Stanisław Brzozowski: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
m drobne redakcyjne
m dr zmiana
Linia 196:
 
* Coraz trudniejszą rzeczą jest być dziś człowiekiem, gdyż człowiek rośnie dziś nieustannie we własnych swoich oczach.
** Źródło: [http://lewicowo.pl/ludzkosc-i-narod/ ''Ludzkość i naród'', „Świt”, nr 26, 25 sierpnia 1907.]
 
* Ekonomia kapitalistyczna, myśl kapitalistyczna tworzą mistyfikację, uznając za podstawę istnienia ludzkości w przyrodzie zysk od kapitału. (…) Stworzenie typu swobodnego pracownika jest właściwym zadaniem ludzkości, która pragnie być wolna, tj. nie zależeć od przypadku. Dopóki myśliciele kapitalistyczni nie dowiodą, że tylko praca stwarzająca zysk dla właściciela kapitału jest postacią energii, istniejącej przyrodniczo, dotąd żaden rewizjonizm mieszczaństwu nie pomoże.
** Źródło: ''Ich rewizjonizm'', „Przegląd Społeczny”, nr 22, 22 lipca 1907.
 
* Kiedy można być każdym, jest się nikim. (…) Z chwilą wszakże, gdy się posiada w sobie możliwość kilku naraz światopoglądów, kilku naraz systemów wartości, każdy z nich staje się jednym z wielu możliwych, żaden nie może być uważany za bezwzględny, wszystkie stają się tylko wytworami duszy ludzkiej w różnych tylko powstających warunkach. Wszystko staje się tylko wytworem duszy ludzkiej, który dziś jest taki, przy innych warunkach mógł być inny, wszystko staje się względnym, poza sobą dusza ludzka nie ma już żadnego oparcia, (…).
Linia 208:
 
* Miłosierdzie nie rządzi w historii, i pomimo wszystko słusznym jest, że nie rządzi. Człowiek człowiekowi winien jest tylko sprawiedliwość. Naród, który chce na sympatię liczyć, na litość, jest skazanym przez nieszczęście narodem. Siłą tylko jest człowieczeństwo, tylko wolność życia, tylko energia, hart w miłości niezależnego, godnego człowieka istnienia.
** Źródło: [http://lewicowo.pl/ludzkosc-i-narod/ ''Ludzkość i naród'', „Świt”, nr 26, 25 sierpnia 1907.]
** Zobacz też: [[sprawiedliwość]]
 
* Nie rewizjonizmu potrzeba kapitalizmowi, lecz magii i księdza: Dowodu, że chleb rodzi się nie na polach, lecz na papierze kuponów akcyjnych. Dopóki to nie zostanie udowodnione, przezwyciężonym legalnym bezprawiem jest wszelkie prawo, opierające się na stanie posiadania, nie mogące się wylegitymować jako konieczność pracy
** Źródło: ''Ich rewizjonizm'', „Przegląd Społeczny”, nr 22, 22 lipca 1907.
 
* Nie słuchajcie, gdy wam mówią, że Polska to Mesjasz ludów, nie słuchajcie, gdy wam mówią, że ludzkość to rojowisko gadów pożerających się wzajemnie, że Europa to jarmark na cmentarzu idei; wierzcie tylko sobie, tylko własnemu poczuciu, że człowiek nie może być niewolnikiem; walczcie, pracujcie, twórzcie przyszłość wbrew wszystkiemu, wbrew obłudzie, połowiczności, zobojętnieniu, sceptycyzmowi serc wystygłych.
** Źródło: [http://lewicowo.pl/ludzkosc-i-narod/ ''Ludzkość i naród'', „Świt”, nr 26, 25 sierpnia 1907.]
** Zobacz też: [[Polska]]
 
Linia 229:
 
* Pierwiastki postępowe naród tworzą, wsteczne  –  imienia jego wzywają nadaremno.
** Źródło: Andrzej Mencwel, ''Stanisław Brzozowski. Kształtowanie myśli krytycznej'', wyd. Czytelnik, Warszawa 1976, strs. 311.
 
* Policzcie tych wszystkich Polaków, te niezliczone miliony, które giną bez jednej myśli ludzkiej, oddane na żer klechom i znachorom.
** Źródło: [http://lewicowo.pl/mysl-i-praca/ ''Myśl i praca'', „Społeczeństwo”, nr 2, listopad 1907]
** Zobacz też: [[antyklerykalizm]]
 
* Praca ma tylko prawa, które sama sobie stwarza. Nie może mieć obowiązków klasa, która nie ma żadnego prawnego bytu. Prawo wyrasta tylko z pracy.
** Źródło: ''Ich rewizjonizm'', „Przegląd Społeczny”, nr 22, 22 lipca 1907.
 
* Rozwój realny i rozwój idealny nowoczesnej ludzkości idą nieustannie i nieodpornie w tym jednym kierunku: stworzyć społeczeństwo jako organizację swobodnych pracowników, normowaną wyłącznie przez ich wolę i świadomą myśl.
** Źródło: [http://lewicowo.pl/mysl-i-praca/ ''Myśl i praca'', „Społeczeństwo”, nr 2, listopad 1907]
 
* Słyszą i widzą i właśnie dlatego twierdzą,<br />Że mają prawo domagać się od myśli pociechy.<br />Pociechy i ukojenia nie prawdy.
Linia 251:
 
* Wymyślanie usprawiedliwień dla własnej bezczynności było zawsze silną stroną naszego społeczeństwa.
** Źródło: [http://books.google.pl/books?id=gptiAAAAMAAJ&q=%22Wymy%C5%9Blanie+usprawiedliwie%C5%84+dla+w%C5%82asnej+bezczynno%C5%9Bci+by%C5%82o+zawsze+siln%C4%85+stron%C4%85+naszego%22&dq=%22Wymy%C5%9Blanie+usprawiedliwie%C5%84+dla+w%C5%82asnej+bezczynno%C5%9Bci+by%C5%82o+zawsze+siln%C4%85+stron%C4%85+naszego%22&hl=pl&ei=beCdTpPWEsmYhQfTj7GICQ&sa=X&oi=book_result&ct=result&resnum=1&ved=0CCsQ6AEwAA ''Eseje i studia o literaturze'', t. 1, Ossolineum 1990, strs. 371]
 
* Za narodowość swoją walczyli duchem Mickiewicz, i Towiański, Trentowski i Wroński, Cieszkowski i Słowacki, Norwid i Lelewel. W nich wszystkich było silne ideowe życie. Czuli, że gdyby w jakimś momencie obczyzna zaspokoiła ich potrzeby, ich głody wewnętrzne – coś z ich polskości utraciłoby na energii, więc usiłowali skojarzyć ideę Polski z tą duchową treścią, wobec której bladłyby dla nich zdobycze zachodu.