Kogel-mogel (film): Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Alessia (dyskusja | edycje)
drobne merytoryczne, sortowanie, int., formatowanie automatyczne
Linia 15:
** Opis: po tym, jak Kasia stłukła butelkę wódki.
 
* (...) ty może i głupia nie jesteś, ale rozumu to ty nie masz za grosz!
** Opis: do Kasi.
** Zobacz też: [[rozum]]
Linia 21:
* Jak mówię, to mówię, a jak mówię, to wiem.
 
* Najważniejsze to wiesz...wiesz… kulturalnie. (''Rozlega się pukanie do drzwi''). A kogo tam?!
 
* Nie ma takiej możliwości, żeby było coś niemożliwe.
Linia 41:
 
===Inne postacie===
* A może ona [Kasia] trzyma dziecko nad gazem?! Mówiłaś, że Piotruś ostatnio taki spokojny...spokojny…
** Postać: koleżanka Barbary Wolańskiej
 
Linia 50:
** Postać: Marian Wolański
 
* Jak co łaska będzie większa, to i zapowiedzi się przyśpieszy...przyśpieszy…
** Postać: Jan Zawada, ojciec Pawła
 
Linia 57:
** Opis: gdy Kasia zemdlała po egzaminie i trzeba było ją ocucić.
 
* Otóż stryjeczny wuj szwagra mego drugiego męża (...), niesłychanie przystojny...przystojny…
** Postać: Wolańska, babcia Piotrusia
** Opis: rozpoczynając zmyśloną opowieść o tym, skąd zna Kasię.
 
==Dialogi==
:'''Barbara Wolańska:''' A może ten stryjeczny wuj szwagra mamy męża będzie wiedział? (...)
:'''Wolańska, babcia Piotrusia:''' No to się jego spytajcie.
 
----
 
:'''Zenon Solski:''' A ty co, języka w gębie zapomniałaś? [...](…) No gadajże, babo, po ludzku!
:'''Pani Solska:''' Zakazałeś mówić!
:'''Zenon Solski:''' Widzisz, jak się słucha? Zna mores. Na razie odwołuję, mów.
Linia 73:
----
 
:'''Kasia Solska:''' AAle gdzieja jestgo tennie dom studencki?kocham!
:'''Staszek Kolasa:''' Tylko chciałem się dowiedzieć, co Kasia, jak Kasia się ustosunkowała?
:'''Pani Solska:''' To nawet lepiej...lepiej… bo od tej miłości to człowiek całkiem głupieje. A jak sobie tak spokojnie wykarkuluje, to całkiem inna karkulacja.<!-- nie poprawiać, tak jest w oryginale -->
:'''Zenon Solski:''' Jakby to powiedzieć i nie skłamać?
:'''Pani Solska:''' Zenek, kulturalnie i delikatnie. (''szarpiąc go'') Kulturalnie.
:'''Zenon Solski:''' Nie ciągaj mnie. Więc jakby to powiedzieć. Powiem jak w telewizji, panie Kolasa. Na dzień dzisiejszy ona to przyjęła do aprobującej wiadomości... No i co pan powie? Tak się ucieszyła, że trzeba ją było zamknąć na górce. Ona nie chce iść za mąż i już.
:'''Pani Solska:''' Zenek, przecież miało być kulturalnie. I delikatnie
:'''Zenon Solski:''' Cicho, babo! Przecież mówię delikatnie. Jakbym powiedział, że nie chce iść za niego, toby było niedelikatnie, ale ona całkowicie nie chce i już!
 
----
 
:'''Kasia Solska:''' AleDzień ja go nie kocham!dobry.
:'''Dziekanica:Pani Krysia, sekretarka w dziekanacie''' (''znudzona''): Dzień dobry, słucham panią.
:'''Pani Solska:''' To nawet lepiej... bo od tej miłości to człowiek całkiem głupieje. A jak sobie tak spokojnie wykarkuluje, to całkiem inna karkulacja.<!-- nie poprawiać, tak jest w oryginale -->
:'''Kasia Solska:''' Ja właśnie dowiedziałam się, że zostałam przyjęta na pierwszy rok i dlatego przyjechałam.
:'''DziekanicaPani Krysia:''' Rok akademicki zaczyna się 1 października. Pani o tym nie wie?
:'''Kasia Solska:''' Ale ja musiałam przyjechać już teraz i chciałabym zamieszkać w akademiku.
:'''DziekanicaPani Krysia:''' W domu studenckim może być pani zakwaterowana od 30 września!
:'''Kasia Solska:''' A gdzie jest ten dom studencki?
:'''DziekanicaPani Krysia:''' Na Zamenhofa!
 
----
Linia 106 ⟶ 108:
:'''Pani Helena:''' [Moi nowi pracodawcy] Mają willę, będę miała oddzielny pokój i tylko psa do wyprowadzenia, tam mi będzie lepiej.
:'''Barbara Wolańska:''' Marian, no powiedz coś, przekonaj panią Helenkę.
:'''Marian Wolański''' (''niepewnie, w zamyśleniu''): Psy gryzą...gryzą…
 
----
Linia 112 ⟶ 114:
:'''Barbara Wolańska:''' Marian, zrób coś, ja oszaleję! Zmoczył [Piotruś] już trzecie prześcieradło!
:'''Marian Wolański:''' Tak płacze biedactwo?
:'''Barbara Wolańska:''' Tak leje! No mówił, że będzie sikał...sikał…
 
----
Linia 123 ⟶ 125:
----
 
:'''Zenon Solski:''' No i ma ten...ten… horyzont!
:'''Pani Solska:''' Zenuś, ten samochód to się holzwagen nazywa.
:'''Zenon Solski:''' On ma i horyzont, i holzwagen, i jeszcze motor emzetę ma! O, co on ma!
Linia 149 ⟶ 151:
----
 
:'''Staszek Kolasa:''' Tylko chciałem się dowiedzieć, co Kasia, jak Kasia się ustosunkowała?
:'''Kasia Solska:''' Wypuśćcie mnie! Jestem pełnoletnia!
:'''Zenon Solski:''' PełnoletniaJakby to może typowiedzieć i jesteś,nie ale pełna rozumu to nie!skłamać?
:'''Pani Solska:''' Zenek, kulturalnie i delikatnie. (''szarpiącSzarpiąc go''): Kulturalnie.
:'''Zenon Solski:''' Nie ciągaj mnie. Więc jakby to powiedzieć. Powiem jak w telewizji, panie Kolasa. Na dzień dzisiejszy ona to przyjęła do aprobującej wiadomości...wiadomości… No i co pan powie? Tak się ucieszyła, że trzeba ją było zamknąć na górce. Ona nie chce iść za mąż i już.
:'''Pani Solska:''' Zenek, przecież miało być kulturalnie. I delikatnie.
:'''Zenon Solski:''' Cicho, babo! Przecież mówię delikatnie. Jakbym powiedział, że nie chce iść za niego, toby było niedelikatnie, ale ona całkowicie nie chce i już!
 
----
 
:'''Kasia Solska:''' DzieńWypuśćcie dobry.mnie! Jestem pełnoletnia!
:'''Zenon Solski:''' Pełnoletnia to może ty i jesteś, ale pełna rozumu to nie!
:'''Dziekanica:''' (''znudzona'') Dzień dobry, słucham panią.
:'''Kasia Solska:''' Ja właśnie dowiedziałam się, że zostałam przyjęta na pierwszy rok i dlatego przyjechałam.
:'''Dziekanica:''' Rok akademicki zaczyna się 1 października. Pani o tym nie wie?
:'''Kasia Solska:''' Ale ja musiałam przyjechać już teraz i chciałabym zamieszkać w akademiku.
:'''Dziekanica:''' W domu studenckim może być pani zakwaterowana od 30 września!
:'''Kasia Solska:''' A gdzie jest ten dom studencki?
:'''Dziekanica:''' Na Zamenhofa!
 
==Inne cytaty==