Charles Bukowski: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Kubek332 (dyskusja | edycje)
m dr zmiana
Linia 98:
 
* Na samą myśl, że muszę kimś zostać, ogarniał mnie nie tylko strach, ale wręcz mdłości. Nie mogłem znieść myśli, że zostanę prawnikiem, radnym, inżynierem czy czymś takim. Ożenię się, będę miał dzieci, dam się złapać w strukturę rodzinną. Codziennie będę chodził do pracy i wracał. Niemożliwa sprawa.
** Źródło: ''Z szynką raz''
 
* Nie miałem żadnych zainteresowań. Nic mnie nie obchodziło. Zupełnie nie wiedziałem, jak się wywinąć z tego wszystkiego. Inni umieli przynajmniej delektować się życiem. Jakby rozumieli coś, czego ja nie rozumiałem. Może miałem jakiś brak. Niewykluczone. Często czułem, że jestem gorszy. Chciałem się tylko od nich odczepić. Ale nie było dokąd pójść. Samobójstwo? Jezus Maria, jeszcze jedna robota do odwalenia. Miałem ochotę przespać pięć lat, ale mi nie dawali.
 
* Sęk w tym, że wciąż trzeba wybierać mniejsze zło, a cokolwiek by się wybrało, inni zawsze skrawają z człowieka kolejny plasterek i wreszcie nic nie zostaje. Większość ludzi w wieku dwudziestu pięciu lat jest skończona. Cały naród cholernych dupków, którzy prowadzą auta, jedzą, mają dzieci i wszystko robią najgorzej jak tylko można - chociażby to, że w wyborach prezydenckich głosują na tego kandydata, który najbardziej przypomina ich lustrzane odbicie.
 
* – Ten mały chłopiec to Henry?<br />– Tak.<br />– Patrzy i nic nie mówi.<br />– Tak żeśmy go nauczyli.<br />– Cicha woda brzegi rwie.<br />– On tylko rwie ubrania.