Mistrz i Małgorzata: Różnice pomiędzy wersjami
Usunięta treść Dodana treść
Nie podano opisu zmian |
m int., drobne redakcyjne |
||
Linia 5:
** Zobacz też: [[śmiertelność]]
* – Wiem mniej więcej dokładnie, co będę robił dziś wieczór. Oczywista, jeśli na Bronnej nie spadnie mi cegła na głowę…<br />– Cegła – z przekonaniem przerwał mu nieznajomy – nigdy nikomu nie spada na głowę ni z tego, ni z owego. W każdym razie panu, niech mi pan wierzy, cegła nie zagraża. Pan umrze inną śmiercią.<br />– A może wie pan, jaką? (
** Źródło: rozdział 1
* – Utrzymujesz zatem, że nie nawoływałeś do zburzenia
** Opis: dialog [[Poncjusz Piłat|Poncjusza Piłata]] z [[Jezus Chrystus|Jeszuą]].
** Źródło: rozdział 2
Linia 42:
** Źródło: rozdział 18
* Lubię siedzieć nisko (
** Postać: Woland
** Źródło: rozdział 18
Linia 63:
** Źródło: rozdział 23
* Behemot ukroił sobie kawałek ananasa, posolił go, popieprzył, zjadł, a potem tak brawurowo chlupnął drugą setkę spirytusu, że wszyscy zaczęli mu bić
** Źródło: rozdział 24
Linia 72 ⟶ 71:
** Źródło: rozdział 24
* – To wódka? – słabym głosem zapytała Małgorzata. (
** '' – Это водка? – слабо спросила Маргарита. (
** Opis: Małgorzata i Behemot.
** Źródło: rozdział 24
Linia 86 ⟶ 85:
** Źródło: rozdział 26
* Jedyne, co może uratować śmiertelnie rannego kota – odezwał się kot – to maleńki łyczek benzyny – i, wykorzystując zamieszanie, przypiął się do okrągłego otworu w prymusie i napił się benzyny. Krew natychmiast przestała się sączyć spod jego lewej przedniej
** Postać: Behemot
** Źródło: rozdział 27
Linia 95 ⟶ 94:
** Zobacz też: [[Fiodor Dostojewski]]
* – On przeczytał utwór Mistrza – zaczął mówić Mateusz Lewita – i prosi cię, abyś zabrał Mistrza do siebie i w nagrodę obdarzył go spokojem. Czyż trudno ci to uczynić, duchu zła?<br />– Nic dla mnie nie jest trudne – odpowiedział Woland – i ty o tym dobrze wiesz. – Milczał przez chwilę, po czym dodał: – A dlaczego nie weźmiecie go do siebie, w światłość?<br />– On nie zasłużył na światłość, on zasłużył na spokój – ze smutkiem powiedział
** Źródło: rozdział 29
* Ach, messer, moja żona, gdybym ją tylko miał, dwadzieścia razy mogłaby zostać wdową! Ale, na szczęście, messer, nie mam żony i, mówiąc szczerze, szczęśliwy jestem, że jej nie mam. Ach, messer, któż by zamienił kawalerską wolność na nieznośne jarzmo!
** Źródło: rozdział 29
|