Andrzej Sapkowski: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Linia 281:
 
* (…) handel zagraniczny to był dobry i ciekawy ''job''. Pisarstwo – a wcześniej próby przekładów – uważałem za coś w rodzaju hobby, za taką, jak mówią Niemcy, ''Freizeitaktivität''. Nie były to – choć zapewne wolałby pan to usłyszeć – szamotania, konwulsje i spazmy więzionego w klatce orła. Mógłbym tak właśnie twierdzić i być modnym. Ale nie myślę łgać. I stawać w jednym szeregu z czeredą łgarzy i hipokrytów, którzy teraz opowiadają, jak to rwali się na swobodę z mrocznych lochów reżymu i jak to cały czas ten reżym zwalczali.
** Źródło: s. 176
 
* Jestem jak najdalszy od wyobrażenia, że Bóg z szatanem walczą o naszą duszę. Zresztą, co to za walka? Niech ten Bóg, do cholery, wreszcie coś zrobi! niech kopnie tego diabła w dupę! A jeśli brzydzi się gwałtem i wzdraga przed przemocą niech mu choć zasądzi rujnującą grzywnę! Niech go zniszczy podatkami!