Inkwizycja: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
+4
Erlendur (dyskusja | edycje)
+4
Linia 34:
** Autor: [[Hubertus Mynarek]], [http://www.eioba.pl/a/2e05/kosciol-to-perwersja ''Kościół to perwersja'', Eioba.pl]
** Zobacz też: [[religia]], [[człowiek]]
 
* Odkąd w roku 1252 papież Innocenty IV zatwierdził stosowanie tortur, katownie inkwizycji stały się miejscem, które zasłużenie budziło najwyższą trwogę. Oskarżeni o herezję byli ścigani i osadzani w lochach. Nie wolno im było widzieć nikogo z rodziny ani znać imion oskarżycieli. Jeśli natychmiast nie przyznali się do winy, stawali się ofiarą niewypowiedzianych okrucieństw.
** Autor: [[James A. Haught]], ''Święty koszmar. Ilustrowana historia mordów i okrucieństw religijnych'', tłum. A. Dominiczak, wyd. Prometeusz, Warszawa 2003, s. 20.
 
* Podczas procesów stosowano rutynową procedurę pozbawiania wolności i wymuszania zeznań, wzbogaconą o jeden specyficzny element: ofiary byty rozbierane do naga, golone od stóp do głów i „nakłuwane". Autorzy ''Młota na czarownice'' pouczali bowiem, że każda czarownica nosi na ciele „diabelskie znamię" w formie stwardnienia na skórze, które można wykryć dźgając podejrzaną ostrym przedmiotem. Inkwizytorzy poszukiwali także tzw. „cycków czarownicy", nadliczbowych, ukrytych sutków, które mieli ssać ich szatańscy kochankowie. Jeśli poszukiwanie znamion na ciele nie przyniosło spodziewanych skutków, zarządzano tortury. Ofiarom najpierw wyrywano paznokcie. Ich piersi były rozszarpywane rozżarzonymi do białości cęgami. Według wybitnej znawczyni historii inkwizycji, Nancy van Vuuren, stosujący tortury mężczyźni szczególnie wiele uwagi poświęcali narządom seksualnym kobiet. Ich ciała były rozciągane i łamane na kołach lub specjalnych wieszakach.
** Autor: [[James A. Haught]], ''Święty koszmar. Ilustrowana historia mordów i okrucieństw religijnych'', tłum. A. Dominiczak, wyd. Prometeusz, Warszawa 2003, s. 22.
** Zobacz też: ''[[Młot na czarownice]]''
 
* Przyglądając się procedurom inkwizycyjnym zobaczymy zaskakującą nowoczesność tego sądu, będącego prawie poprzednikiem dzisiejszego gwarantyzmu.
Linia 40 ⟶ 47:
* Przypadek Galileusza był zawsze punktem odniesienia w antyklerykalnej polityce, jednak spokojna analiza faktów przyznaje rację inkwizycji.
** Autor: [[Rino Cammilleri]], ''Prawdziwa historia inkwizycji, ''przeł. Barbara Żurowska, Wydawnictwo Salwator, Kraków 2005, s. 114.
 
* Używane do kaźni narzędzia często spryskiwano święconą wodą. Od ofiary wymagano przyznania się do winy, a ponadto oskarżenia o herezję własnych dzieci, żony, przyjaciół i innych osób, co dawało podstawy do zastosowania wobec nich tej samej procedury. Sprawcy drobniejszych wykroczeń, jak również ci, którzy natychmiast przyznawali się do winy, otrzymywali lżejsze kary. Obarczeni cięższą winą heretycy, którzy wyrażali skruchę, byli skazywani na dożywotnie więzienie, a ich majątek podlegał konfiskacie. Innych skazywano na stos. Wydany w roku 1231 papieski dekret jednoznacznie zalecał spalenie na stosie jako karę podstawową. Same wyroki nie były jednak wykonywane przez osoby duchowne, lecz przez świeckich katów, co miało chronić dobre imię kościoła. Część inkwizytorów wyróżniała się szczególnie zatrważającą skutecznością. Robert le Bourge wysłał na stos 183 osoby w ciągu jednego tygodnia. Bernard Gui uznał winę dziewięciuset trzydziestu podejrzanych, w każdym przypadku zarządził konfiskatę majątku skazańca, trzystu siedmiu spośród nich wysłał do więzienia, a czterdziestu dwóch na stos. Konrad z Marburga skazywał na śmierć na stosie każdego podejrzanego, który nie przyznawał się do winy.
** Autor: [[James A. Haught]], ''Święty koszmar. Ilustrowana historia mordów i okrucieństw religijnych'', tłum. A. Dominiczak, wyd. Prometeusz, Warszawa 2003, s. 20.
 
* W XV wieku Święta Inkwizycja skupiła się na tępieniu czarów i czarownic. Przez następne trzy stulecia Europa była świadkiem obłąkańczej fali prześladowań kobiet i mężczyzn podejrzanych o konszachty z diabłem. Kościelni funkcjonariusze poddawali torturom niezliczone rzesze oskarżonych o czary, próbując wymusić na nich przyznanie się do latania na miotłach, współżycia seksualnego z szatanem, przyjmowania postaci takiego lub innego zwierzęcia, stawania się niewidzialnym i wielu innych grzesznych uczynków. Zdecydowana większość oskarżonych poniosła śmierć na stosie. Ich liczbę szacuje się różnie: od 100 tysięcy do 2 milionów.
** Autor: [[James A. Haught]], ''Święty koszmar. Ilustrowana historia mordów i okrucieństw religijnych'', tłum. A. Dominiczak, wyd. Prometeusz, Warszawa 2003, s. 23.
 
* Większość traktowała inkwizycję jako zaporę przeciw herezji, która groziła społeczeństwu od wewnątrz i od zewnątrz. Inkwizytorzy nie byli monstrami ani oprawcami, lecz teologami i sędziami, często szanowanymi i podziwianymi.