Dom kobiet: Różnice pomiędzy wersjami
Usunięta treść Dodana treść
m Dodano kategorię "Zofia Nałkowska" za pomocą HotCat |
m format |
||
Linia 1:
'''[[w:Dom kobiet|Dom kobiet]]''' – dramat [[Zofia Nałkowska|Zofii Nałkowskiej]] wydany w 1930 roku.
* Ale to trudno, co robić, nie narzekam, bo i co mi z tego przyjdzie, gdybym narzekała. Czy przez to się coś poprawi? Jeszcze Bogu dziękuję, że mam kąt rodzinny na starość, że dzieci moje zdrowe, że mi tu z wami
* Bo
▲'''[[w:Dom kobiet|Dom kobiet]]''' – dramat [[Zofia Nałkowska|Zofii Nałkowskiej]] wydany w 1930 roku.
▲* Ale to trudno, co robić, nie narzekam, bo i co mi z tego przyjdzie, gdybym narzekała. Czy przez to się coś poprawi? Jeszcze Bogu dziękuję, że mam kąt rodzinny na starość, że dzieci moje zdrowe, że mi tu z wami dobrze...
▲** Źródło: ''Pisma wybrane'', Czytelnik, Warszawa 1956, str. 643.
* Dla prawdziwego szczęścia warto później trochę pocierpieć. (
▲* Bo j e s t ta ciemność między człowiekiem a człowiekiem [...]. Bo myśli s ą bezkarne, nie mają w twarzy człowieka żadnego kształtu, żadnego znaku. Myśl kończy się na mnie, myśl zaczyna się i kończy na mnie. [...] A moje myśli trwały. Mogłam ich nie mówić, mogłam je przytrzymywać zębami – to mogłam. Ale nie mogłam ich nie myśleć.
** Źródło: ''Pisma wybrane'', Czytelnik, Warszawa 1956,
* E, każdego do tej wiosny to ciągnie. A dla mnie wszystko jedno, czy tam lato, czy tam zima. W kuchni zawsze jednakowo, nie odejdę, póki nie pozmywam, nie poustawiam, nie pouprzątam. Każdy myśli, żeby uwalać i porozrzucać, a ja żeby umyć i poustawiać. (
▲* Dla prawdziwego szczęścia warto później trochę pocierpieć.(...) Tak, tak, za wszystko dobre w życiu trzeba drogo zapłacić! [...] Są kobiety, które wcale szczęścia nie zaznały i nawet nie mają czego wspominać.
** Źródło: ''Pisma wybrane'', Czytelnik, Warszawa 1956,
*
▲* E, każdego do tej wiosny to ciągnie. A dla mnie wszystko jedno, czy tam lato, czy tam zima. W kuchni zawsze jednakowo, nie odejdę, póki nie pozmywam, nie poustawiam, nie pouprzątam. Każdy myśli, żeby uwalać i porozrzucać, a ja żeby umyć i poustawiać.(...) A jak poustawiam i pouprzątam, to i czas rozpalać na podwieczorek.
** Źródło: ''Pisma wybrane'', Czytelnik, Warszawa 1956,
* Jeżeli się kocha,
▲* [...], gdy życie jest dla nas dobrem, gdy jest nieustającym szczęściem – a znowu później cierpimy tak, że chcemy z tego umrzeć – to przecież tym samym doznajemy życia jakby według pewnej skali. I ta skala ma na pewno też swoje zero, które omijamy, nie wiedząc, i ma swoje niezliczone stopnie ku szczęściu i stopnie ku cierpieniu. Ale gdy nam drugi człowiek mówi, że się raduje albo że się męczy – to my nic nie wiemy, co to jest.<br />[...] ta skala i jej stopnie są najgłębszą każdego z nas i zupełnie nieumyślną tajemnicą. To jest to własne, to jedyne, co każdy człowiek uczuwa, kiedy mówi: j a.<br />(...) Więc to miejsce cierpienia, w którym człowiek popełnia samobójstwo, może być na innej skali tym samym miejscem, w którym drugi człowiek żyje całe lata. Może to miejsce jest dla drugiego człowieka jedynym doznawaniem życia. Może, mówiąc j a, może, wymawiając swoje imię – on uczuwa właśnie to, od czego inny umiera!
** Źródło: ''Pisma wybrane'', Czytelnik, Warszawa 1956,
* Każda z nich tutaj uważa siebie za najnieszczęśliwszą. A nie pomyśli, o ile gorszy los mógł ją spotkać. Nie widzi cierpienia innych. Nie wie, że może być głębsze cierpienie – cierpienie bez łez, bez ataków nerwowych, bez niespokojnych
▲* Jeżeli się kocha, [...], to śmierć jest bezsilna. Śmierć wcale nie jest rozstaniem.[...] Wiem, że się jeszcze spotkamy, że się spotkamy już na zawsze – więc jestem spokojna.
** Źródło: ''Pisma wybrane'', Czytelnik, Warszawa 1956,
▲* Każda z nich tutaj uważa siebie za najnieszczęśliwszą. A nie pomyśli, o ile gorszy los mógł ją spotkać. Nie widzi cierpienia innych. Nie wie, że może być głębsze cierpienie – cierpienie bez łez, bez ataków nerwowych, bez niespokojnych snów...<br />(...) I ty nie wiesz, co się dzieje w cudzej duszy. Nie masz na to żadnej miary.
▲** Źródło: ''Pisma wybrane'', Czytelnik, Warszawa 1956, str. 649.
* Każdy ma błędy, każdy jest słaby. Ale cóż by to było, gdyby wszyscy byli doskonali, jakiż to byłby świat! Trzeba wybaczyć, trzeba zapomnieć, bo i nam samym wiele jest do wybaczenia.
** Źródło: ''Pisma wybrane'', Czytelnik, Warszawa 1956,
* Któż zna swoje szczęście? Kto wie, czym jest ten skarb, jeżeli go jeszcze trzyma w rękach.
** Źródło: ''Pisma wybrane'', Czytelnik, Warszawa 1956,
*
** Źródło: ''Pisma wybrane'', Czytelnik, Warszawa 1956,
* Mówić – gdyby można byłoby zrozumieć, gdyby człowiek nie był taki samotny. (
** Źródło: ''Pisma wybrane'', Czytelnik, Warszawa 1956,
* Na to, żeby nie lubić przykrości, nie trzeba mieć duszy aż tak subtelnej.
** Źródło: ''Pisma wybrane'', Czytelnik, Warszawa 1956,
* Naturalnie, każdy jest zaślepiony, jeżeli kocha. Ale też dlatego miłość wszystko podnosi, upięknia, wszystko uszlachetnia. Dlatego miłość jest takim szczęściem.
** Źródło: ''Pisma wybrane'', Czytelnik, Warszawa 1956,
* Od służby trzeba umieć wymagać, inaczej każdy się rozpuści.
** Źródło: ''Pisma wybrane'', Czytelnik, Warszawa 1956,
*
** Źródło: ''Pisma wybrane'' t. 1, Czytelnik, Warszawa 1956,
*
** Źródło: ''Pisma wybrane'', Czytelnik, Warszawa 1956,
* Starość to nie jest łatwa rzecz.
** Źródło: ''Pisma wybrane'', Czytelnik, Warszawa 1956,
* Strach pomyśleć, ile to jest po świecie tych niepotrzebnych kobiet – jak my.<br />No, zaraz niepotrzebnych! (
** Źródło: ''Pisma wybrane'', Czytelnik, Warszawa 1956,
* Trzeba każdemu zapłacić tyle, ile mu się należy – i niech idzie sobie z Bogiem.
** Źródło: ''Pisma wybrane'', Czytelnik, Warszawa 1956,
* (
** Źródło: ''Pisma wybrane'', Czytelnik, Warszawa 1956,
* Tylko natura może jakoś ludzki żal ukoić.
** Źródło: ''Pisma wybrane'', Czytelnik, Warszawa 1956,
*
** Źródło: ''Pisma wybrane'', Czytelnik, Warszawa 1956,
*
** Źródło: ''Pisma wybrane'', Czytelnik, Warszawa 1956,
* Wszystko się zmieni.
** Źródło: ''Pisma wybrane'', Czytelnik, Warszawa 1956,
* Z rąk twoich wzięłam tę klęskę,<br />Przyjęłam w serce moje.<br />Łzy płyną z oczów zamkniętych,<br />Skarżą się usta jęczące.<br /><br />Nie będzie domu naszego<br />Na żadnym miejscu na ziemi,<br />Trwa szczęście twoje beze mnie<br />W górach zamknięte zielonych!
** Źródło: ''Pisma wybrane'', Czytelnik, Warszawa 1956,
|