Pulp Fiction: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Alessia (dyskusja | edycje)
-opinia użytkownika, int., poprawa linków, formatowanie automatyczne
Alessia (dyskusja | edycje)
m drobne techniczne
Linia 42:
 
* W dniu meczu poczujesz lekkie ukłucie. To odezwie się twoja wkurwiona ambicja. Pierdol ambicję! Ambicja tylko boli, a nigdy nie pomaga. Zwalcz ją w sobie. Bo za rok, kiedy będziesz się byczył na Karaibach, powiesz sobie: „Marsellus Wallace miał rację”.
** ''Night of the fight, you might feel a slight sting. That’s pride fucking with you. Fuck pride! Pride only hurts.… it never helps. You fight through that shit "cause a year from now, when you kickin’ it in the Caribbean, you gonna say to yourself, "Marsellus Wallace was right".'' (ang.)
** Opis: do Butcha przed walką, którą ma poddać
 
Linia 55:
 
* Czołem, mały człowieczku… Tyle o tobie słyszałem. Widzisz, przyjaźniłem się z twoim tatą. Pięć lat przesiedzieliśmy w tym hanojskim piekle. Mam nadzieję, że ty czegoś takiego nie przeżyjesz. Ale kiedy dwóch mężczyzn tak długo znosi wspólną niedolę, jeden czuje się odpowiedzialny za drugiego. I gdybym to ja był tym, który… nie doczekał… major Coolidge rozmawiałby teraz z moim synem, Jimem. Ale los chciał, żebym to ja rozmawiał z tobą, Butch. Mam coś dla ciebie… (''Siada naprzeciw Butcha i pokazuje mu zegarek na rękę''). Ten zegarek. Pierwszy kupił go twój pradziadek podczas pierwszej wojny światowej, w małym sklepiku w Knoxville, w stanie Tennessee. To był jeden z pierwszych zegarków na rękę. Przedtem używano zegarków kieszonkowych. Kupił go szeregowy Coolidge, w dniu kiedy wypływał do Paryża. Twój pradziadek nosił go codziennie przez calutką wojnę. Kiedy zakończył służbę, wrócił do twojej prababci, zdjął zegarek i włożył do puszki po kawie i zegarek tam sobie leżał, aż pewnego dnia ojczyzna wezwała twego dziadka Dane’a, by jechał za morze i walczył z Niemcami. Tym razem była to druga wojna światowa. Twój pradziadek podarował swojemu synowi zegarek na szczęście. Ale Dane miał mniej szczęścia niż ojciec. Był w piechocie morskiej i poległ wraz z towarzyszami broni w bitwie o Wake Island. Twój dziadek stanął w obliczu śmierci, wiedział o tym. Żaden z tych dzielnych chłopców nie łudził się nadzieją. Na trzy dni przed atakiem Japończyków dziadek poprosił strzelca z samolotu transportowego, niejakiego Winockiego – człowieka, którego widział po raz pierwszy w życiu – poprosił go o zawiezienie złotego zegarka jego maleńkiemu synkowi, którego nie zdążył zobaczyć. Trzy dni później twój dziadek nie żył, ale Winocki dotrzymał słowa. Po wojnie pojechał do domu twojej babci i wręczył maleńkiemu chłopcu złoty zegarek po ojcu. ''(ponownie pokazuje zegarek)'' Ten zegarek. Twój tata miał go na ręku, kiedy go zestrzelili nad Hanoi. Trafił do wietnamskiego obozu jenieckiego. Wiedział, że żółtki na pewno skonfiskują mu zegarek… że mu go odbiorą. Ale wiedział też, że to ty powinieneś go otrzymać. Nie mógł pozwolił, by żółte łapska tknęły dziedzictwo jego synka. Więc schował zegarek w jedynym pewnym schowku: we własnej dupie. Przez pięć długich lat nosił zegarek w dupie, a umierając na czerwonkę przekazał go mnie. I… przez dwa lata ukrywałem ten kawał metalu we własnej dupie. Wreszcie, po siedmiu latach, odesłano mnie do domu. Mały człowieczku, przywożę ci zegarek ojca.
** ''Hello, little man. Boy, I sure heard a bunch about you. See, I was a good friend of your dad’s. We were in that Hanoi pit of hell together over five years. Hopefully you’ll never have to experience this yourself, but when two men are in a situation like me and your dad werefor as long as we were, you take on certain responsibilities of the other. If it’d been me who’d - not made it, Major Coolidge’d be talking right now to my son Jim. But the way it turned out, I’m talking to you. Butch… I got something for ya. This watch I got here was first purchased by your great-grandfather during the first World War. It was bought in a little general store in Knoxville, Tennessee. Made by the first company to ever make wristwatches. Up ’til then, people just carried pocket watches. It was bought by Private Doughboy Erine Coolidge on the day he set sail for Paris. This was your great-grandfather’s war watch, and he wore it every day he was in that war, and when he’d done his duty, he went home to your great-grandmother, took the watch off, put it in an old coffee can, and in that can it stayed until your granddad, Dane Coolidge, was called upon by his country to go overseas and fight the Germans once again. This time they called it World War II. Your great-grandfather gave this watch to your granddad for good luck. Unfortunately, Dane’s luck wasn’t as good as his old man’s. Dane was a Marine, and he was killed along with all the other Marines at the battle of Wake lsland. Your granddad was facing death. He knew it. None of those boys ever had any illusions about leaving that island alive, so three days before the Japanese took the island, your granddad asked a gunner on an Air Force transport, name of Winocki-- a man he’d never met before in his life - to deliver to his infant son, who he’d never seen in the flesh, his gold watch. Three days later, your granddad was dead, but Winocki kept his word. After the war was over, he paid a visit to your grandmother, delivering to your infant father his dad’s gold watch. This watch. This watch was on your daddy’s wrist when he was shot down over Hanoi. He was captured, put in a Vietnamese prison camp. He knew if the gooks ever saw the watch, it’d be confiscated, taken away. The way your dad looked at it, this watch was your birthright. He’d be damned if any slope’s gonna put their greasy, yellow hands on his boy’s birthright, so he hid it in one place he knew he could hide something - his ass. Five long years he wore this watch up his ass. Then he died of dysentery-- He give me the watch. I hid this uncomfortable hunk of metal up my ass two years. Then… after seven years, I was sent home to my family and… now… Iittle man, I give the watch to you.'' (ang.)
** Postać: kapitan Koons do kilkuletniego Butcha
 
Linia 61:
: '''Jules Winnfield''': A co to jest cud?
: '''Vincent Vega''': Akt Boga.
: '''Jules Winnfield''': A co to jest «akt„akt Boga»Boga”?
: '''Vincent Vega''': Kiedy Bóg czyni niemożliwe możliwym. Ale dzisiejszy ranek pod to nie podpada.
: '''Jules Winnfield''': Vincent, tu właśnie źle rozumujesz. Bóg może zatrzymać kule, zmienić colę w pepsi, znaleźć moje kluczyki, ale przecież nie o to chodzi. To nieważne, czy był to cud spełniający wymogi cudu. Ważne to, że poczułem dotknięcie Boga. Bóg się w to wmieszał.
Linia 127:
: '''Jules Winnfield''': Czytujesz ''Biblię''?
: '''Ringo''': Nieregularnie.
: '''Jules Winnfield''': Znam jeden fragment na pamięć. ''Ezechiel'', 25:17. «Ścieżka„Ścieżka sprawiedliwych wiedzie przez nieprawości samolubnych i tyranię złych ludzi. Błogosławiony ten, co w imię miłosierdzia i dobrej woli prowadzi słabych przez dolinę ciemności, bo on jest stróżem brata swego i znalazcą zagubionych dziatek. I dokonam srogiej pomsty w zapalczywym gniewie, na tych, którzy chcą zatruć i zniszczyć moich braci; i poznasz, że ja jestem Pan, gdy wywrę na tobie swoją zemstę»zemstę”. Powtarzam to od lat. Kto słyszał te słowa, słyszał wyrok. Nie zastanawiałem się, co one znaczą. Myślałem, że to niezły tekst przed skasowaniem klienta. Od dziś myślę inaczej. Teraz myślę, że może to znaczy, że ty jesteś zły, a ja sprawiedliwy… A pan dziewięć milimetrów jest pasterzem chroniącym moją sprawiedliwą dupę w dolinie ciemności. A może jest tak, że ty jesteś sprawiedliwy, ja – pasterzem, a świat jest zły i samolubny. To by mi się podobało. Ale to gówno prawda. Prawda jest taka, że ty jesteś słaby, a ja jestem tyranią złych ludzi. Ale staram się, Ringo. Naprawdę, bardzo się staram być pasterzem. Idź.
:* Opis: Jules po nawróceniu się
 
Linia 136:
: '''Jules Winnfield''': (''wywraca stolik, przy którym siedzi Brett'') Z jakiego jesteś kraju?!
: '''Brett''': Co?
: '''Jules Winnfield''': Nie znam takiego kraju: «Co„Co?» Czy w «Co„Co?» mówią po angielsku?
: '''Brett''': Co?
: '''Jules Winnfield''': Po angielsku, kurwa! Mówisz po angielsku? Rozumiesz, co do ciebie mówię? (''Brett potakuje'') Więc opisz mi Marsellusa Wallace’a.
: '''Brett''': Co?
: '''Jules Winnfield''': Powiedz jeszcze raz «co„co?»! Powiedz! Wyzywam cię, ty kutasie! Powiedz: «co„co?»!
: '''Brett''': Jest czarny.
: '''Jules Winnfield''': Dalej.
Linia 210:
: '''Vincent Vega''': A więc postanowiłeś zostać menelem?
: '''Jules Winnfield''': Nie, po prostu będę Julesem. Ni mniej, ni więcej.
: '''Vincent Vega''': Nie, postanowiłeś zostać menelem, jak te dupki żebrzące o drobne. Śpią w kubłach, jedzą śmieci – to właśnie ma nazwę «menel»„menel”. A bez pracy, bez domu będziesz tylko pierdolonym menelem.
:* Opis: o planach Julesa na przyszłość po porzuceniu «branży»„branży”
 
----
Linia 247:
 
: '''Vincent Vega''': Wiesz, jak tam mówią na ćwierćfunciaka z serem?
: '''Jules Winnfield''': Jak to? Nie mówią «ćwierćfunciaka„ćwierćfunciaka z serem»serem”?
: '''Vincent Vega''': Mają system metryczny, nie kapują, co to jest ćwierć funta.
: '''Jules Winnfield''': Więc jak na niego mówią?
: '''Vincent Vega''': «Royale„Royale z serem»serem”.
: '''Jules Winnfield''': «Royale„Royale z serem»serem”? A jak mówią na big maca?
: '''Vincent Vega''': «Big„Big mac»mac” to «big„big mac»mac”. Albo: «le„le Big Mac»Mac”.
:* Opis: o różnicach pomiędzy Europą a USA
 
----
 
: '''Butch Coolidge''': Wrócę, zanim powiesz «placek„placek z jagodami»jagodami”.
: '''Fabienne''': Placek z jagodami.
: '''Butch Coolidge''': Może nie aż tak szybko… ale szybko.