Leon XIII: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
+6, przebudowa
+5, red.
Linia 1:
[[Plik:LeoXIIIcrown.jpg|mały|Zdjęcie koronacyjne Leona XIII]]
'''[[w:Leon XIII|Leon XIII]]''' (właśc. '''Gioacchino Vincenzo Raphaelo Aloisio Pecci'''; 1810–1903) – Włoch, 256. papież.
==Encyklika ''Quod apostolici muneris'' o błędach socjalistów, komunistów i nihilistów==
* Gdyby zaś samowola ustawodawców i rządzących nakazywała lub wprowadzała coś, co sprzeciwiałoby się prawu Bożemu lub naturalnemu to godność i obowiązek chrześcijańskiego imienia, a także pouczenia apostolskie zalecają, aby bardziej słuchać Boga niż ludzi (Dz 5, 29).
 
* Socjaliści uważają prawo własności za ludzki wymysł nie dający się pogodzić z przyrodzoną równością ludzi i głoszą wspólnotę dóbr, a nie godząc się na znoszenie bez sprzeciwu niedostatku, uważają, że można bezkarnie naruszać własność i prawa bogatszych. Kościół natomiast o wiele przytomniej uznaje, że między ludźmi nie ma równości, gdyż w naturalny sposób różnią się pod względem sił i zdolności; uznaje także nierówność pod względem posiadanych dóbr i nakazuje, by prawo własności i zwierzchnictwa, pochodzące z samej natury, pozostawało dla każdego nietknięte i nienaruszone. Wiadomo bowiem, że kradzież i grabież tak bardzo zostały zakazane przez Boga, twórcę i mściciela wszelkiego prawa, że na cudze nie godzi się nawet spoglądać, a złodzieje i grabieżcy są wykluczeni z królestwa niebieskiego tak samo, jak cudzołożnicy i czciciele bożków (por. 1 Kor 6, 9).
 
==Encyklika ''Diuturnum illud'' o pochodzeniu władzy cywilnej==
* Jeden jest tylko powód uwalniający ludzi od posłuszeństwa [władzy politycznej], mianowicie gdyby żądano od nich czegoś przeciwnego prawu naturalnemu albo Bożemu, tam bowiem, gdzie zachodzi pogwałcenie prawa natury lub woli Bożej, zarówno sam rozkaz, jak wykonanie go, byłoby niegodziwe. Gdyby więc kto znalazł się w tym położeniu, iż miałby do wyboru nie usłuchać rozkazów Boga albo panujących, powinien postąpić według słów Jezusa Chrystusa, nakazującego oddać „Cezarowi to, co należy do Cezara, a Bogu to, co należy do Boga" (Mt 22, 21), a idąc za przykładem Apostołów, śmiało odpowiedzieć: „Bardziej trzeba słuchać Boga niż ludzi" (Dz 5, 29).
 
* Wybór tych, którzy mają rządzić państwem, może w pewnych wypadkach być pozostawiony woli i osądowi ludu i że to bynajmniej nie sprzeciwia się doktrynie katolickiej ani jej nie narusza. Albowiem podobny wybór wskazuje na przywódcę, a prawa przewodzenia nie są mu nadawane; nie zleca się władzy, tylko stanowi się, kto ją ma wykonywać. Nie chodzi tu również o taki lub inny ustrój państwowy; nie ma powodu, aby Kościół nie uznawał zwierzchniej władzy jednego człowieka lub większej liczby ludzi, byleby władza ta była sprawiedliwa i dążyła do dobra ogólnego. Dlatego z zastrzeżeniem co do praw nabytych, wolno ludowi obrać taką sobie formę rządu, jaka najbardziej odpowiada jego duchowi, zwyczajom i obyczajom.
 
==Encyklika ''Immortale Dei'' o ustroju państwa chrześcijańskiego==
* Bóg tedy pieczę nad rodem ludzkim między dwie podzielił zwierzchności: kościelną i świecką, pierwszą nad sprawami duchowymi, drugą nad sprawami doczesnymi ludzkości. Każda z nich jest suwerenna w swym rodzaju; każda ma pewne dobrze określone granice, wyznaczone zgodnie z jej naturą i jej szczególnym celem. Każda więc zakreśla pewnego rodzaju sferę, w której jej działania się zamykają ''iure proprio''.
** Zobacz też: [[rozdział państwa od kościoła]]
 
* Kościół przestrzega też bardzo tego, by nikogo wbrew woli nie zmuszano do przyjęcia wiary katolickiej, ponieważ - jak mądrze wspomina św. Augustyn - „wierzyć może człowiek tylko dobrowolnie". Tę szlachetną i godną człowieka wolność Kościół najbardziej ze uznaje i nigdy nie zaniechał żadnych starań, aby ją zabezpieczyć i ocalić dla ludzi.
 
* Należy zrozumieć, że (…) ani poszczególnym ludziom ani państwom mieć za nic obowiązków religijnych albo różnym wyznaniom okazywać jednakową życzliwość, że nieograniczone prawo myślenia i wyrażania swych zdań nie należy do praw obywatelskich i nie zalicza się do rzeczy godnych z jakiegokolwiek powodu względu i wsparcia.
 
* ([Rządzący państwem)] nie mogą bez wielkiej winy postępować jak gdyby Boga wcale nie było, troskę o religię jakby do nich nienależącą albo nieprzydatną odrzucać, z różnorodnych religii wedle swego widzimisię wybierać ale winny koniecznie ten sposób czczenia Boga przyjąć, którym Bóg okazał, że chce być czczony.
 
* Słuszność i rozum zabraniają państwu być ateistycznym lub, co by na jedno wyszło, być odnośnie do wszystkich wyznań, jak to mówią, jednakowo usposobionym i wszystkim, bez różnicy, przyznawać jednakowe prawa. Skoro żyjąc w społeczeństwie konieczną jest rzeczą wyznawać jakąś religię, to trzeba wyznawać te, która jedynie jest prawdziwa i którą przynajmniej w krajach katolickich rozpoznaje się bez trudu po wybitnych znamionach prawdy. Zwierzchnicy państw tę religię powinni zachowywać i bronić, jeżeli pragną - co zresztą jest ich obowiązkiem - służyć mądrze i pożytecznie sprawom społeczeństwa.
 
* W żadnym wypadku nie można zgodzić się na to, aby władza państwowa działała na korzyść jednego obywatela względnie nielicznej ich grupy, gdyż jest ustanowiona dla wspólnego dobra wszystkich.
 
==Encyklika ''Libertas praestantissimum'' o wolności człowieka==
Linia 21 ⟶ 35:
==Encyklika ''Rerum novarum'' o kwestii robotniczej==
* Chociaż więc pracownik i pracodawca zawrą ze sobą wolną umowę, a w szczególności zgodzą się co do wysokości płacy, mimo to jednak ponad ich wolą zawsze pozostanie do spełniania prawo sprawiedliwości naturalnej, ważniejsze i dawniejsze od wolnej woli układających się stron, które powiada, że płaca winna pracownikowi rzetelnemu i uczciwemu wystarczyć na utrzymanie życia. Jeśli zatem pracownik zmuszony koniecznością albo skłoniony strachem przed większym nieszczęściem, przyjmuje niekorzystne dla siebie warunki, które zresztą przyjmuje tylko pod przymusem, ponieważ mu je narzuca właściciel lub w ogóle pracodawca, wtedy dokonuje się gwałt, przeciw któremu głos podnosi sprawiedliwość.
 
* Sprawa na tym polega, że każdy, kto ze szczodrobliwości Bożej otrzymał więcej dóbr, czy to zewnętrznych i materialnych, czy też duchowych, otrzymał je po to, by posługiwać się nimi dla własnego doskonalenia się, a równocześnie, by jako szafarz Bożej Opatrzności, obracać je na pożytek innych. Kto więc ma talent niech się wystrzega zupełnego milczenia; kto ma nadmiar dóbr, niech czuwa, by nie był ospały w pełnieniu miłosierdzia; kto zaś ma zdolności organizacyjne, niech się stara usilnie, by ich używanie i korzyści z nich płynące dzielił z bliźnimi
 
* Władza ojcowska jest tego rodzaju, że państwo nie może jej ani zniszczyć, ani w siebie wchłonąć, bo ten sam ma początek, co samo ludzkie życie.
Linia 38 ⟶ 54:
* Nikt nie ma prawa sądzić, że jest mu wolno z jakiejkolwiek przyczyny wstępować do sekty masońskiej, jeżeli wiarę katolicką i własne zbawienie tyle sobie ceni, ile powinien.
** Źródło: encyklika ''Humanum genus''.
 
* Socjaliści uważają prawo własności za ludzki wymysł nie dający się pogodzić z przyrodzoną równością ludzi i głoszą wspólnotę dóbr, a nie godząc się na znoszenie bez sprzeciwu niedostatku, uważają, że można bezkarnie naruszać własność i prawa bogatszych. Kościół natomiast o wiele przytomniej uznaje, że między ludźmi nie ma równości, gdyż w naturalny sposób różnią się pod względem sił i zdolności; uznaje także nierówność pod względem posiadanych dóbr i nakazuje, by prawo własności i zwierzchnictwa, pochodzące z samej natury, pozostawało dla każdego nietknięte i nienaruszone. Wiadomo bowiem, że kradzież i grabież tak bardzo zostały zakazane przez Boga, twórcę i mściciela wszelkiego prawa, że na cudze nie godzi się nawet spoglądać, a złodzieje i grabieżcy są wykluczeni z królestwa niebieskiego tak samo, jak cudzołożnicy i czciciele bożków (por. 1 Kor 6, 9).
** Źródło: encyklika ''Quod apostolici muneris''.
 
* Wybór tych, którzy mają rządzić państwem, może w pewnych wypadkach być pozostawiony woli i osądowi ludu i że to bynajmniej nie sprzeciwia się doktrynie katolickiej ani jej nie narusza. Albowiem podobny wybór wskazuje na przywódcę, a prawa przewodzenia nie są mu nadawane; nie zleca się władzy, tylko stanowi się, kto ją ma wykonywać. Nie chodzi tu również o taki lub inny ustrój państwowy; nie ma powodu, aby Kościół nie uznawał zwierzchniej władzy jednego człowieka lub większej liczby ludzi, byleby władza ta była sprawiedliwa i dążyła do dobra ogólnego. Dlatego z zastrzeżeniem co do praw nabytych, wolno ludowi obrać taką sobie formę rządu, jaka najbardziej odpowiada jego duchowi, zwyczajom i obyczajom.
** Źródło: encyklika ''Diuturnum illud''.
 
 
==O Leonie XIII==