Maria Dąbrowska: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Nie podano opisu zmian
Nie podano opisu zmian
Linia 40:
*Jakby cierpienie uczyło, to Polska byłaby jednym z najmędrszych krajów świata.
**Zobacz też: [[Polska]]
 
'''Cytaty z książki "Noce i dnie"'''
* "Bo wszystko zło, którego się wiecznie spodziewała, może się stać lub nie. Ale to jedno czeka na pewno i ją, i tych czworo, siedzących wesoło przy stole. Nieunikniony rozpad i rozkład, choroba, męka i śmierć."
 
* "Czyżbym się łudził i okłamywał? A może takie okłamywanie się jest również rodzajem prawdy. Prawdy chcianej... I czy taka prawda może mieć jakieś rzeczowe znaczenie?"
 
* "Gdy te hamulce pękną, a bywa, że wystarczy, aby jeden się obluzował, wszystko się rozprzęga i toczy choć na złamanie karku, byle ku jakiejś odmianie. Aż póki znów nieprzewidziane względy ruchu nie zatamują."
 
* "Wystarczyła wiadomość, że ma go ujrzeć, aby stara rana zaczęła krwawić." (reakcja Barbary na wieść o spotkaniu z Tolibowskim)
 
* "Czy na tym świecie jedynie miłość nieszcześliwa była czymś trwałym, nie zamykającym się, nie kończącym się nigdy? (...) A może ta miłość nie była taka nieszczęśliwa, tylko ona [''Barbara''] swoim usposobieniem przeobraziła ją w gorzkie niepowodzenie."
 
* "Jakże mogła przypuszczać kiedykolwiek, aby te błahe uśmiechy, te powabne słowa, gesty, spojrzenia oznaczały miłość. Czyż jednocześnie, jak tylko poznał jej uczucia, a poznał je niestety, nie unikał każdego sam na sam?"
 
* "I czyż dał jej kiedyś uczuć, że obchodzi go w niej coś poza chwilami wspólnej zabawy(...)?"
 
* "(...) odkąd tylko wtedy nad rzeką ujawniła swoje uczucia była już z nim zawsze taka skrępowana, osowiała, nękana uczuciem poniżenia utraciła wobec nego całą zalotną wesołość, która mu się tak podobała."
 
* "(...) tam nie było żadnej miłości, a ona głupia opierała tyle nadziei na czymś tak strasznie znikomym."
 
* "I czemu w tym jednym głupi człowiek czepia się tak uparcie popełnionej omyłki, czemu poraniony, pokaleczony, świadomy, że idzie złą drogą brnie wciąż dalej, ciągle się łudząc, że to może nie była omyłka?"
 
* "Mówią, że kobieta powinna się wyżyć w miłości, bo inaczej nie będzie pełnym człowiekiem."
 
* "Miłość (...), któż dociecze z jakich pobudek powstaje, czym wzrasta, żywi się i umiera, któż przewidzi, jakie niesie za sobą pokusy, odstępstwa i manowce, do jakich prowadzi zwycięstw i cnót. Możebne, że wielka miłość jest zawsze rezygnacją z czegoś, bez względu na to, co jej rezygnacją być każe. A czymkolwiek jest i skądkolwiek się wywodzi, nic temu nie zaprzeczy, że istnieje pomiędzy nimi dwojgiem, zagubionymi śród świata. Trzeba ją nieść, a jeśli tak wypadnie, to ją dźwigać, lub ku niej wzlatać z nizin i snuć ją przez siebie, i brać w siebie razem ze wszystkim, co ją krzywi, brudzi, czy może tylko wikła."