Narkotyki: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
nowe cytaty
m gram, dr zmiana
Linia 37:
 
==G==
* Gdy coś jest nielegalne, to tworzy czarny rynek<br />Ten tworzy gangsterów, pieniędzy brudny obieg<br />Gdy ci się już wzbogacą, a wzbogacą się szybko<br />Dużo będą płacić przekupnym politykom<br />Politycy uchwalają to, co gangi zalecają<br />A potem po wypłatę ochoczo się zgłaszają<br />To, co widać i słychać, jest proste i banalne<br />Co jest nielegalne, jest bardziej opłacalne<br />[...](…)<br />Gdy gangi się wzbogacą, to wtedy jest szacunek<br />Nikt nie pyta bogatych, uczciwi są czy nie<br />Poważne korporacje u nowego wielkiego brata<br />Mają swe korzenie w prohibicji latach
** Autor: [[Kazik]], piosenka ''5 lat'' z płyty ''Spalaj się!''
 
Linia 43:
* Jak nic nie ma, zawsze opalę.
** Autor: [[Tede]], muzyk, raper
** Źródło: Molesta Ewenement & Warszafski Deszcz, ''Wolę się nastukać („Skandal” Beat Records)''
 
* Jesteś dla mnie jak narkotyk...narkotyk… Moja własna odmiana heroiny.
** Autor: [[Stephenie Meyer]], ''[[Zmierzch (powieść)|Zmierzch]]''
** Zobacz też: [[heroina]]
Linia 57:
 
==K==
* Każdy narkotyk staje się groźniejszy, gdy jest zakazany. Konsumenci nie są chronieni przed podróbkami, a sprzedawcy wolą narkotyki bardziej skondensowane, bo łatwiej je transportować i ukryć. Nielegalne narkotyki są też groźne dla tych, którzy nigdy ich nawet nie tkną. (...) Zdaniem wielu (brytyjskich) sędziów, gdyby narkotyki były legalne, dwie trzecie obecnie osadzonych nie trafiłoby do więzień.
** Autor: [[Peter Wilby]], ''Długi koniec prohibicji'', „The Guardian”, tłum. „Forum”, 6 czerwca 2011.
 
Linia 64:
 
==L==
* Ludzie, którzy na codzień uważają, że państwo nie powinno moralizować ani umoralniać, że obywatel sam jest za siebie odpowiedzialny, że należy sprzedawać potencjalnym klientom wszystko to, czego oni chcą, że rynek powinien zaspokajać wszystkie ich pragnienia, a nawet kreować nowe potrzeby, nowe upragnione towary  –   ci ludzie nagle zawieszają swoje przekonania w przypadku tego jednego towaru. Szczególnie upragnionego przez swoich odbiorców i szczególnie kreującego potrzebę. Dziwne, prawda? Dziwniejsze jeszcze, że to zawieszenie nie dotyczy najbardziej rozpowszechnionego narkotyku, jakim jest alkohol. (...) To pokazuje, że nawet liberalizm, aby istnieć i funkcjonować, potrzebuje gdzieś tam sobie wewnętrznie zaprzeczyć. Jakoś tak się dzieje, że żadna ideologia nie może się obyć bez swojej porcji zamordyzmu, nawet ta głosząca powszechną wolność bez ograniczeń. Ona też ma swój mały autorytarny trik, za pomocą którego swoim miękkim i śliskim wyznawcom dodaje twardości, marsowej powagi.
** Autor: [[Tomasz Piątek]], [http://www.krytykapolityczna.pl/TomaszPiatek/Liberalninieprzemakalni/menuid-215.html krytykapolityczna.pl, 7 maja 2011]
** Zobacz też: [[liberalizm]]
Linia 76:
** Autor: [[Katarzyna Malinowska-Sempruch]], [http://www.krytykapolityczna.pl/KasiaMalinowska-Sempruch/Milionprzestepcow/menuid-352.html krytykapolityczna.pl, 11 października 2010]
 
* Można ćpać klei, można ćpać benzynę. W każdym ogrodzie botanicznym rośnie sto roślin, które dają kopa. Narkotyczne działanie ma datura, wilcza jagoda, a nawet lilia wodna. (...) Myśmy brali tzw. Tri, rozpuszczalnik, to autentycznie niszczyło mózg. Po astmosanie, który był do kupienia w aptekach bez recepty, dostawało się takiej szajby, że to się w głowie nie mieści. Nie da się tego zakazać. Policjanci i sanepid pójdą i wytną połowę ogrodu botanicznego? Zabronią sprzedawać kleje, czy proszki do prania? Pic na wodę fotomontaż.
** Autor: [[Kamil Sipowicz]], [http://www.krytykapolityczna.pl/Wywiady/SipowiczSwiadomosczgrzyba/menuid-1.html krytykapolityczna.pl, 12 października 2010]
 
Linia 98:
** Autorzy: [[Karolina Walęcik]], [[Michał Sutowski]], [http://www.rp.pl/artykul/9133,643256-Zapalony-joint-to-nie-katastrofa.html rp.pl, 14 kwietnia 2011]
 
* Niektórzy biorą, aby złagodzić cierpienie. Inni dla przyjemności, dla odprężenia albo dla duchowego rozwoju. Ekstatyczne doznania, jakich można w ten sposób doświadczyć, są elementem spełnionego życia – tak samo jak orgazm. Tyle że nowoczesna zachodnia cywilizacja wszystko to zbanalizowała. Ludzie przesiadują z puszką piwa przed telewizorem i nie mają pojęcia o świętym rodowodzie tego napoju z jęczmienia. Wypalają w pośpiechu papierosa (...) To mnie drażni – ta powszechna, bezmyślna konsumpcja używek psychoaktywnych.
** Autor: [[Christian Ratsch]]
** Źródło: rozmowa Guido Mingelsa, ''Grzybki nie kłamią'', „Der Spiegel”, tłum. „Forum”, 21 czerwca 2013.
Linia 117:
 
* Przede wszystkim jednak musimy przekonać opinię publiczną, że nie chodzi o to, by środki psychoaktywne w każdej postaci usunąć ze społeczeństwa – bo historia nie zna takiego, które byłoby od takich substancji wolne. Ideologia „społeczeństwa wolnego od narkotyków” jest fałszywa, bo arbitralnie określa, które substancje traktujemy jak narkotyki, a które nie – te, które są kulturowo oswojone, na przykład alkohol, nazywamy po prostu inaczej.
** Autor: [[Fernando Henrique Cardoso‎Cardoso]], rozmowa Michała Sutowskiego, [http://www.krytykapolityczna.pl/artykuly/narkopolityka/20121107/cardoso-spoleczenstwo-wolne-od-narkotykow-falszywa-ideologia ''Społeczeństwo wolne od narkotyków? To fałszywa ideologia'', krytykapolityczna.pl, 7 listopada 2012]
 
* Przejdzie, przejdzie, ale chyba w ciąg.
Linia 127:
 
==Ś==
* Świat bez narkotyków, do których zaliczam też alkohol, nikotynę, kawę, a nawet czekoladę byłby koszmarem. Być może istnieje w Korei Północnej, tam ideologia zastąpiła niektórym narkotyk. W wolnym społeczeństwie, a nawet w pół – czy ćwierć wolnym, nie jest możliwa likwidacja narkotyków. To, co nazywamy narkotykami, czyli środki zmieniające świadomość, towarzyszy człowiekowi od zarania. A kto wie, czy nie było tak, że ów człekokształtny zażył jakiś silny środek rośliny, jakiegoś grzyba i dzięki temu w ogóle… (...)<br />Powstał człowiek. I powstała religia.
** Autor: [[Kamil Sipowicz]], [http://www.krytykapolityczna.pl/Wywiady/SipowiczSwiadomosczgrzyba/menuid-1.html krytykapolityczna.pl, 12 października 2010]
 
Linia 138:
 
==W==
* W Ameryce Środkowej, Kolumbii, Peru...Peru… narkobiznes jest wszędzie. I ma on potężną władzę ekonomiczną, państwo tak naprawdę nie może konkurować z narkopaństwami. Narkobiznes może płacić swoim ludziom więcej aniżeli państwo własnym urzędnikom i politykom. Handlarze narkotyków wykazali niezwykłą pomysłowość, aby czerpać korzyści z globalizacji.
** Autor: [[Mario Vargas Llosa]], wywiad Gillesa Anquetila i FrancoisaFrançois Armaneta, „Le Nouvel Observateur”, tłum. „Forum”, 11 października 2010.
 
* W każdym z nas rosła agresja, że nie jesteśmy dla siebie najważniejsi, że wystarczy odrobina ćpania i włazimy do każdego łóżka.
Linia 163:
 
==Ż==
* Żyjemy w państwie, które kompletnie nie ma pomysłu na to, jak reagować na problemy dotyczące narkotyków – poza moralnym oburzeniem i histerią.
** Autor: [[Justyna Drath]], [http://www.krytykapolityczna.pl/Opinie/DrathNiepalniepromujiniedyskutuj/menuid-197.html ''Nie pal, nie promuj, nie dyskutuj'', krytykapolityczna.pl, 22 stycznia 2012]