Tadeusz Komorowski: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
MGmn200 (dyskusja | edycje)
+1
MGmn200 (dyskusja | edycje)
+1
Linia 15:
** Źródło: Tadeusz Komorowski, ''Powstanie Warszawskie'', Warszawa 2004, Oficyna Wydawnicza "Rytm", s. 27.
** Zobacz też: [[Stanisław Sosabowski]]
 
* Jeśli dziś dwie literki AK stały się znakiem wysiłku całego narodu polskiego w walce o niepodległość, jeśli słowo Kraj ma dla ucha polskiego dźwięk mocny i zawsze jednakowy – to w dużej mierze jest to zasługą obecnego Wodza Naczelnego. Dzięki jego osobistym walorom i autorytetowi, płynącemu z głębokiej, jednającej pełne zaufanie prawości – współpraca wszystkich czynników Polskiego Państwa Podziemnego: cywilnego, politycznego i wojskowego, stała się źródłem jedności całego społeczeństwa.
** Autor: Andrzej Pomian, Londyn, 19 maja 1945.
** Źródło: ''Tadeusz Bór-Komorowski w relacjach i dokumentach'', opracował Andrzej Kunert, Oficyna Wydawnicza RYTM, Warszawa 2000, s. 399.
 
* Musimy jednak pamiętać o jednym: opór zbrojny i walka orężna wobec najeźdźcy nie były narzucone społeczeństwu przez jakiś rozkaz z góry. Ta decyzja została podjęta przez cały naród samorzutnie, nie w sierpniu '44 roku, ale już we wrześniu '39.
Linia 56 ⟶ 52:
** Autor: płk [[Przemysław Kraczkiewicz]] ps. Piotr.
** Źródło: ''Tadeusz Bór-Komorowski w relacjach i dokumentach'', opracował Andrzej Kunert, Oficyna Wydawnicza RYTM, Warszawa 2000, s. 424.
 
* Jeśli dziś dwie literki AK stały się znakiem wysiłku całego narodu polskiego w walce o niepodległość, jeśli słowo Kraj ma dla ucha polskiego dźwięk mocny i zawsze jednakowy – to w dużej mierze jest to zasługą obecnego Wodza Naczelnego. Dzięki jego osobistym walorom i autorytetowi, płynącemu z głębokiej, jednającej pełne zaufanie prawości – współpraca wszystkich czynników Polskiego Państwa Podziemnego: cywilnego, politycznego i wojskowego, stała się źródłem jedności całego społeczeństwa.
** Autor: Andrzej Pomian, Londyn, 19 maja 1945.
** Źródło: ''Tadeusz Bór-Komorowski w relacjach i dokumentach'', opracował Andrzej Kunert, Oficyna Wydawnicza RYTM, Warszawa 2000, s. 399.
 
* Konferencja prasowa udała się. „Bór” zrobił doskonałe wrażenie. Przyczyniło się do tego bardziej jego zachowanie, niż oświadczenie wstępne i odpowiedzi na pytania. Dziennikarze obcy spodziewali się zapewne butnego generała, wyniosłego arystokraty, ziejącego nienawiścią do Rosji i komunistów. Dowódca polskiej armii podziemnej, który przed nimi stanął, przemawiał z godnością, powściągliwie, bardzo spokojnie i z umiarem. Nieoczekiwanym rezultatem tego pierwszego wystąpienia była oferta ze strony amerykańskiego miesięcznika „Reader's Digest” ogłoszenia wspomnień Generała z Powstania. Magazyn miał największy na świecie nakład i rozchodził się w dwunastu językach, więc propozycja była nie do pogardzenia.
Linia 69:
** Autor: [[Andrzej Pomian]], Londyn, 19 maja 1945.
** Źródło: ''Tadeusz Bór-Komorowski w relacjach i dokumentach'', opracował Andrzej Kunert, Oficyna Wydawnicza RYTM, Warszawa 2000, s. 398.
 
* Przyjazd gen. Bora staje się wyrazem rzeczywistej jedności Polskich Sił Zbrojnych. Nie ma żadnego rozdziału pomiędzy Armią Krajową i Armią na obczyźnie. Jest jedna siła zbrojna, której część walczyła w normalnych warunkach żołnierskich, gdy druga toczyła walkę tę samą i o to samo z podziemi konspiracji. I jedne są też cierpienia, radości i dążenia żołnierza polskiego, gdziekolwiek bądź rzuciły go losy: pod Wilno czy pod Monte Cassino, pod Lwów czy pod Falaise, pod Lubartów czy pod Arnhem. Gen. Bór należy do tego typu wojskowych zawodowych, którym obce są wszelkie ambicje polityczne. Szczególne stanowisko dowódcy Armii Krajowej, będącej organizacją o najszerszym składzie społecznym, zmuszało go jednak niejednokrotnie do zabierania głosu w tych sprawach. Czynił to zawsze z ogromnym poczuciem odpowiedzialności i umiarem. Dzięki temu inicjatywy jego nie tylko nie wywoływały sprzeciwu, ale spotykały się zawsze z jak najlepszym przyjęciem. Jedną z nich były stale ponawiane żądania ogłoszenia planu reform społecznych w przyszłej Polsce. Jemu w znacznym stopniu zawdzięczają swe powstanie znana deklaracja Rady Jedności Narodowej z dnia 15 marca 1944 r. oraz odezwa z dn. 15 sierpnia 1944 r. Wobec skromnej, prostej postaci żołnierskiej gen. Komorowskiego wydają się niestosowne wszelkie huczne słowa. Toteż witamy go nie zgiełkiem parad, ani słowem wyszukanym. Przyjmujemy go szczerym sercem żołnierskim, pełnym miłości i oddania.
** Autor: Andrzej Pomian, Londyn, 19 maja 1945.
** Źródło: ''Tadeusz Bór-Komorowski w relacjach i dokumentach'', opracował Andrzej Kunert, Oficyna Wydawnicza RYTM, Warszawa 2000, s. 399.
 
* Przyznam się, że z żadnym dowódcą tak przyjemnie nie było pracować, jak z Komorowskim. (…) Przyjmował zawsze mój referat, słuchał, razem omawialiśmy możności decyzji, wydawał decyzję i potem nic nie wtrącał się w to, co ja robiłem. Spokojnie opracowywałem cały rozkaz operacyjny, rozsyłałem, a on był jak najbardziej spokojny, że wszystko będzie załatwione i do niczego się nie wtrącał. To właśnie było bardzo przyjemne. (…) Z wielkim spokojem, opanowany i zawsze grzeczny, nigdy sobie nie pozwolił na żadne jakieś takie nieprzyjemne odezwanie się do kogokolwiek. Absolutnie nie. Był bardzo lubiany.