Malgasze: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
lnk
+1
Linia 8:
* Malgasze bardzo mało palą i to bardzo nieliczni, tylko jakby wyjątek między nimi stanowią palacze. Ale rozpowszechnionem jest tu bardzo żucie, czy smoktanie tabaki, dokładnie tego nie umiem powiedzieć. Chowają tę tabakę nie w tabakierkach, ale w cienkich kawałkach bambusa, zatkniętych z obu końców drzewem. Z tego rodzaju tabakiery nasypuje sobie Malgasz tabaki na dłoń, poczem z dłoni wsypuje ją między dolną wargę a dziąsła, potrzyma kilka minut w ustach, a kiedy przestanie już piec, wtedy tabakę wyplunie.
** Źródło: ''[[s:Listy_O._Jana_Beyzyma_T._J./List_VIII|List VIII]]''
 
* Niedawno dowiedziałem się, że Malgasze lata rachują od główniejszych zdarzeń (...) Zapytano raz Malgasza: „Czy to twoje pole?” Malgasz: „Tak”. – „Od kiedy go masz?” Malgasz: „Już oddawna”. – „No przecież mniej więcej ile lat?” Malgasz: „Jak Francuzi tu przyszli, to ja zbierałem ryż z tego pola już trzeci raz”.
** Źródło: ''[[s:Listy_O._Jana_Beyzyma_T._J./List_XI|List XI]]''
 
*  Z tego co Ojcu teraz opowiem, może Ojciec uformować sobie wyobrażenie o sile zębów i stanowczości żołądka Malgaszów. Otóż przykład: widziałem kiedyś, jak Malgasze zabiwszy barana, osmalili go nad ogniem, tak jak u nas wieprza smalą, ćwiartowali go razem ze skórą do gotowania. Zadziwiło mnie to i opowiadam o tem jednemu z naszych Ojców, jako coś nowego. Ten Ojciec mi mówi: „niedawno jesteś Ojciec między Malgaszami, dlatego cię to dziwi, barania skóra (tutejsze barany wełny wcale nie mają, tylko szerść, jak psy, koty i t.p.), jeszcze nie tak twarda, ale Malgasze jedli przedtem woły ze skórą, obecnie rząd zabrania im to, bo wołowe skóry stanowią znaczny artykuł wywozu, ale jak się uda to ukradkiem i teraz jeszcze zjadają wołu ze skórą”