Józef Sebastian Pelczar: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
+1
+1
Linia 5:
* Takim środkiem [powściągania zmysłowości] jest modlitwa wszelka, a szczególnie myślna (...) Takim środkiem jest ciągła praca (...) Takim sposobem jest post, a i tego środka używają Święci tak żarliwie, że niektórzy czasem po kilka dni nic nie pożywają, albo ilość pokarmu ograniczają do minimum (...) Takim wreszcie środkiem jest umartwienie zmysłu czucia, jako siedziby żądzy zmysłowej. Święci dochodzą i tu do heroizmu, bo dla ujarzmienia tej żądzy używają przeróżnych narzędzi, jak włosiennicy, ostrej dyscypliny, żelaznych łańcuszków, drucianych pasów, sypiania na twardej desce albo na kamieniach, krótkiego snu, narażania się na zimno lub gorąco (...) Jeżeli te szczyty cnoty wydają się niedostępne, niech przynajmniej każdy kapłan dalekim będzie od pieszczenia swojego ciała i znosi cierpliwie niewygody, przykrości, choroby i bóle; jeżeli zaś żądza cielesna się burzy niech ją zaraz poskromi, czy dyscypliną (o co najłatwiej), czy w inny sposób.
** Źródło: ''Rozmyślania o życiu kapłańskim'', Ząbki 2008, s. 1012, 1013.
 
* Trudno znaleźć dwie bardziej przeciwstawne koncepcje religijne, które wyrastają pozornie ze wspólnego pnia. Ci spośród katolików, którzy wierzą w bajkę o wspólnym pniu chrześcijańskiego drzewa, z którego wyrastają gałęzie kolejnych wyznań – katolickiej, luterańskiej, zwinglańskiej, kalwińskiej, anglikańskiej itd. – zapominają, że odłamy protestantyzmu powstały w wyniku rebelii wymierzonej w jedność Kościoła założonego przez Jezusa Chrystusa. Słyszy się, dziś należy szukać tego co łączy, a nie tego co dzieli… Ale co może łączyć katolika z protestantem? Gdzie istnieje płaszczyzna realnego porozumienia dogmatycznego?
** Źródło: „Zawsze Wierni” 1/2007.
** Zobacz też: [[ekumenizm]]