Katastrofa polskiego Tu-154 w Smoleńsku: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
poprawa linków
przen. cytatu
Linia 192:
* Generał Błasik nie był jednak zwykłym pasażerem. Z własnej woli przejął dowodzenie Tu-154M. Zadokumentował to przy trapie samolotu na lotnisku w Warszawie, składając meldunek prezydentowi Kaczyńskiemu o gotowości załogi do wykonania zadania. W ten bezprecedensowy sposób pozbawił kompetencji dowódcę maszyny i w decydującej fazie lotu zasiadł w kokpicie. Poza tym jaki pasażer może przebywać w kabinie pilotów podczas lądowania, w dodatku w skrajnie niekorzystnych warunkach atmosferycznych?
** Autor: [[Leszek Miller]], [http://www.se.pl/wydarzenia/opinie/leszek-miller-strzal-w-gowe_168024.html se.pl, 9 kwietnia 2011]
 
* Jak ktoś pędzi kiepską drogą we mgle 150 km na godzinę i się rozbija – co przy takich warunkach i takiej prędkości jest normalne – to czy zastanawiamy się nad odpowiedzialnością tych, którzy robili tę drogę taką, że jest dziurawa i kręta? Czy zastanawiamy się nad tymi, którzy produkowali ten samochód – że w takich warunkach walnął w drzewo? Nie wolno tak było jechać – rozsądek i prawo na to nie pozwalają.
** Autor: [[Tomasz Hypki]], [http://www.se.pl/wydarzenia/opinie/to-wina-polakow_141425.html „Super Express”, 2 czerwca 2010]
 
* NATO powiedziałoby nam o wiele więcej na temat przyczyn katastrofy niż możemy się dowiedzieć od Rosjan. Rosjanie nie są zainteresowani by pokazać całą sytuację (…). Zwrócenie się do NATO tuż po katastrofie było obowiązkiem premiera! Przecież wtedy nie wiedzieliśmy co się stało. To mógł być np. zamach czeczeńskiego terrorysty. Na teren obok lotniska z ręczną wyrzutnią rakiet mógł wejść każdy.
Linia 257 ⟶ 260:
 
 
[[Kategoria:Katastrofa polskiego Tu-154 w Smoleńsku|Katastrofa polskiego Tu-154 w Smoleńsku]]