, ''Wrota piekieł''
 
* (...) oto załapał się na ostatni wagon pociągu do nowej ery, a doprawdy niewielu z jego pokolenia nań zdążyło.
** Źródło: rozdział 4, ''Pająk nocą''
 
Linia 36:
* Jestem trzeźwy jak pięć laplasjanów.
 
===''Perfekcyjna Niedoskonałośćniedoskonałość''===
* Cała kultura opiera się na udawaniu. Że jesteśmy kulturalni.
 
Linia 43:
* Ist­nieją tylko rzeczy logicznie sprzeczne i niesprzeczne. Pierw­sze są niemożliwe, drugie – konieczne.
 
* Nie istnieje i nie może istnieć żaden taki system etyczny, żaden uniwersalny, spójny wzorzec za­chowania, mniej lub bardziej rozwinięty zbiór przykazań...przykazań… których stosowanie gwarantowałoby człowiekowi pewność słusznego wyboru.
 
===''Ruch generała''===
Linia 59:
 
===Inne===
{{wulgaryzmy}}
* Ale trzy lata to epoka. Temida z zawiązanymi oczami ssie kutasa Proteusza.
** Źródło: "''Linia oporu"''
 
* – I jak to sobie wyobrażasz? Pójdzie bruta w całym kraju, zarżniecie robotnych i nagle z socjału spłyną na was wszelkie luxusy? Idioci. Dopiero pożałujecie, jak nie będzie u kogo lepperować! Bez ONYCH, bez nas – co zostanie z socjerów?<br />– Nic. Będą socjerami, jedynie dopóki istnieją jacyś panowie, od których da się wylepperować socjał. Wyprowadzę ich z tej niewoli. Zmuszę do wolności. Zmienią się tylko wtedy, gdy nie będą mieć innego wyjścia.<br />– Zawsze będą posiadać inne wyjście, zawsze będą posiadać werki.<br />– Teraz werki mają ich. Socjerzy są polskimi Murzynami nano. Widzisz to.
Linia 66 ⟶ 67:
 
* Jedyny biznes w nieskończoności: produkcja sensów życia.
** Źródło: "''Linia oporu"''
 
* Kiedy ostatnio udało ci się przeczytać w skupieniu od początku do końca dłuższy tekst klasyka? Kiedy samodzielnie przeprowadziłeś bardziej skomplikowane wnioskowanie? Wypowiedziałeś sąd w zdaniach pełnych i płynnych? Kiedy? Czytacie z doskoku. Wnioskujecie przez sąsiedztwo obrazów, sąsiedztwo emocji. Decydujecie, wróżąc z gestaltu. Wasze myśli są jak serie z kałasznikowa, mowa jak wodospad tagów, życie jak slideshow. Budzisz się - i w tym momencie świat rozszarpuje cię na strzępy.
** Źródło: "''Linia oporu"''
 
* Najwspanialsze twory człowiecze poczynają się z nienawiści, najczyściej lśni ostrze w ciemnościach nocy.
Linia 77 ⟶ 78:
** Źródło: ''Xavras Wyżryn''
 
* – Zawsze gdy przechodzę obok tych pomników...pomników… „Polegli za wolność naszą i waszą”, „W obronie ojczyzny”, „Za niepodległą Polskę”...Polskę”… Rany boskie, czy jest w ogóle coś bardziej idiotycznego? Ludzie wyjeżdżają, osiedlają się w Anglii, Hiszpanii, Holandii, Ameryce, znajomy ożenił się z dziewczyną z Nowej Zelandii – ważne jest JAK, nie GDZIE, gdzie zaniosą cię namiętności, praca, los; tam. Co to ma za znaczenie, pod jaką flagą, jakim rządem, jakim językiem żyć ci przyszło, jaką pieczątkę biją ci w papiery i jakie słowo wpisują w rubryce „narodowość”? Toż trzeba by być socjopatą! Życie to jest co innego: twoi rodzice, dom, nachylające się nad tobą twarze, dzieciństwo i młodość, przyjaciele i znajomi, ludzie i uczucia między ludźmi, twoje życie, jaki zawód wybierzesz, jakie książki, filmy, potrawy lubisz, czy spoglądasz nocą w niebo, czy zasypiasz na łące pod kwiatami, czy odurzył cię zapach lasu, co zapamiętasz, twoje życie, kilka osób, kilka przedmiotów, kilka miejsc, żona, dzieci, kilka osób, które kochasz i które ciebie kochają, i żebyś mógł zapewnić im szczęście, widział, jak dorastają, starzeją się, dał, co najlepsze, wziął, co najlepsze, żeby wnuki twoją twarz nad sobą widziały, i żeby tak się domknęło, kilka osób, kilka przedmiotów, kilka miejsc, twoje życie. Coś kruchego, bezbronnego, niemowlę ukryje w swojej dłoni. W jakie szaleństwo, w jaką chorobę umysłu trzeba zapaść, żeby to odrzucić, zdeptać, zniszczyć – dla tych paru słów, kolorów i pieczątek, dla nazw! Jak ci kibole pierdolnięci, co się pałują i rżną w obronie „honoru” swojego klubu – tylko że kibole narodowi mają jeszcze większego świra i tu zawsze idzie zadyma na śmierć i życie. Wyrzuć to z siebie! „My”, „oni” – do niczego ci to nie potrzebne! Masz tylko swoje życie.
** Źródło: ''Przyjaciel prawdy. Dialog idei''
 
 
{{DEFAULTSORTSORTUJ:Dukaj, Jacek}}
[[Kategoria:Laureaci Nagrody im. Janusza A. Zajdla]]
[[Kategoria:Laureaci Sfinksa]]