Warłam Szałamow: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
m formatowanie automatyczne, drobne techniczne, ort
Linia 12:
* Bezkarna rozprawa z milionami ludzi dlatego właśnie się udała, że byli to ludzie niewinni.<br />Byli to męczennicy, a nie bohaterowie.
** Źródło: s. 238
 
* Buldożer zgarniał te zastygłe trupy, tysiące, tysiące podobnych do szkieletów martwych ciał. Wszystko pozostało nienaruszone, powykręcane palce rąk, ropiejące palce nóg – kikuty po odmrożeniach, porozdrapywana do krwi sucha skóra i płonące głodowym blaskiem oczy.
** Źródło: s. 724
 
* Człowiek nie lubi przypominać sobie złego. Ta właściwość ludzkiej natury czyni życie lżejszym.
Linia 26 ⟶ 29:
** Źródło: s. 615
** Zobacz też: [[nadzieja]]
 
* Dla tych, których spotkała śmierć w kopalnianych przodkach Kołymy – bo niedługo tam pożyli – złote zęby, wyłamane im po śmierci, były jedynym złotem, które dostarczyli państwu przy wydobywaniu złota w kopalniach Kołymy. Wagowo ilość złota w protezach była większa niż to, co oni zdołali tam wykopać, wygrzebać, wyrąbać kilofem w ciągu swojego niedługiego życia.
** Źródło: s. 729
 
* Istnieje taka granica, kiedy wszystko, co może się jeszcze zdarzyć z człowiekiem – to tylko coś lepszego.
Linia 40 ⟶ 46:
** Źródło: s. 147
** Zobacz też: [[poezja]]
 
* Każdy z naszych bliskich, którzy zginęli na Kołymie, każdy z rozstrzelanych, zabitych, których głód pozbawił krwi, może być jeszcze rozpoznany choćby po dziesiątkach lat. Na Kołymie nie było pieców gazowych. Trupy czekają w kamieniu, w wiecznej zmarzlinie.
** Źródło: s. 723
 
* Łagier był dla człowieka wielką próbą siły charakteru, zwykłej ludzkiej moralności i dziewięćdziesiąt dziewięć procent ludzi nie wytrzymywało tej próby. Wraz z tymi, co nie wytrzymali, umierali ci, co zdołali wytrzymać, starając się być lepszymi niż wszyscy, twardszymi dla samych siebie…
Linia 47 ⟶ 56:
* Łagier to w całej pełni negatywna szkoła życia. Nikt nie wyniesie stamtąd niczego, co potrzebne i może przynieść korzyść – ani sam więzień, ani jego naczelnik, ani straż, ani mimowolni świadkowie owego życia, inżynierowie, geolodzy, lekarze, ani kierowcy, ani podwładni.<br />Każda minuta życia w łagrze jest trucizną.
** Źródło: s. 176
 
* Miłość nie powróciła do mnie. Ach, jakże odległa jest miłość od zazdrości, od strachu, od złości. Jak mało jest ona ludziom potrzebna! Miłość przychodzi wtedy, gdy wszystkie inne ludzkie uczucia zdołały powrócić. Miłość przychodzi ostatnia, ostatnia powraca, ale czy powraca?
** Źródło: s. 734
** Zobacz też: [[miłość]]
 
* Nocny obiad przysporzył sił sekciarzowi do samobójstwa. To była właśnie ta porcja kaszy, której brakowało mojemu towarzyszowi w pracy, ażeby zdecydować się umrzeć. Czasem człowiek powinien się spieszyć, żeby nie utracić woli śmierci.
Linia 60 ⟶ 73:
* Północ zatruła nasze życie na zawsze i wszyscyśmy to dobrze rozumieli.
** Źródło: s. 50
 
* Stosunek do kobiety – to papierek lakmusowy każdej etyki.
** Źródło: s. 665
** Zobacz też: [[kobieta]], [[etyka]]
 
* To, co widziałem, tego człowiek nie powinien widzieć, nie powinien o tym wiedzieć.
Linia 66 ⟶ 83:
* Ujrzeć dno życia – to nie jest najstraszniejsze. Najstraszniejsze jest, gdy owo dno staje się własnością człowieka, gdy miara jego moralności zapożyczana jest z łagrowego doświadczenia, kiedy zastosowanie w waszym życiu znajduje moralność błatniaków. Gdy rozum człowieka stara się nie tylko usprawiedliwić owe łagrowe uczucia, ale też im służyć.
** Źródło: s. 277
 
* We mnie było mało ciepła. Niewiele mięsa zostało już przy moich kościach. Wystarczało go tylko dla podtrzymywania złości – ostatniego ludzkiego uczucia. Właśnie nie obojętność, lecz złość była ostatnim ludzkim uczuciem – tym, które bliższe jest kościom.
** Źródło: s. 731
** Zobacz też: [[złość]]
 
* Wiele śmierci widziałem na Północy, chyba nawet za wiele jak na jednego człowieka, ale pierwszą, jaką widziałem, zapamiętałem na całe życie.