Dietrich von Hildebrand: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
m Małe poprawki
formatowanie
Linia 1:
'''[[w:Dietrich von Hildebrand|Dietrich von Hildebrand]]''' (1889–1977) – niemiecki [[filozof]] i [[teolog]] katolicki zwany przez papieża [[Pius XII|Piusa XII]] „XX-wiecznym Doktorem Kościoła”.
** Źródło: ==''Koń Trojański w Mieście Boga''==
* Etykiety ''konserwatywny'' i ''postępowy'' powodują, że alternatywa domaga się w istocie od wiernych dokonania wyboru pomiędzy sprzeciwem wobec wszelkiej odnowy, nawet wtedy, gdy w odnowie chodzi o usunięcie tego, co wkradło się do Kościoła za sprawą ludzkiej słabości (np. legalizmu, abstrakcjonizmu, zewnętrznego nacisku w kwestiach sumienia, ciężkich nadużyć władzy w klasztorach) a zmianą, ''postępem'' w dziedzinie wiary katolickiej, przy czym postęp ów może oznaczać jedynie porzucenie wiary. Jest to alternatywa fałszywa. Istnieje bowiem trzeci wybór, który chętnie przyjmuje oficjalne postanowienia Soboru, lecz jednocześnie zdecydowanie odrzuca sekularyzujące interpretacje nadawane im przez wielu tak zwanych postępowych teologów i ludzi świeckich.
** Źródło: ''Koń Trojański w Mieście Boga'', Fronda, wydanie III, s. 23.
** Zobacz też: [[Sobór Watykański II]], [[katolicyzm]]
 
* Terminy ''reakcja postępowa'' i ''reakcja konserwatywna'', które z powodzeniem i w sposób naturalny można stosować do wielu dziedzin, mogą być skrajnie mylące w odniesieniu do Kościoła. W samej istocie wiary chrześcijańskiej, katolickiej leży przylgnięcie do niezmiennego Bożego objawienia, uznanie, że jest w Kościele coś, co przekracza wzloty i upadki kultur oraz rytm historii. Boże objawienie oraz Mistyczne Ciało Chrystusa różnią się całkowicie od wszelkich istnień przyrodzonych. Postawa konserwatywna, tradycjonalistyczna jest w tym przypadku istotnym składnikiem właściwej reakcji na jedyny w swoim rodzaju fenomen Kościoła. Nawet człowiek bynajmniej nie konserwatywnego usposobienia i pod wieloma innymi względami postępowy, musi być konserwatywny w stosunku do nieomylnego magisterium Kościoła, o ile ma pozostać prawowiernym katolikiem. Można być jednocześnie człowiekiem postępowym i katolikiem, nie można jednak, będąc katolikiem optować na rzecz postępu w zakresie katolickiej wiary. Idea ''katolika postępowego'' w tym sensie stanowi oksymoron, ''contradictio in adjecto''. Wielu dziś, niestety, nie rozumie już tej sprzeczności i dumnie ogłasza się ''katolikami postępowymi''.
** Źródło: ''Koń Trojański w Mieście Boga'', Fronda, wydanie III, s. 22–23.
 
* Trudno wyobrazić sobie większy kontrast niż ten, jaki zachodzi między oficjalnymi dokumentami II Soboru Watykańskiego a powierzchownymi, bezbarwnymi wypowiedziami rozmaitych teologów i ludzi świeckich, które rozprzestrzeniły się wszędzie niczym choroba zakaźna.
** Źródło: ''Koń Trojański w Mieście Boga'', Fronda, wydanie III, s. 21.
 
* W lęku przed ezoteryzmem lub prałackim dostojeństwem wielu współczesnych księży postrzega najbardziej wartościowe pod względem kulturowym cechy Kościoła - jak atmosfera świętości w liturgii - jako odwrócenie się od prostego człowieka. Wszędzie węszą oni objawy lekceważenia zwykłego człowieka, niechrześcijański arystokratyzm. I do pewnego stopnia obejmują tymi podejrzeniami strukturę hierarchiczną w ogóle. Ta niechęć do pontyfikalnej celebry przesłania im poważne zagrożenie, jakim jest pobłażanie samemu sobie, a przede wszystkim niebezpieczeństwo desakralizacji, cechującej nasz świat współczesny. Zdają się nie uświadamiać sobie podstawowego znaczenia świętości w religii. W ten sposób stępiają oni poczucie tego, co święte, a przez to podważają prawdziwą religię.
 
** Źródło: ==''Spustoszona Winnica''==
* Nie jest adekwatną formą mszy żałobnej odprawianie jej, jak gdyby świętowano wejście zmarłego do królestwa wiecznej szczęśliwości. Bo gdzież tu różnica względem uroczystości ku czci świętych, o których na gruncie wiary wiemy, iż osiągnęli szczęśliwość wieczną? Optymizm i pomniejszanie wagi Sądu dominują więc w dzisiejszej liturgii pogrzebowej, w przeciwieństwie do trydenckiego Requiem i to spłycenie wiąże się ściśle z zanikaniem sensus supernaturalis.
** Źródło: ''Spustoszona Winnica''
 
* Oczywiście, jest nam dzisiaj o wiele trudniej. Nie roztacza się wokół nas, jak w czasach przedsoborowych, blask, Kościoła świętego. Kiedy dawniej przychodziliśmy do kościoła na sumę, czuliśmy nieopisane tchnienie świętej Prawdy, jakże byliśmy wspierani, umacniani w naszej wierze, jakże byliśmy włączeni w świat Chrystusa. Dziś nasza wiara musi bez tego wsparcia, bez tej pomocy, sama przebić się przez to, co wpływa z innego świata, ku niesłychanym wydarzeniom, ku misterium bezkrwawej odnowy Ofiary Krzyża i miłosnemu zjednoczeniu naszej duszy z Jezusem w Komunii Świętej.
** Źródło: ''Spustoszona Winnica''
 
* Pozostawienie heretyka na łonie Kościoła jest zaś złem większym, aniżeli gdyby Kościół utracił jednego wyznawcę. Lepiej będzie, jeżeli opuści Kościół lub będzie z niego wykluczony przez anatemę czy ekskomunikę. Będzie tak lepiej z punktu widzenia Kościoła i ogółu wiernych, ale także i dla duszy heretyka, gdyż lepiej uświadomi on sobie swe odstępstwo od prawdziwej wiary i będzie mógł się przez to obudzić.
** Źródło: ''Spustoszona Winnica''
** Zobacz też: [[Herezja]]
 
* Przede wszystkim zaś musimy się modlić, by ludzkość ponownie wróciła się ku prawdziwym wartościom. Będzie to jednakże możliwe tylko wtedy, gdy winnica Pana ponownie rozkwitnie. I dlatego trzeba usilnie prosić Boga, by hierarchię ogarnął duch św. Piusa X, by wielkie słowa "anathema„anathema sit"sit” ponownie zabrzmiały wobec wszystkich heretyków i członków piątej kolumny w Kościele.
** Źródło: ''Spustoszona Winnica''
** Zobacz też: [[Pius X]]
 
* Terminy ''reakcja postępowa'' i ''reakcja konserwatywna'', które z powodzeniem i w sposób naturalny można stosować do wielu dziedzin, mogą być skrajnie mylące w odniesieniu do Kościoła. W samej istocie wiary chrześcijańskiej, katolickiej leży przylgnięcie do niezmiennego Bożego objawienia, uznanie, że jest w Kościele coś, co przekracza wzloty i upadki kultur oraz rytm historii. Boże objawienie oraz Mistyczne Ciało Chrystusa różnią się całkowicie od wszelkich istnień przyrodzonych. Postawa konserwatywna, tradycjonalistyczna jest w tym przypadku istotnym składnikiem właściwej reakcji na jedyny w swoim rodzaju fenomen Kościoła. Nawet człowiek bynajmniej nie konserwatywnego usposobienia i pod wieloma innymi względami postępowy, musi być konserwatywny w stosunku do nieomylnego magisterium Kościoła, o ile ma pozostać prawowiernym katolikiem. Można być jednocześnie człowiekiem postępowym i katolikiem, nie można jednak, będąc katolikiem optować na rzecz postępu w zakresie katolickiej wiary. Idea ''katolika postępowego'' w tym sensie stanowi oksymoron, ''contradictio in adjecto''. Wielu dziś, niestety, nie rozumie już tej sprzeczności i dumnie ogłasza się ''katolikami postępowymi''.
** Źródło: ''Koń Trojański w Mieście Boga'', Fronda, wydanie III, s. 22–23.
 
* Trudno nie dostrzec rozszerzania się kolektywizmu, o którym już mówiliśmy, a który wdarł się pod hasłem koncelebry do liturgii. Myli się przy tym społeczność ziemską i niebieską, nadprzyrodzoną wspólnotę w Chrystusie z mieszczańską wspólnotą parafialną.
** Źródło: ''Spustoszona Winnica''
 
* Trudno wyobrazić sobie większy kontrast niż ten, jaki zachodzi między oficjalnymi dokumentami II Soboru Watykańskiego a powierzchownymi, bezbarwnymi wypowiedziami rozmaitych teologów i ludzi świeckich, które rozprzestrzeniły się wszędzie niczym choroba zakaźna.
** Źródło: ''Koń Trojański w Mieście Boga'', Fronda, wydanie III, s. 21.
 
* W lęku przed ezoteryzmem lub prałackim dostojeństwem wielu współczesnych księży postrzega najbardziej wartościowe pod względem kulturowym cechy Kościoła - jak atmosfera świętości w liturgii - jako odwrócenie się od prostego człowieka. Wszędzie węszą oni objawy lekceważenia zwykłego człowieka, niechrześcijański arystokratyzm. I do pewnego stopnia obejmują tymi podejrzeniami strukturę hierarchiczną w ogóle. Ta niechęć do pontyfikalnej celebry przesłania im poważne zagrożenie, jakim jest pobłażanie samemu sobie, a przede wszystkim niebezpieczeństwo desakralizacji, cechującej nasz świat współczesny. Zdają się nie uświadamiać sobie podstawowego znaczenia świętości w religii. W ten sposób stępiają oni poczucie tego, co święte, a przez to podważają prawdziwą religię.
** Źródło: ''Koń Trojański w Mieście Boga''
 
* Winniśmy się żywić myślą wielkich teologów minionych czasów, dziełami św. Augustyna, św. Anzelma, św. Tomasza, św. Franciszka Salezego i kardynała Newmana. Uzbrójmy nasze dusze przed trucizną czytając anatemy Soboru Trydenckiego i I Soboru Watykańskiego. Czytajmy "Credo„Credo współczesnego chrześcijanina"chrześcijanina” naszego Ojca Świętego, Pawła VI. Wyostrzmy swoje wyczucie nadprzyrodzonego etosu przez lekturę żywotów świętych zachowajmy żywy kontakt ze świętymi, prosząc ich o wstawiennictwo. Ponadto musimy wszelkimi siłami walczyć z herezją, która dziś głosi się codziennie bez obawy przed potępieniem, anatemą i ekskomuniką. Nie dajmy się odwieść od świętej walki frazesom o jedności katolików.
** Źródło: ''Spustoszona Winnica''
** Zobacz też: [[Sobór Trydencki]], [[Aureliusz Augustyn z Hippony]], [[Franciszek Salezy]], [[John Henry Newman]], [[Paweł VI]]