Zmruż oczy: Różnice pomiędzy wersjami
Usunięta treść Dodana treść
Nie podano opisu zmian |
m formatowanie automatyczne, sortowanie, int. |
||
Linia 2:
==Jasiek==
* Nie potrafię utrzymać nawet samochodu. Jak miałbym utrzymać kobietę? Musiałem oddać swoją kobietę w lepsze ręce. Razem z samochodem.▼
▲Już kilka razy się goliłem. Na dłuższą metę to nie działa.
▲Nie potrafię utrzymać nawet samochodu. Jak miałbym utrzymać kobietę? Musiałem oddać swoją kobietę w lepsze ręce. Razem z samochodem.
==Dialogi==
:'''Dyrektor Musiał:''' Nie może jej [umowy] pan nie podpisać.▼
:'''Jasiek:''' A dlaczego nie mogę? Mogę. Przed chwilą jej nie podpisałem. Chce pan, żebym jeszcze raz jej nie podpisał?▼
:'''Mała:''' Dałam ojcu prezent, ale go odniósł na komisariat.
:'''Jasiek:''' Co mu dałaś?
Linia 22 ⟶ 15:
:'''Mała:''' To była osobista blacha. Aspiranta.
----
▲:'''Dyrektor Musiał:''' Nie może jej [umowy] pan nie podpisać.
:'''Matka Małej:''' Niech Pan mnie do niej zaprowadzi. Zabierzemy ją do domu i będzie po wszystkim.▼
▲:'''Jasiek:''' A dlaczego nie mogę? Mogę. Przed chwilą jej nie podpisałem. Chce pan, żebym jeszcze raz jej nie podpisał?
:'''Jasiek:''' Już raz pomagałem. Najpierw będzie wierzganie nogami, wycie, plucie i drapanie po twarzy. I dopiero potem będzie po wszystkim. ▼
----
:'''
:'''Jasiek:'''
:'''
:'''Jasiek:''' A tutaj wokół tego słupka. Ale wszyscy go omijają i nikt nie chce z nim gadać.▼
:'''Jasiek:''' Wiem. Myślisz, że źle to przyjmie?▼
:'''Sosnoszczuk:''' Źle to przyjmie. Niech mnie Pan nie pyta.▼
:'''Jasiek:''' Jak źle?▼
:'''Sosnoszczuk:''' Myślę, że wszystko co tu stoi będzie spalone do gołej ziemi.▼
:'''Jasiek:''' Co ty za filmy oglądasz?▼
----
▲:'''Matka Małej:''' Niech Pan mnie do niej zaprowadzi. Zabierzemy ją do domu i będzie po wszystkim.
▲:'''Jasiek:''' Już raz pomagałem. Najpierw będzie wierzganie nogami, wycie, plucie i drapanie po twarzy. I dopiero potem będzie po wszystkim.
----
:'''Matka Małej:''' Pójdziesz do niego i spokojnie z nim porozmawiasz. ▼
:'''Ojciec Małej:''' Przed chwilą kazałaś mi go zastrzelić.
:'''Matka Małej:''' A teraz każę Ci z nim porozmawiać.
Linia 44 ⟶ 41:
:'''Ojciec Małej:''' A jak zacznie się słuchać swoich zasmarkanych kolegów, to co? Każdemu będę wycierał nos i prosił o pomoc?
----
▲:'''Jasiek:''' A tutaj wokół tego słupka. Ale wszyscy go omijają i nikt nie chce z nim gadać.
:'''Sosnoszczuk:''' To dlatego, że wyglądam jakbym wyszedł z zakładu.
:'''Jasiek:''' Przecież wyszedłeś z zakładu.
:'''Sosnoszczuk:''' Ale teraz nie golą.
:'''Jasiek:''' Chcesz powiedzieć, że wyglądasz jakbyś wyszedł z zakładu, chociaż nie wyglądasz jakbyś wyszedł z zakładu, mimo, że wyszedłeś z zakładu, tak?
----
:'''Sosnoszczuk:''' Zna Pan jej starych?
:'''Jasiek:''' No znam. Dlaczego pytasz?
:'''Sosnoszczuk:''' Chyba Pan wie, kim jest jej ojciec.
▲:'''Jasiek:''' Wiem. Myślisz, że źle to przyjmie?
▲:'''Sosnoszczuk:''' Źle to przyjmie. Niech mnie Pan nie pyta.
▲:'''Jasiek:''' Jak źle?
▲:'''Sosnoszczuk:''' Myślę, że wszystko co tu stoi będzie spalone do gołej ziemi.
▲:'''Jasiek:''' Co ty za filmy oglądasz?
==O filmie==
* Jest tu i dyskretna liryka, i biurokratyczna groteska, i świetne, rozmijające się, purenonsensowe dialogi, i dwie kapitalnie wyrysowane drugoplanowe postacie (Guźniczak i Mastalerz), i bardzo dużo autentycznej czułości. Tytuł może oznaczać, że w obrębie naszego wzroku znajdą się tylko sprawy najistotniejsze, oczyszczone od drugorzędnych szczegółów, ale też, że rozmyty obraz wyzwoli grę wyobraźni – i w tej dwoistości spojrzenia kryje się siła filmu.
** Autor: [[Paweł Mossakowski]], „Gazeta Wyborcza”, 22 października 2003
** Źródło: [http://www.culture.pl/baza-film-pelna-tresc/-/eo_event_asset_publisher/eAN5/content/zmruz-oczy ''Zmruż oczy'', culture.pl]
|