Zygmunt Bauman: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
nowy cytat
nowy cytat
Linia 29:
* Dobrze wytresowani konsumenci – a takimi jesteśmy w zasadzie wszyscy, i to w coraz młodszym wieku – mają tendencje do postrzegania świata jako magazynu produktów. Relacja między klientem i towarem staje się wzorcem dla wszystkich innych związków, także międzyludzkich. Obowiązują przy tym dwa założenia. Po pierwsze – towar musi sprawiać przyjemność. Po drugie – nie ma żadnego powodu, by dochować wierności produktowi, jeśli nie spełnia już swej roli lub pojawią się bardziej obiecujące oferty.
** Źródło: ''Samotni chodzą stadami'', rozmowa Hansa von der Hagena, „Süddeutsche Zeitung”, tłum. „Forum”, 26 kwietnia 2011
 
* Drugą połowę zeszłego wieku w sferze ekonomicznej zdominowały dwa na pozór niepodważalne założenia, które wpłynęły głęboko na zachowania indywidualne i zbiorowe. Pierwsze brzmiało: PKB kraju stanowi panaceum na wszystkie problemy społeczne, jego wzrost oznacza, że wszystkie bolączki zostaną rozwiązane. Drugie – dążenie do szczęścia idzie łeb w łeb ze wzrostem konsumpcji.<br />To przekonanie zrodziło bardzo dużo cierpienia i w sferze materialnej, i w duchowej, naruszyło też poważnie zasoby naturalne naszej planety.
** Źródło: rozmowa Giulio Brottiego, ''Szczęście to nie kawa rozpuszczalna'', „L’Osservatore Romano”, 20 października 2013, przeł. Katarzyna Pawłowska-Salińska, „Gazeta Wyborcza”, 26-27 października 2013.
** Zobacz też: [[wzrost gospodarczy]]
 
* Dwa (…) oskarżenia  –  o marnotrawstwo dóbr i znieczulicę moralną  –  wytoczone przez pionierów socjalizmu kapitalizmowi, nie utraciły nic ze swej mocy ani aktualności; jeśli już, to dowody kapitalistycznej winy gromadzą się dziś i pęcznieją w bezprecedensowej, bo planetarnej skali  –  najbardziej bodaj jaskrawo na obszarach dziś dokonującej się, z opóźnieniem, „pierwotnej akumulacji kapitału”. Choćby w Indiach, owym koronnym przykładzie oszałamiających postępów kapitalistycznej globalizacji, garstka multimiliarderów współżyje z 250 milionami ludzi zmuszonych do wegetowania za jeden dolar dziennie.