Józef Piłsudski: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Syum90 (dyskusja | edycje)
Reverted to revision 419259 by Piotr Puchalski. (TW)
Linia 9:
* Agentury, jak jakieś przekleństwo idą dalej bok w bok i krok w krok. Moi panowie, gdym wziął za temat tę prawdę, wybrałem ją rozmyślnie i nie dla czego innego, jak dlatego, aby kropkę nad „i” postawić, aby nie było powiedziane, że my musimy menażować prawdy agentury. Polskę, być może, czekają i ciężkie przeżycia. Podczas kryzysów – powtarzam – strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym.
** Opis: z przemówienia na zjeździe legionistów w Kaliszu 7 sierpnia 1927.
Pierdolot XD gówno--[[Specjalna:Wkład/37.152.19.147|37.152.19.147]] 17:32, 6 lis 2014 (CET)៕'''--[[Specjalna:Wkład/37.152.19.147|37.152.19.147]] 17:32, 6 lis 201
 
==B==
Linia 26 ⟶ 25:
** Źródło: dedykacja dla „Żołnierza Polskiego”, 24 grudnia 1918
 
* Był cień, ktktóry biegł koło mnie – to wyprzedzał mnie, to zostawał w tyle. Cieniów takich było mnóstwo, cienie te otaczały mnie zawsze, cienie nieodstępne, chodzące krok w krok, śledzące mnie i przedrzeźniające. Czy na polu bitew, czy w spokojnej pracy w Belwederze, czy w pieszczotach dziecka – cień ten nieodstępny koło mnie ścigał mnie i prześladował. Zapluty, potworny karzeł na krzywych nóżkach, wypluwający swą brudną duszę, opluwający mnie zewsząd, nieszczędzący mi niczego, co szczędzić trzeba – rodziny, stosunków, bliskich mi ludzi, śledzący moje kroki, robiący małpie grymasy, przekształcający każdą myśl odwrotnie; ten potworny karzeł pełzał za mną jak nieodłączny druh, ubrany w chorągiewki różnych typów i kolorów – to obcego, to swego państwa, krzyczący frazesy, wykrzywiający potworną gębę, wymyślający jakieś niesłychane historie; ten karzeł był moim nieodstępnym druhem, nieodstępnym towarzyszem doli i niedoli, szczęścia i nie-szczęścia, zwycięstwa i klęski. (…) Ta szajka, ta banda, która czepiała się mego honoru, tu zechciała szukać krwi. Prezydent nasz zamordowany został po burdach ulicznych obniżających wartości pracy reprezentacyjnej, przez tych samych ludzi, którzy ongiś w stosunku do pierwszego reprezentanta, wolnym aktem wybranego, tyle brudu, tyle potwornej, niskiej nienawiści wykazali. Teraz spełnili zbrodnię.
** Źródło: ''Nie szablą, lecz piórem. Batalie publicystyczne II Rzeczypospolitej'', red. Daria Nałęcz, wyd. IBL PAN, Warszawa 1993
** Zobacz też: [[endecja]], [[nienawiść]], [[Eligiusz Niewiadomski]]