Violetta Villas: Różnice pomiędzy wersjami

* D.P. – Czy jest jeszcze w Panipani Czesława Cieślak?<br />V.V. – Nie jestem już Czesławą Cieślak, pod żadnym względem.<br />D.P. – Kto odkrył Panipani talent? Kto kazał zmienić nazwisko?<br />V.V. – Pan Władysław Szpilman. Poprosił mnie do siebie do biura i powiedział: dziecko, nie przyzwyczajaj ludzi do Cieślak, bo nikt za granicą nie wypowie twojego nazwiska. Będą kaleczyć. Wybierz sobie pseudonim. Wybrałam „Violetta”, bo tak naprawdę mam na imię, bo się urodziłam w Belgii. Dodałam „las”, ponieważ kochałam las i mieszkałam koło lasu.

* Ja całe życie jest samotna. Chyba mam to zapisane w swoim życiorysie, w przeznaczeniu (...…) Samotność to jest taka dziwna rana i takie małe rozdarte serce, których nie da się ująć w słowa, bo słowa są za ubogie, żeby umieć to nazwać.

* Jesteście jedyni dla mnie i żaden sukces nie przewróci mi w głowie. Nie zmienię się dla nikogo. Obojętnie co się ze mną stanie, to moim domem zawsze będzie Warszawa. A ja pomogę Wam zdobyć świat przy moim boku (...…). Pragnę polską piosenkę wprowadzić w świat i to jest moim celem...celem… (...…) Potem przyjadę do domu, do Was. Zrobimy ogromne party. Razem z Wami chcę przygotować mój wielki koncert w Sali Kongresowej. Potem znowu wyjadę do Las Vegas na otwarcie swojego programu.

* Po występach w Las Vegas zostałam zaangażowana do Wytwórni Filmowej Metro-Goldwyn-Mayer. Tu wspólnie z Glen Fordem grałam w pełnometrażowym kolorowym westernie „Niebo''Niebo z pistoletem”pistoletem''. Część zdjęć do tego filmu kręciliśmy w Colorado, a część w atelier Hollywoodzkim. Film ten wejdzie na ekrany Ameryki w 1969 roku. Gram w nim francuską dziewczynę. Wystąpiłam także w drugim filmie amerykańskim pod tytułem „Malowany wagon” to western-musichall. Gram w nim amerykańską dziewczyną obok znanego aktora Lee MarwinaMarvina. Ten kolejny film kręciła wytwórnia ParanmountParamount w Colorado i w Oregonie.

* Seks jest wszędzie (...…). Seks jest podstawą, by móc oddychać. Bez seksu nie ma mowy o miłości. Bronię seksu. Doceniam seks. I bardzo lubię się całować. Kiedy się całuje, należy pamiętać, aby wargi były wilgotne.

** Źródło: „Szpilki”, 1970 r.

* To naturalne, że kobiety chcą być ładne. Wprawdzie zegar wszystkim bije, ale jedna pani ma problemy wcześniej, inna później. Często zupełnie niezależnie od chęci czy woli. To niezwykle przykre, że młodość tak szybko przemija...przemija… Na szczęście nie mam tego typu problemów. Nigdy nie zastanawiałam się nad tym. Mimo to ważniejsze wydaje mi się pytanie o motywację zrobienia operacji plastycznej, o stopień ryzyka z tym związanego. Czy zabieg jest całkowicie bezpieczny, czy nie grozi komplikacjami i powikłaniami?

* W teatrze tym – jednym z najbardziej znanych teatrów rewiowych w Las Vegas – występowali wraz ze mną tacy piosenkarze jak Frank Sinatra, Sammy Devis, Paul Anka, Connie Francis i wielu innych. Przez okrągły rok na scenie Casino de Paris występowałam jako gwiazda. Śpiewałam piosenki w ośmiu językach. Jeden ze swoich programów całkowicie poświęciłam piosence operowej. Śpiewałam m.in. Habanerę z Carmen, Modlitwę z Toski i inne. Do każdej piosenki zmieniano dekoracje. W czasie mojego 25–minutowego25-minutowego recitalu 6 razy zmieniałam toalety. Towarzyszyła mi 30 osobowa orkiestra oraz nierzadko 100 osobowy balet. Bywalcy Casino de Paris to bardzo wymagający słuchacze. Dlatego też każdy występ musiał być dopracowany do najdrobniejszych szczegółów. Często nawet w nocy przyjeżdżano po mnie by przeprowadzić dodatkowe próby i ćwiczenia z baletem.

* Kiedy nie znałam jeszcze dat<br />Ty byłeś pierwszą mą miłością<br />Ty byłeś światłem i mądrością<br />Gdy odkrywałeś dla mnie świat<br />Ty całowałeś pierwszy tak<br />Że w piersiach brakło mi oddechu<br />A z gwiazd na nieba Twychtwych uśmiechu<br />W me serce spływał ciepły blask<br />Ojcze<br />Cóż, za to mogę Cici dać<br />Za wszystko, za każdą radość i płacz<br />Za pamięć, że byłeś taki jak nikt<br />Że nawet wspomnieniem warto jest żyć

** Autor: J. Kleynot, ''Ojcze, cóż mogę Cici dać''

** Autorzy: [[Mirosław Łebkowski]], [[Stanisław Werner]], ''Do ciebie, Mamomamo''

* Mówią na mnie dzikuska<br />pachnę słońcem i snem<br />żyję wolna jak mustang<br />między nocą a dniem<br />...… pozostanę dzikuską nie usidli mnie ślub<br />wolę kieszeń mieć pustą niż łańcuchy u stóp<br />to nie dla mnie są pęta<br />nie ujrzycie mych łez<br />wiem jak dzikie zwierzęta, że niewola to kres

* Nie jestem taka zła<br />Mam własny świat i własne ścieżki w nim<br />Marzenia własne, złudzenia własne i łzy<br />Tak samo moje jak mój jesteś Tyty

* Nie obwiniaj mnie, nie sądź źle<br />Kiedy myśląc tak, mówię nie<br />Gdy obracam w żart, jakieś Twetwe piękne słowa<br />Wszystko to, co los zmieniał w żart<br />Trudno z dnia na dzień zrzucić z barw<br />Trudno z dnia na dzień, tak odmienić się<br />Zacząć żyć od nowa<br />Nie myśl proszę źle o kimś kto Ci swe<br />Najlepsze myśli już darował

* Nie pragnę złota i diamentów<br />ani bukietów róż, nie pragnę już<br />...… ja pragnę ramion Twychtwych<br />od zmroku, aż po świt<br />przy Tobie piękne chcę mieć sny<br />diamentów oddam stos<br />by wtulić się w Twójtwój głos<br />bo najcenniejszy skarb to Tyty

* Nikt nie zatrzyma fal tych biegu<br />Nikt mi tęsknoty nie ukoi<br />Fale wracają wciąż do brzegu<br />Jak moja do Ciebieciebie myśl

* Pocałuję Cięcię każdym moim dniem<br />Bajką noc ozdobię<br />Utkam z olśnień mgły rozmodlone sny<br />Tobie, tylko Tobietobie<br />Każdy serca kąt i najdalszy ląd<br />Tobie, tylko Tobietobie<br />Podaruję nas, splatających czas<br />Z samych tylko świąt<br />Bo kocham Cięcię, bo bardzo kocham Cię<br />Bez Ciebieciebie trudno żyć, bez Ciebieciebie być<br />Kochany, najdroższy mój, ja kocham Cięcię

** Autor: J.J. Leon, ''Tylko Tobietobie''

* Raz choć jeden pójdź sennym ogrodem,<br />ciemnym jak słodycz róż.<br />Tu przeczytasz słowa na kamiennych drzwiach,<br />kiedyś byłam Tobątobą, jutro będziesz mną.<br />Kiedy mijasz bramy śmierci, kiedy wkraczasz w próg miłości

* Szaloną być<br />Absynt pić<br />Z czekoladką<br />Nie być matką, nie być żoną<br />Być szaloną...szaloną…<br />Z Tobątobą być, z Tobątobą być, z Tobątobą być

* Szczęścia nie szukaj daleko<br />za siódmą gdzieś górą i rzeką<br />odnajdziesz je tu<br />zwyczajnie w tym dniu<br />ukryte w Twoimtwoim uśmiechu<br />na chwilę od Ciebieciebie uciekło<br />i wróci niebawem jak echo

* Szukasz we mnie takich zalet, jakich wierz nie ma wcale<br />Czemu patrzysz na mnie z takim żalem?<br />Jeśli szukasz ideału, powiedz szybko, powiedz śmiało<br />Wcale, o mnie nie myśl, mnie nie żałuj, nic a nic...nic…<br />Chociaż zdanie Twojetwoje cenię, choć z nim liczę się szalenie<br />Ale daruj, ja się już nie zmienię, Tyty i tak mnie kochasz

* Świat w biegu lat, zmienia się i nas zmienia<br />sens wielu słów się rwie<br />i wiele z nich staje się bez znaczenia<br />i tylko to jedno nie<br />pierwsze ze słów i ostatnie z nich<br />poznałeś z nim świat i pożegnasz z nim<br />dawnych lat, ufny sen<br />to Matka...matka…

** Autor: [[Zbigniew Jaskier]], ''Jedno słowo – Matkamatka''

* W Lewinie koło Kudowy<br />mój ojciec kiedyś żył<br />pamiętam dwie wielkie ręce<br />jak warkocz jasny co lśni<br />...… moja mama w Lewinie przeżyła tyle lat<br />dziś odeszła daleko<br />tak bardzo mi jej brak.

* W Zakopanem pada deszcz<br />lecz nam ze sobą tak słonecznie jest<br />choć rozłąki czas<br />już pochwyci nas<br />...… do tańca poproś mnie ostatni raz<br />bo kto wie czy już<br />ujrzę Ciebieciebie znów

* Wiedz o mnie wszystko, znaj każdy szczegół z mego życia<br />Wiedz o mnie wszystko, nic przecież nie mam do ukrycia<br />Po co kiedyś masz usłyszeć, z czyjś ust, że kochałam, że wierzyłam już<br />Wiedz o mnie wszystko, był ktoś i jeszcze go wspominam<br />Wiedz o mnie wszystko był ktoś i przyszła miłość inna<br />Jeśli chcesz rozjaśnić i uśmiechem, gestem ogrzać zmierzch<br />Masz mnie taką jaka jestem<br />Wiesz już o mnie wszystko, wszystko wiesz...wiesz…

* Wiem, że chcesz bym była najszczęśliwszą<br />gwiazdy byś chciał mi z nieba dać<br />dobrze wiem, że Tyty dla mnie zrobisz wszystko<br />by szczęście to zechciało trwać

* Wspomnij napis ten, przechodniu,<br />byłem Tobątobą, Tyty mną będziesz.<br />Skrzydlaty chłopczyk, dłonią marmurową<br />śmiejąc się napiął swój łuk.<br />Wszystko co nas jeszcze dzieli,<br />znika jak z wiosną śnieg.

* Zapalę serce twoje swoim pocałunkiem<br />ja chcę by nas ogarnął dzisiaj płomień z ognia<br />wiem, że nie będzie dla nas nigdy już ratunku<br />bo to jest pocałunek, który spala do dna<br />miłości ogniem serce Twojetwoje dziś zdobędę<br />gdzie tylko pójdziesz<br />pójdę tam za Tobą wszędzie

* Znów chcecie bawić się mną<br />znów chcecie słyszeć mój głos<br />wiem, że laleczką mnie zwą<br />cóż taki widać mój los<br />i znów pięknie ubrał mnie ktoś<br />ktoś mnie nauczył dwóch zdań<br />cóż być maskotką to dość<br />dość dla mych panów i pań.

** Źródło: ''Drogi i bezdroża kariery Violetty Villas''; „Dziennik Zbliżenia”, nr 123 z, 27 maja 1988

* Czemu tak mało jest tak utalentowanych ludzi jak pani, czekamy na to, czekamy na następne pokolenia...pokolenia…

* Dla mnie ona jest diwą (...…) to jest osobowość, że ona na przykład jak w Las Vegas wyszła na scenę i zaśpiewała, to wszystkim buty spadły.

** Źródło: ''66 niezapomnianych piosenek'';, TVN Style, 2008

* Dla mnie Violetta Villas jest artystką absolutną, jest kobietą, jest ikoną, niezależnie od tego, co się jeszcze wydarzy i jak to będzie wyglądało. Jest rzeczywiście artystką numer jeden w naszym kraju. Jest kobietą, która darzę szczególnym szacunkiem i olbrzymim uznaniem. Na swój niezwykły wizerunek zapracowała piosenką, która z kolei dla mnie jest bardzo ważna, czyli piosenką „Oczy''Oczy czarne”czarne''. Nigdy nie byłam jakimś specjalnie śpiewającym dzieckiem, natomiast jeśli mogłam mieć jakieś wokalne marzenie, to to, żeby zaśpiewać „Oczy''Oczy czarne”czarne'' publicznie. Teraz stoję przed tym swoim marzeniem i jestem lekko przerażona, bo to jest zderzenie z legendą, zderzenie z lokomotywą, która jedzie na przeciwko, zderzenie z absolutną bombą i histerią, z esencją kobiecości.

* Do rewii „Casino de Paris” w Las Vegas zaangażowana została Violetta Villas przez amerykańskiego impresaria Frederica Apcara, który zobaczył ją u mnie, w „Olympii”. Warunki jakie zaproponował Apcar były wprost bajeczne i każda piosenkarka wybrałaby jego ofertę: otoczył ją sztabem specjalistów od interpretacji piosenki, gestu scenicznego, tańca, języków, strojów, uczesania itp. Początkowo brała udział w programie paryskiej gwiazdy Line Renaud, z czasem sama została vedettą 150-osobowej rewii, obok Franka Sinatry, Deana Martina, Sammy Davida juniora, Earthy Kitt. ZasinteresowałZainteresował się nią Hollywood: z Lee Marvinem wystąpiła w dwóch filmach, z Glennem Fordem i Bobem Hope – po jednym.

** Źródło: wywiad „L'Humanite”„L‘Humanite”, 1966

* Ja widziałem debiut Violetty Villas po prostu jako młodej dziewczyny. Ją zapowiedzieli w takiej knajpie, która istniała w Pałacu Kultury pod salą Kongresową (...…) i w pewnym momencie zapowiedzieli, że zaśpiewa debiutantka, jeszcze chyba uczennica, Violetta Villas, bo już chyba wtedy pseudonim miała. I rzeczywiście ona tak mocno stanęła na dwóch nogach, tak widać było – upewniła się, że się nie przewróci, i ryknęła. I wtedy spojrzeliśmy po sobie, że to jest wielki głos. Może niezbyt dobry głos, może niesympatyczny, ale siła niesamowita.

* (...…) głos o prawdziwie wyjątkowym rejestrze – cztery oktawy! – wywołuje uczucia niezwykłe, zwłaszcza przy bardzo indywidualnej interpretacji ''Ave Maria'', gdzie przewyższa chyba Ymę Sumac.

** Opis: o piosence ''Do Ciebieciebie, Mamomamo''.

* Jest naturalnie wyjątkowa. Ona nie kłamie na scenie. Nie udaje ani ubiorem, ani śpiewem nikogo, kim nie jest. (...…) Wszyscy myślą, że tyle, co ona, zwykły człowiek nie może przeżyć (...…) A ona się z tego wszystkiego podnosi.

* Miałem wielkie szczęście nagrać płytę z Violettą Villas. (...…) Jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy. Nie wiem, czy ona też.

* Miłą niespodzianką był dla mnie program TVN pt. „Kulisy''Kulisy sławy”sławy'', który w 2008 roku został nadany dwukrotnie. A było to tak. W Polsce wciąż sławną postacią jest Violetta Villas, której losy różnie się układają, ale to, że jej skala głosu jest fenomenalna i przewyższa tę, którą dysponowała Yma Sumac, to pewnik. Sumac bowiem czarowała publiczność trzema oktawami a Villas – czterema. W dawnej telewizji, która działała przed okresem „trzęsienia ziemi” w latach 1989-1990, reżyser telewizyjny Ferudin Erol (imię i nazwisko ma tureckie, ale to Polak, prawie od urodzenia) nakręcił kilka odcinków telewizyjnych z Violettą Villas i ze mną – ona śpiewała, a ja, w roli detektywa-muzyka, rozwiązywałem zagadki różnych zbrodni, grając na...na… bębnie. Dowiedziała się o tym pani Dorota Pawlak z TVN, której wizytówka głosi, że jest ona dziennikarzem. W rzeczywistości jednak, ona – to coś dużo, dużo więcej. Pani Dorota łączy w sobie umiejętność inspiracji z wykonaniem tego, co inspiruje. O Violetcie Villas zrobiła tyle programów, że jej koledzy z TVN zwracają się do niej per „Dorotta”, opierając się na dwóch „t” „Violetty”. Najpierw więc Dorotta zaprosiła mnie do jednego ze swoich programów o Violetcie, również dlatego, że kiedy Violetta występowała w Las Vegas (1966–1969), ja byłem korespondentem „Trybuny Ludu” przy Białym Domu w Waszyngtonie i prowadziłem z nią długie rozmowy telefoniczne.

* Nie wiem, czy wylądowanie na naszym globie jakiejś nieziemskiej istoty wywołałoby więcej kontrowersyjnych dyskusji, niż pojawienie się w Warszawie Violetty Villas. Swoją drogą los lubi płatać przedziwne figle. Dawno temu, kiedy Violetcie nawet nie marzyły się kontrakty w Las Vegas, koleżanki nazywały ją żartobliwie „Violetta Villas....Villas… gwiazda z Las Vegas”. W małej kawiarence między godziną 13 a 14 tłok nie do opisania. Czarno od dymu. Głośno od plotek. Aktualny temat: Violetta Villas. Zaciekawiona – nadstawiam uszu. „Platynowe norki Violetty? – Na pewno nylonowe! A ten płaszcz złotych włosów? – Toż to peruka nylonowa! Zęby? – Och, sztuczne, plastikowe! Biust? – Plastikowy, plastikowy!” Słowem: fikcja zjawiskowa, nylonowo-plastikowa. – Nie znam się na tym – włączył się do ogólnej dyskusji jakiś Adam siedzący przy sąsiednim stoliku – ale widzę, i chyba nikt temu nie zaprzeczy, że Violetta figurę ma, jak...jak… Marilyn Monroe. Pozbyła się co najmniej 20 kilo. A to nie byle co! To nie jest łatwe! Moment ciszy. Czekoladowy tort zawisł na chwilę na łyżeczkach tłuściutkich elegantek. Umówiłam się z Violettą u mnie w domu na Saskiej Kępie. Przyjechała o godzinie siedemnastej, a rozstałyśmy się o dwudziestej drugiej. Miałam więc możność przekonać się, że wszystko, o czym tak zagorzale dyskutowały elegantki z kawiarenki, Violetta ma naturalne, najprawdziwsze. Nylonowe tylko rzęsy.

* (...…) niosła ze sobą otoczkę wspaniałości. Była nie z tego świata (...…) Była nie do opanowania przez reżysera, jak każda gwiazda. Ale to trzeba brać z dobrodziejstwem inwentarza. Coś za coś.

** Źródło: Wydawnictwowydawnictwo ''40 piosenek Violetty Villas'';, 2009

* To jest fenomen w skali światowej. Kto z Polski śpiewał z Sinatrą? (...…) Na Violetcie zemściło się to, że zaczęła się opiekować bezdomnymi psami.

** Źródło: ''Drogi i bezdroża kariery Violetty Villas'', „Dziennik Zbliżenia”, nr 123, 27 maja 1988

* Violetta Villas jest pierwszą wielką gwiazdą na rynku polskiej muzyki rozrywkowej. (...…) Wydaje mi się, że ona nie ma szczęścia do ludzi. Nikt nie chce się nią zająć, by postawić ją znów na estradzie, żeby zaistniała na wielką skalę. Ale wiem też trochę dlaczego ludzie nie chcą się tym zająć. Ona ma bardzo trudny charakter. Jak każda prawdziwa gwiazda.

** Źródło: ''Drogi i bezdroża kariery Violetty Villas'', „Dziennik Zbliżenia”, nr 123, 27 maja 1988

** Źródło: ''Szansa na Sukcessukces'', TVP2, 1999