Sergiusz Piasecki: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Luxetowiec (dyskusja | edycje)
Luxetowiec (dyskusja | edycje)
zapiski oficera armii czerwonej
Linia 17:
* Żyliśmy jak królowie. Wódkę piliśmy szklankami. Kochały nas ładne dziewczyny. Chodziliśmy po złotym dnie. Płaciliśmy złotem, srebrem i dolarami. Płaciliśmy za wszystko: za wódkę i za muzykę. Za miłość płaciliśmy miłością, nienawiścią za nienawiść.
** Źródło: wstęp
 
===''Zapiski oficera Armii Czerwonej''===
<small>(wyd. Wydawnictwo LTW, Łomianki 2007, ISBN 9788375650952)</small>
 
* 17 września obchodziliśmy rocznicę wielkiego zwycięstwa Armii Czerwonej nad faszystowską Polską. Stanowi to, można powiedzieć, dowód naszej potęgi, której nikt nigdy przeciwstawić się nie może. Wielka w tym dniu była radość i zadowolenie.
** Źródło: ''op. cit.'', s. 88.
 
* Ja niedawno czytałem książkę o wielkim niemieckim wodzu i najlepszym przyjacielu naszego kochanego OJCA Stalina, Adolfie Hitlerze. On jest też proletariuszem i buduje socjalistyczną ojczyznę dla swego narodu tak samo i taką samą jak i nasz WIELKI Stalin. I nigdy nie może być wojny między dwoma bratnimi narodami. To jest jasne dla każdego normalnego człowieka. A słuchy o takiej wojnie puszczają polscy panowie i agenci imperialistów angielskich. Ale z nimi wszystkimi wkrótce my, razem z towarzyszem TOWARZYSZA Stalina, Adolfem Hitlerem, rozprawimy się.
** Źródło: ''op. cit.'', s. 30.
 
* Niedługo przed zakończeniem mityngu wyszedł na estradę politruk i opowiadał nam bardzo wzruszająco o prawach i obowiązkach obywateli sowieckich. Długo porównywał je z prawami obywateli państw kapitalistycznych. I zrozumieliśmy, że tam są nie prawa obywateli, lecz całkowite bezprawie, terror i wyzysk. Tylko my, szczęśliwi obywatele Związku Radzieckiego, cieszymy się swobodą, o jakiej nawet pojęcia nie mają obywatele państw burżuazyjnych.
** Źródło: ''op. cit.'', s. 69.
 
* Popatrzyłem ja na jej burżujską mordę, na kapelusz z piórkiem. Potem cofnąłem się i chciałem kopnąć gadzinę w ten tłusty kapitalistyczny brzuch. Ale przypomniałem sobie, że jestem oficerem i że mam na sobie mundur Armii Czerwonej. Więc, pomyślałem sobie, niech zna mój honor! I tylko zajechałem ja pięścią w zęby. A ona, jak worek mąki, chlap na ziemię. Nasza by, sowiecka baba, nawet i nie mrugnęła. A ta... od razu widać: burżujskie paskudztwo - żadnej w niej wytrzymałości nie ma! Splunąłem ja na nią z absolutną pogardą i nie oglądając się nawet dumnie odszedłem.
** Źródło: ''op. cit.'', s. 65.
 
* Po stachanowsku, można powiedzieć, nasi kochani WODZOWIE Europę obrabiają. A jak ją wykończą, to trochę odsapną i do Ameryki się zabiorą. Tam też będzie bardzo interesująca robota, bo dolarów tam, jak słyszałem, jest dużo i będzie za co pohulać. Wówczas ja sobie nawet rower kupię... z pompką.
** Źródło: ''op. cit.'', s. 85.
 
* Wolno mi nawet nazywać GO - naszego wodza - towarzyszem. Pomyślcie sobie tylko uczciwie: ja mam prawo swobodnie i wszędzie nazywać GO towarzyszem! Towarzysz Stalin! TOWARZYSZ STALIN!... Otóż to jest moją największą dumą i radością!... Czy może obywatel państwa kapitalistycznego nazywać swojego prezydenta lub króla towarzyszem? Nigdy!
** Źródło: ''op. cit.'', s. 11.
 
* Za kilka dni udało mi się znaleźć w ilustrowanym tygodniku portret Hitlera, zamieszczony na całej stronie. Bardzo ja tym ucieszyłem się i chociaż tygodnik był nie mój, wydarłem z niego tamtą stronę. Potem w domu na tekturę nakleiłem i dużymi literami taki oto napis u dołu zrobiłem: "ADOLF HITLER - NAJWIĘKSZY PRZYJACIEL WODZA ROSJI J. W. STALINA". Powiesiłem ja portret Hitlera naprzeciw portretu Stalina. Niech sobie tak wiszą, kochani wodzowie, i cieszą się sobą...
** Źródło: ''op. cit.'', s. 73.
 
* Z tymi burżujkami sprawy miłosne trzeba bardzo ostrożnie załatwiać.
** Źródło: ''op. cit.'', s. 102.
 
===Inne===