Bogusław Wolniewicz: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
→‎Inne: poprawki
Linia 120:
 
* Cywilizację Zachodu toczy od wewnątrz rak lewactwa: ci nieproszeni naprawiacze świata, występujący dzisiaj pod sztandarem tęczowym, oraz te miliony opętane manią „równości” – przedstawianej jako „sprawiedliwość społeczna”, a napędzanej zwyczajnie zawiścią. ''Multi-kulti'' to tylko jedna z metastaz tego raka. Toczy on nas, poczynając od szkolnictwa z jednej strony, po sądownictwo z drugiej.
** Źródło: ''IslamyIslam i my'', „Najwyższy Czas!”, 12 października 2013, nr 42 (1221)
 
* Dzisiejszy polit-poprawny system tumanienia ludzi jest niemal szczelny i młodzieży trudno się z niego wyrwać. Jest szczelniejszy niż ongiś system stalinowski, przynajmniej wtedy w Polsce; stanowi w istocie nową wersję tamtego, zmodernizowaną i wielce udoskonaloną.
Linia 130:
 
* Kto jest winien degrengolady Zachodu? Przede wszystkim my sami, nasza duchowa rozmiękłość. Dla niepoznaki przykrywa się ją ozdobnymi słówkami, jak „humanizm”, „otwartość”, czy „empatia”.
** Źródło: ''IslamyIslam i my'', „Najwyższy Czas!”, 12 października 2013, nr 42 (1221)
 
* Na przykład o Żydach można mówić tylko dobrze albo w ogóle, inaczej jesteś antysemitą.
Linia 159:
 
* W starciu z islamem katolicy, ten trzon, chrześcijaństwa, są dziś bez zdecydowanego przywództwa. Światowe lewactwo stoi ze swoim ''multi-kulti'' po stronie islamu.
** Źródło: ''IslamyIslam i my'', „Najwyższy Czas!”, 12 października 2013, nr 42 (1221)
 
* W zakresie gorliwego wykazywania się swoim filosemityzmem, ukochaniem wszystkiego co żydowskie, trwa u nas zresztą jakieś dziwne współzawodnictwo między panem premierem i panem prezydentem. W grudniu pan prezydent ostentacyjnie wprowadził w Polsce świętowanie żydowskiego święta Chanuki. Palił świeczki w oknach swego pałacu, chodził w jarmułce, bawił się z rabinem w jakieś gry chanukowe. Ja nie mam nic przeciwko żydowskiemu świętu Chanuka, niech je sobie obchodzą. Ale pytam: co nas, Polaków, obchodzi Chanuka?
Linia 165:
 
* Zachód stoi wobec inwazji islamu praktycznie bezbronny, bo się rozbroił duchowo. Rozbroiła go głównie owa pomyleńcza ideologia ''multi-kulti'', otwierająca wrota temu, co nam obce lub wręcz wrogie. (…) Zachód rozbraja się duchowo także przez coś innego: przez samobójcze poniewieranie tym, co jego własne i rdzenne – z wiarą chrześcijańską na czele. Potulnie pozwala na degradowanie i profanowanie swoich świętych symboli, jak z tym orłem białym z czekolady. Muzułmanin by na to nie pozwolił; w tym ich siła i nad nami przewaga.
** Źródło: ''IslamyIslam i my'', „Najwyższy Czas!”, 12 października 2013, nr 42 (1221)
 
==O Bogusławie Wolniewiczu==