Lwów: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
m interwikidane, dr zmiana
+1
Linia 19:
* My Kazimierz, z Bożej łaski król Polski oraz ziem Krakowa, Sandomierza, Sieradza, Kujaw, Pomorza i Rusi pan i dziedzic, wszystkim czynimy wiadomym, że troskliwie zwracając uwagę przez sumienne rozważanie i gorliwość królewskiego majestatu na liczne bardzo nieszczęścia i szkody, których nasze miasto Lwów doznaje od rozmaitych zuchwałych wrogów i aby to miasto w korzyściach, dochodach, pożytkach i powodzeniach jak najbardziej móc powiększyć i dla pociechy wspomnianego miasta i dla pomnożenia jego wiernych mieszkańców dajemy i na wieczne czasy przydzielamy rzeczonemu miastu prawo niemieckie, które zwie się pospolicie magdeburskim, uchylając tamże wszystkie prawa ruskie i powszechne zwyczaje jakkolwiek by się zwały, które zwykły temuż prawu niemieckiemu w jakikolwiek sposób przeszkadzać i naruszać je.
** Źródło: dokument [[Kazimierz Wielki|Kazimierza Wielkiego]] nadający miastu Lwów prawo magdeburskie, 17 czerwca 1356; tłum. Krzysztof Ożóg.
 
* Myślę, że bez szczególnego klimatu Lwowa, nieporównywalnego ani z Krakowem, ani z Warszawą, bez życzliwości i poczucia humoru ludzi tam mieszkających, lwowska szkoła matematyczna nie zajaśniałaby takim blaskiem, jak to się stało. Ówczesny Lwów był miastem niezwykłym: świadczą o tym poświęcone mu książki, wspomnienia i piosenki. Bez tego tła pracujący tam matematycy prawdopodobnie i tak przeszliby do historii nauki, ale nie ma już pewności, że przeszliby też do legendy.
** Autor: [[Mariusz Urbanek]]
** Źródło: Tomasz Leszkowicz, [http://histmag.org/Mariusz-Urbanek-Polacy-niewiele-wiedza-o-genialnych-matematykach-ze-Lwowa-10477 ''Mariusz Urbanek: Polacy niewiele wiedzą o genialnych matematykach ze Lwowa''], histmag.org, 30 grudnia 2014
 
* Niech inni sy jadą, dzie mogą, dzie chcą,<br />Do Widnia, Paryża, Londynu,<br />A ja si zy Lwowa ni ruszym za próg!<br />Ta mamciu, ta skarz mnie Bóg!<br /><br />Bo gdzie jeszcze ludziom tak dobrze, jak tu?<br />Tylko we Lwowie!<br />Gdzie pieśnią cię budzą i tulą do snu?<br />Tylko we Lwowie!