Marketing polityczny: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
m format
m dr. red.
Linia 62:
** Autor: Roman Graczyk, ''Krok od śmieszności'', „Tygodnik Powszechny”, 22 października 2008, przedruk w: Onet.pl
 
* Wydaje mi się, że „zapluty karzeł”, który po raz pierwszy pojawił się już w mowie Piłsudskiego. PO wojnie sięgnęli po niego komuniści, a dziś w prawicowej prasie pełno jest, jeśli nie „karłów reakcji”, to przynajmniej „różowych karłów”. Podobnie jak inwektywów najbardziej pospolitych, typu cham, łajdak, mafia czy szajka...szajka…
** Autor: profesor Irena Kamińska-Szmaj, filolog
** Źródło: Mariusz Urbanek, ''Zapluty karzeł wiecznie żywy'', „Gazeta Wyborcza”, 17 października 2007
Linia 78:
** Autor: Eliza Olczyk, ''Wszystkie barwy kampanii'', „Rzeczpospolita”, 6 października 2000
 
* Jednak proszę spróbować mnie zrozumieć: w garniturze czułbym się jak pajac...pajac… Przy okazji wyborów prezydenckich na siłę wduszono mnie w garnitur i krawat...krawat… Garnitury z tego okresu dawno już porozdawałem.
** Autor: [[Jacek Kuroń]]
** Źródło: Za kolumną ''Polityka i obyczaje'', „Polityka”, 21 marca 1998
Linia 101:
** Źródło: z Adamem Łaszynem rozmawiał Jacek Kowalski, ''Cza-cza z Tuskiem'', „Gazeta Wyborcza”, 29 października 2007, za: „Angora”, 11 listopada 2007
 
* ...
** Źródło: [[Adam Michnik]], ''Dobrze, że jest'', „Gazeta Wyborcza”, 26 maja 1997
 
Linia 121:
** Autor: Gerald Abramczyk, amerykański specjalista do spraw marketingu politycznego, były doradca Unii Wolności, w rozmowie z Krystyną Lubelską, „Media Polska”, wrzesień 1998
 
* ... w polityce wrażenia są ważniejsze niż fakty. Niestety politycy Unii Wolności tego nie doceniają. Są to ludzie inteligentni i kompetentni, którzy raczej powiedzą, że to właśnie fakty są ważne. Tyle że polityka służy temu, aby wygrać wybory. Większość wyborców głosuje sercem, nie głową, a więc trzeba apelować do serca.
** Autor: Gerald Abramczyk, amerykański specjalista do spraw marketingu politycznego, były doradca Unii Wolności, w rozmowie z Krystyną Lubelską, „Media Polska”, wrzesień 1998
 
* ... wyborca decyzję podejmie bynajmniej nie podczas przeglądania list kandydatów, ale obserwując w telewizji Leszka Balcerowicza, Mariana Krzaklewskiego czy Jarosława Kalinowskiego. Być może mają racje ci, którzy uważają, że wybory lokalne w Polsce to takie wybory parlamentarne, tyle że w miniaturze. Na wiecach mówi się to samo, tylko w mniejszych skalach.
** Autor: Mariusz Janicki
** Źródło: Mariusz Janicki, współpraca Klaudia Krawczyk, ''Osadnicy'', „Polityka”, 5 września 1998
Linia 163:
** Źródło: Małgorzata Wosion, ''Mistrzowie promocji'', „Press”, 15 listopada 1997
 
* ... era wiecowych przywódców, którzy wyrastają na buncie mas, pomału mija. To już jest przeszła polityka. Teraz znaczenie zdobywają specjaliści od uwodzenia. Uwiedzeni mają zamknąć oczy i otworzyć szeroko ramiona”.
** Autor: [[Leszek Miller]]
** Źródło: ''Za starymi wilkami chadzają młode hieny'', z Leszkiem Millerem rozmawiają Michał Karnowski i Joanna Miziołek, „Polska”, 2 kwietnia 2010
 
* ... Kaczyński ze społeczeństwem się nie kontaktuje, nie wyjaśnia swojej polityki, raczej wypełnia wizerunek nieomylnego urzędnika.
** Autor; Wojciech Jabłoński
** Źródło: ''Gdyby prezydent zginął, z Wojciechem Jabłońskim rozmawia Konrad Dulkowski'', „Polska”, 29 listopada 2008
 
* Kłopot w tym, że dla nich obiektywizm polega głównie na tym, że chcą być...być… pięknie pokazywani na ekranie. Jeśli sfilmuje się ich nie na takim tle, jakie sobie wymarzyli, z ukosa, z profilu, z lekka zadartym nosem albo z krzywym uśmiechem, bez tłumu dziennikarzy, albo nie tam, gdzie trzeba, albo nie w tym momencie, kiedy ich zdaniem trzeba, natychmiast protestują, że telewizja manipuluje.
** Autor: Jacek Snopkiewicz, szef Telewizyjnej Agencji Informacyjnej
** Źródło: Jacek Snopkiewicz w wywiadzie: ''Naga, publicznie partyjna'', „Trybuna”, 16 października 1998, za rubryką ''Polityka i obyczaje'', „Polityka”, 31 października 1998