Jan Tomasz Gross: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Luxetowiec (dyskusja | edycje)
Luxetowiec (dyskusja | edycje)
Linia 72:
** Autor: [[Michał Cichy]], [http://wyborcza.pl/1,75517,310329.html wyborcza.pl, 14 czerwca 2001]
** Zobacz też: [[pogrom w Jedwabnem]]
 
* Dzieje Chodla burzą obraz powojennej Polski widziany oczami Jana Grossa, w którym Żydzi polscy są jedynie ofiarami antysemityzmu Polaków. Żyd Abram Tauber dla Polaków z Chodla okazał się bezwzględnym katem. Nikt dotychczas nie policzył, ile podobnych historii wojenne pokolenie mieszkańców prowincjonalnych miejscowości przekazuje dzieciom i wnukom. Może właśnie w tych zapomnianych historiach tkwią resztki polskiego antysemityzmu bez Żydów?
** Autor: [[Ewa Kurek]]
** Źródło: Ewa Kurek: ''Stosunki polsko-żydowskie 1939-1945. Poza granicą solidarności.'' Wydawnictwo Bollinari Publishing House, Warszawa 2014, str. 435. ISBN 9788363865849
 
* Gross był moim przewodnikiem mistrzem stylu pisania i interpretowania dziejów.
Linia 93 ⟶ 97:
* Ja p. Grossa uważam za notorycznego kłamcę, płatnego pachołka „Przedsiębiorstwa HOLOKAUST” – i nie mam zamiaru robić tej książce honoru [''Złotym żniwom''] – zastanawiając się, które twierdzenie jest kłamstwem, a które prawdą.
** Autor: [[Janusz Korwin-Mikke]], „Angora”, 16 stycznia 2011
 
* Jan Gross bardzo ostro wpisuje się w tym wypadku [''Strach''] w szerszy nurt żydowskiej historiografii, która od dziesięcioleci stara się ukryć lub umniejszyć negatywną rolę tej części Żydów polskich, którzy po wybuchu II wojny światowej znaleźli się na terenie ZSRR z przyczyn wyznawanej przez siebie ideologii.
** Autor: [[Ewa Kurek]]
** Źródło: Ewa Kurek: ''Stosunki polsko-żydowskie 1939-1945. Poza granicą solidarności.'' Wydawnictwo Bollinari Publishing House, Warszawa 2014, str. 429. ISBN 9788363865849
 
* Jan Tomasz Gross był w 1968 r. więźniem marcowym, załamał się w śledztwie i obciążył swoich kolegów. Czytałem jego zeznania w materiałach własnego śledztwa i pamiętam obrzydliwości, jakie ze strachu opowiadał przesłuchującym go oficerom. Dziś odreagowuje swoje frustracje, obciążając odpowiedzialnością za ówczesny komunistyczny antysemityzm Bogu ducha winny naród polski.
Linia 122 ⟶ 130:
** Autor: [[Zuzanna Grębecka]], antropolożka kultury z Uniwersytetu Warszawskiego
** Źródło: wywiad Krystyny Naszkowskiej, ''Już się o tym mówi'', „Gazeta Wyborcza”, 22–23 stycznia 2011
 
* Mamy jednak także prawo domagać się wzajemności: smutku Żydów z powodu Polaków, którzy - jak w miasteczku Chodel - zginęli z rąk Żydów. Mamy również prawo do zrozumienia, że z powodu doświadczenia banalnego żydowskiego zła, antysemityzm był w Polsce możliwy także „po wojnie”, czyli po wkroczeniu do Polski sowieckiego wojska, z którym podobni Tauberowi banalnie źli Żydzi współpracowali.</br>Książka Jana Grossa tych praw odebrać nam nie jest w stanie. Dobrze jednak, jeśli poprzez medialny szum i dyskusje uwolni Polaków od strachu pokazania światu własnego zła i zmobilizuje Żydów do uczynienia dokładnie tego samego.
** Autor: [[Ewa Kurek]]
** Źródło: Ewa Kurek: ''Stosunki polsko-żydowskie 1939-1945. Poza granicą solidarności.'' Wydawnictwo Bollinari Publishing House, Warszawa 2014, str. 442. ISBN 9788363865849
 
* Mimo krytycznych opinii historyków, książka Grossa spotkała się z owacyjnym przyjęciem mediów. Ze zbrodni w Jedwabnem uczyniono temat dnia, otaczając całe wydarzenie mistyczną historiozofią. Z autora ''Sąsiadów'' zrobiono proroka, który, dzięki swemu nowatorskiemu spojrzeniu i wybitnym kwalifikacjom, dokonał prawdziwie epokowego odkrycia. Próby naukowej weryfikacji tez postawionych w jego książce traktowano jak coś wręcz nieprzyzwoitego, niemal świętokradztwo.
** Autor: [[Piotr Gontarczyk]], ''Historia czy propaganda'', „Życie”, 9 lipca 2001
 
* Na pewno Jan Gross miał obowiązek zachować ostrożność w szafowaniu oficjalną statystyką, według której w lokalnych strukturach UB i MO na Lubelszczyźnie nie było Żydów. Miał także obowiązek ostrożnego korzystania z powstałej w czasach PRL literatury, np. z powstałej w czasach komunizmu publikacji o Milicji Obywatelskiej, na którą wielokrotnie się powołuje. Takie niedociągnięcia warsztatowe powodują, że książka Jana Grossa [''Strach''] sprawia wrażenie, iż więcej w niej ideologii i chęci dołożenia Polakom niż popartej wiarygodnymi źródłami historycznymi prawdy.
** Autor: [[Ewa Kurek]]
** Źródło: Ewa Kurek: ''Stosunki polsko-żydowskie 1939-1945. Poza granicą solidarności.'' Wydawnictwo Bollinari Publishing House, Warszawa 2014, str. 435-436. ISBN 9788363865849
 
* Nie jest to dzieło historyczne, tylko raczej psychologiczne. Na podstawie tragicznego i nie wyjaśnionego dostatecznie do dziś epizodu powojennego – pogromu kieleckiego – Gross psychoanalizuje nas, Polaków, przypisując nam przerażające cechy zbiorowe. Wynaturzenie, zwierzęcy antysemityzm, żądzę mordu, opętańczą chciwość w zagarnianiu majątków żydowskich. (…) Wydaje się, że Jan Tomasz Gross i jego amerykańscy recenzenci powielają, może nieświadomie, może celowo, wszystkie tradycyjne konstrukcje antysemityzmu z poszukiwaniem demonicznych i ciemnych cech w genetycznym, narodowym, rasowym pochodzeniu. Polacy są w ich oczach morderczymi antysemitami w tym samym stopniu i w ten sam sposób co Żydzi są zbrodniczym rządem światowym w oczach antysemitów. (…) Konsekwentnie, profesor Jan Tomasz Gross, zamiast następnej książki o Marcu 1968, co z pewnością ma w planie, powinien od razu, może do spółki z Wieselem, napisać „Protokoły mędrców Polonii”. Zapis planów tajnego spisku Polaków, eksterminacji narodu żydowskiego dla zawładnięcia kamienicami na krakowskim Kazimierzu. Hitler mógłby zostać nawet uznany za nieświadomą ofiarę tego sprzysiężenia. (…) Nie bójmy się Grossa, nie potrzebujemy psychoanalityka. Nie wykluczone, że na kozetce trzeba położyć jego samego. Niech opowie, co mu się śni. Szafa czy kluczyk.
Linia 146 ⟶ 162:
** Autor: [[Bogusław Wolniewicz]]
** Źródło: ''O Polsce i życiu'', Komorów 2011, s. 159.
 
* Sens rozpowszechnianego przez niektóre środowiska żydowskie stereotypu, powtórzony przez Jana Grossa, jest następujący: skoro nie da się ukryć faktu, że Polacy jako jedyni w czasie II wojny światowej za ratowanie Żydów karani byli śmiercią, że mimo to z narażeniem własnego życia ratowali Żydów i uratowali ich niemało, a właściwie najwięcej w Europie, to i tak są ohydnymi antysemitami, bo społeczeństwo polskie piętnowało heroicznych ratowników...</br>Z pełną odpowiedzialnością stwierdzam, że teza ta nie znajduje potwierdzenia w polskich i żydowskich wiarygodnych dokumentach i relacjach.
** Autor: [[Ewa Kurek]]
** Źródło: Ewa Kurek: ''Stosunki polsko-żydowskie 1939-1945. Poza granicą solidarności.'' Wydawnictwo Bollinari Publishing House, Warszawa 2014, str. 424-425. ISBN 9788363865849
 
* ''Strach'' Jana Tomasza Grossa nie jest wydarzeniem naukowym, lecz literackim. (…) Książka Grossa jest pełna jest nieścisłości – autor traktuje historię jak wycinankę: bierze to, co mu pasuje, by dowieść swojej tezy o polskim antysemityzmie.