Marek Król: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Lowdown (dyskusja | edycje)
→‎G: nowe
m format
Linia 1:
{{Dopracować|Źródła cytatów dodanych 22 lipca 2012 są nieprawidłowe, zawierają błędne daty.}}
'''[[w:Marek Król|Marek Król]]''' (ur. 1953) – polski polityk, dziennikarz i publicysta, sekretarz KC PZPR w latach 1989-19901989–1990 i poseł na Sejm Kontraktowykontraktowy.
==Wypowiedzi ==
{{IndeksPL}}
 
===G===
* Gdy przejął tygodnik, powiedziałem, że czuję się, jakbym oddał córkę do domu publicznego. Podtrzymuję to. Zeszmacił w mojej ocenie pismo całkowicie. (...) To, co on tworzy, to są wyroby prasopodobne. Żadnej samodzielnej myśli, tylko konfekcja. I powtarzanie opinii wygłoszonych już wcześniej w ‘Gazecie„Gazecie Wyborczej’Wyborczej”.
** Opis: o [[Tomasz Lis|Tomaszu Lisie]].
** Źródło: [http://wiadomosci.dziennik.pl/media/artykuly/384901,marek-krol-o-tomaszu-lisie-zeszmacil-wprost.html ''Marek Król o Tomaszu Lisie: Zeszmacił "Wprost"„Wprost”'', dziennik.pl, 27 marca 2012]
** Zobacz też: [[Wprost]], [[Gazeta Wyborcza]]
 
* Gdy zostałem sekretarzem, Kozłowski opublikował na łamach „Tygodnika Powszechnego” tekst o upadku komunizmu jako zdegradowanego systemu. Zadzwonił wówczas Jaruzelski i skopał mnie jak ogródek babci: „Czytaliście ten tekst Kozłowskiego? Natychmiast trzeba zwołać odprawę i dać opór” (...) Później zobaczyłem, jak Jaruzelski obściskuje się się z tym samym Kozłowskim już jako szefem MSW.
** Źródło: ''Żyję w kraju lemingów'', „Uważam Rze”, 12 września 2012
** Zobacz też: [[Wojciech Jaruzelski]]
Linia 33 ⟶ 32:
 
===N===
* Nie broniłem PRL, a na domiar złego - jak uważają czerwoni - zdradziłem ich, przeszedłem na drugą stronę.
** Źródło: ''Żyję w kraju lemingów'', „Uważam Rze”, 12 września 2012
 
* Nie dość, że wbrew zaleceniom Polacy zaczęli się narodowo bałamucić, to jeszcze ten pochówek pary prezydenckiej na Wawelu. To był kolejny policzek dla postępowego salonu i zagrożenie, że prawicowo-romantyczna hydra, demony, jak je nazwał Kazimierz Kutz, urosną w siłę. Bezideowe palikmioty nie mogły na coś takiego pozwolić. Redaktor Adam chwycił zdenerwowany za telefon i zadzwonił do Andrzeja do Krakowa. „A… a… Aaandrzej naa...naa… na… napisz list. Zde… zde… zdewaweluj Kaczora. Ty ma… ma… masz sukces z ty… tym «Katyniem», to… tobie wolno. A my w… w… w «Gazecie» cię po… po… poprzemy”. Trudno odmówić racjonalności działaniu redaktora, który pokochał jak nikt inny organizacyjną funkcję prasy. Niestety, poparcie było niewielkie, bo Polacy nie dorośli do poziomu wajdalizmu historii.
** Źródło: [http://www.wprost.pl/ar/192697/Nie-polezie-orzel-w-GWna/?I=1420 ''Nie polezie orzeł w GWna'', wprost.pl, 19 kwietnia 2010]
** Zobacz też: [[Kazimierz Kutz]], [[Adam Michnik]]