Koleś (Postal): Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
m licz. dr zmiany
Linia 7:
* Dzisiaj jest pierwszy dzień końca waszego życia.
 
* Pewnie myślałeś, że dzisiaj nie umrzesz - niespodzianka!
 
* Nie pchać się, starczy dla każdego.
Linia 19:
* O-oo tak.
 
* Po tym - nie zostanie ślad.
 
* Aaachhh...Aaachhh… o to chodziło.
 
* Dziadek Zdzicha… Wiesia, Zygi, kuzyn Stefka Zdzicha Zygi Stefka?
 
* Ooooochh...Ooooochh… ten szajs jednak działa.
 
* Bardzo przepraszam, ale czuję, że nachodzi mnie psychoza!
Linia 35:
* Jasna cholera, chodziłem sobie za własnymi sprawami, ciesząc się prawem do noszenia broni, a wyście się na mnie rzucili!
 
* To na pewno szkodliwe, ale...ale… czuję się świetnie.
 
* Muszę dorwać więcej tego dobrego stuffu.
 
* Pewnie uważasz, że nie jestem miłym człowiekiem...człowiekiem…
 
* O żeszżeż kur...kur…
 
* Dzień dobry. Czy zechcesz podpisać petycje?
Linia 47:
* A podobałoby ci się, gdyby to ciebie ktoś nazwał świrem?!
 
* Misja wypełniona. Z całą starannością...starannością…
 
* Czas do domu.
 
* O żesz...żeż… i jak to teraz wyciągnę?
 
* Cholera, oddawaj to krowo!
Linia 65:
* Na ziemię jak chcesz żyć!
 
* A ten - za tatusia.
 
* Może powinienem to zatrzymać?
 
* Hmmm...Hmmm… to mi się jeszcze przyda.
 
* Mam nadzieję, że ta szmata doceni syf, w jaki się wpakowałem.
Linia 77:
* Miłego dnia.
 
* Hahaha, stary...stary… czego ci producenci gier dzisiaj nie wymyślą, żeby zarobić parę groszy. Ale przynajmniej ma to „walory edukacyjne”.
 
* Hmm… czuję tutaj dobrze wysmażone pyszności! (…) Pachnie tu jak… kurczak!
** Opis: „zachwyca się” spalonymi ludźmi.
 
* O, Matko Boska, jestem pokrakiem! No świetnie, tego mi do szczęścia brakowało. Nie no, w tym nie mogę wrócić do domu. Pójdę odebrać ciuchy z pralni. Zobaczmy...Zobaczmy… chyba muszę pójść tutaj.
** Opis: został przebrany w strój sado-maso przez wieśniaków czających się w lesie i uwięziony w ich bazie.
 
* Jezu… ten, kto projektował to miasto, musiał być ostro nadźgany!
 
* Prosto w te sprawy...sprawy…
 
* Ktoś mi rąbnął pączki. Teraz wszyscy za to zapłacicie.
Linia 97:
* Mówcie mi… Doktor Eutanazja!
 
* Wiem co myślisz, ale wiesz co ? Ja nawet nie lubię gier komputerowych.
 
* Niczego nie żałuję.
Linia 119:
* Podpiszesz to ty… czy pozostali przy życiu członkowie twojej rodziny?
 
* Co za pojeb to projektował...projektował… cholera...cholera… nawet nie wiem, na kogo to było. Hmmm...Hmmm… zdaje się, że ten świstek ciągle tam wisi...wisi… ale na pewno i tak go policzą. Psia krew...krew… nie udało się do końca. Ale na pewno wiedzą, że miałem dobre intencje.
** Opis: brał udział w wyborach prezydenckich i zagłosował na nie tego kandydata, na którego chciał.
 
Linia 144:
* Ooooochhh moje klejnoty.
 
* Przepraszam, muszę z powrotem wepchnąć swoje flaki echh...echh…
 
* Jaja se, szmato, robisz?
Linia 171:
* Już mi lepiej.
 
* Ochh...Ochh… teraz czuję nogi.
 
* W mordę...mordę…
 
* Faja zdrowia...zdrowia… Jasny gwint, ten syf uzależnia!
 
* Wszyscy to mówią !
 
* Hmmm...Hmmm… podejrzewam, że ta kawalkada przejedzie bez żadnego incydentu spowodowanego faktem, iż wszystkie wozy w tym mieście to bezużyteczne, wybuchowe graty.
 
* Nie czuję się za dobrze...dobrze…
 
* Uuuuuchhh...Uuuuuchhh… zejście jest do bani.
 
* Chyba powinienem uważać na tych ludzi. Bez dwóch zdań, stanowią zagrożenie dla mojego zdrowia.
Linia 189:
 
===Dialogi===
* – Yyy… uch, o w mordę…! Jezu… gorąco tu jak w odbycie diabła… kiedy przeprowadziliśmy się do piekła?!<br />– To ty nalegałeś, żebyśmy się tu przeprowadzili.<br />– Kobieto, dragi kosztują… Czemu klima nie chodzi? Rozwalona… (''Odgłos strzału z pistoletu, Koleś prawdopodobnie strzelił w klimatyzację. Koleś wstaje, robi kilka kroków, następnie potyka się o coś.''). Aua, cholera!<br />– Jak już skończysz marudzić, to na lodówce jest lista spraw do załatwienia!<br />– Jezu, kobieto! (''Słychać, jak Koleś otwiera lodówkę''). Gdzie mleko?!<br />– Na tej cholernej liście…<br />– Umieszczę ciebie na tej cholernej liście… (''Koleś wychodzi z domu, zaraz po tym jego pies, Champ, sika mu na nogi''). Nożeż… Durny pies! (''Kopie psa'').<br />– Nie wypuszczaj psa!<br />– Cholera!<br />– I nie zapomnij o cieście migdałowym!<br />– Dobra, dobra, nieważne… (''Koleś wsiada do samochodu, próbuje bezowocnie uruchomić silnik'') Niech zgadnę...zgadnę… eeeech...eeeech… to na pewno będzie ciekawy dzień...dzień… (''Koleś zastanawia się, co ma zrobić tego dnia'') Spotkać się z Vince'emVince’em. Miałem wczoraj niezłego kaca, ale chyba pamiętam, gdzie pracuję. Zgarnąć trochę forsy. Znakomicie. Hm...Hm… a-ha, mam cię! Kupić mleko. Gdzie to było? O, jest!
** Opis: poniedziałkowa pobudka Kolesia.
 
Linia 195:
** Opis: Koleś zostaje zwolniony.
 
* - Chodziłeś za pracą?<br />- Ta, najwyraźniej mam ten...ten… bezpłatny urlop czy coś...coś…<br />- No to może zrobiłbyś dla mnie jeszcze parę rzeczy?<br />- Parę rzeczy to ja tobie zrobię, kobieto...kobieto…<br />- Co mówiłeś?!<br />- N-nic kochanie, częstuj się mlekiem.
** Opis: rozmowa Kolesia z jego żoną po wypełnieniu wszystkich poniedziałkowych zadań.
 
* Hmmm...Hmmm… trochę czasu się już nie spowiadałem. Mam nadzieję, że pamiętam co trzeba. A-ha, już widzę jak tam trafię. A tak, muszę zebrać podpisy pod tą petycją. Na szczęście, mam podejście do ludzi. Hm, to chyba mogę zrobić wszędzie. Ph, głupia książka z biblioteki. Suka i tak nie umie czytać. No gdzie to było ? Hm-hm-hm. Ooo, Gary jest w mieście ! Kiedyś lubiłem "Co„Co się dzieje?". Zobaczmy...Zobaczmy… aachh, ten syf sam się nie pozałatwia.
** Opis: wtorkowa pobudka Kolesia.
 
* - Pobłogosław mnie ojcze, że ciężko zgrzeszyłem. Naprawdę. No nie robię sobie jaj ! Jestem grzesznikiem po byku.<br />- Czy złożyłeś ofiarę na kościół ?<br />- Tak.<br />- W takim razie, odpuszczam ci grzechy, synu. Następny.
** Opis: spowiedź Kolesia.
 
* - Eeee, dostałeś autograf Gary'egoGary’ego Colemana ? Dostanę za niego niewielką fortunkę na Allegro !<br />- Tak, "niewielką„niewielką fortunę"fortunę”. Słuchaj, czy te rzeczy nie stają się bardziej cenne po śmierci danej osoby ?<br />- Tak. A co ?<br />- A, tak pytam.
** Opis: rozmowa Kolesia z żoną po wypełnieniu wtorkowych zadań.
 
* Hmmm...Hmmm… skoro już jestem w okolicy, chyba powinienem zostawić coś staremu. Zobaczmy...Zobaczmy… chyba muszę pójść tutaj. Dzień wyborów. System może i jest wadliwy, ale zagłosuję, bo zależy mi na tym. Hmmm...Hmmm… zobaczmy. I choinka ! Chyba nigdy nie jest za wcześnie na to, by wyposażyć dom w poważne zagrożenie pożarowe. Gdzie to było ? Aaachh. Powinienem wziąć się do roboty.
** Opis: środowa pobudka.
 
 
[[Kategoria:Postacie z gier komputerowych]]