Stefan Żeromski: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Alessia (dyskusja | edycje)
m →‎Inne: spacja
Alessia (dyskusja | edycje)
sortowanie, drobne redakcyjne, poprawa linków
Linia 1:
[[Plik:StefanZeromski.jpg|mały|<center>Stefan Żeromski]]
'''[[w:Stefan Żeromski|Stefan Żeromski]]''' (1864–1925) – polski pisarz.
==Cytaty z dzieł Żeromskiego==
===''Dzieje grzechu''===
* Chłopy polskie – to tchórze nad tchórzami.
** Źródło: [[:s:Dzieje_grzechu/Tom_II#ROZDZIA.C5.81_3|tom II, rozdz. III]]
Linia 20 ⟶ 21:
 
* Przyszła jej do głowy dziwna myśl, po co też taki „gad” żyje na świecie? (...) Gdyby mu powiedzieć: – Jaśniachu, Jaśniachu, kocham cię! – zastanowiłby się z pewnością, przede wszystkim, czy on ma prawo kochać się, a następnie, czy już wszyscy ludzie także kochają, a dopiero na końcu, czy mu to nie zaszkodzi na kaszel i system nerwowy.
** Postać: Ewa Pobratyńska
** Opis: (o Jaśniachu).
** Źródło: [[:s:Dzieje_grzechu/Tom_II#ROZDZIA.C5.81_1|tom II, rozdz. I]]
 
===''Ludzie bezdomniDzienniki''===
<small>(wyd. Czytelnik, 1953)</small>
* Kobieta pozwoli ze sobą zrobić, co zechcesz, bylebyś jej o tym nie mówił.
** Źródło: ''[http://books.google.pl/books?id=RV58AAAAIAAJ&q=Kobieta+pozwoli+ze+sob%C4%85+zrobi%C4%87&dq=Kobieta+pozwoli+ze+sob%C4%85+zrobi%C4%87&hl=pl&ei=YRKETODAD8uBswbkkaTmCA&sa=X&oi=book_result&ct=result&resnum=1&ved=0CC4Q6AEwAA Dzienniki, 1882-[1887&#93;]'', tom I, Czytelnik, 1953, s. 333]
 
* Kochając, marzy się o przyszłości – ja wspominam przeszłość.
** Źródło: ''[http://books.google.pl/books?id=l5LsAAAAMAAJ&q=%22Kochaj%C4%85c,+marzy+si%C4%99+o+przysz%C5%82o%C5%9Bci%22&dq=%22Kochaj%C4%85c,+marzy+si%C4%99+o+przysz%C5%82o%C5%9Bci%22&hl=pl&ei=l9yITKCUKY-SswbquqGOCg&sa=X&oi=book_result&ct=result&resnum=1&ved=0CCcQ6AEwAA Dzienniki]'', tom I, Czytelnik, 1953, s. 391]
 
* Po mowie jest na świecie potęgą największą – milczenie.
** Źródło: ''[http://books.google.pl/books?id=RV58AAAAIAAJ&q=Po+mowie+jest+na+%C5%9Bwiecie+pot%C4%99g%C4%85+najwi%C4%99ksz%C4%85+%E2%80%93+milczenie&dq=Po+mowie+jest+na+%C5%9Bwiecie+pot%C4%99g%C4%85+najwi%C4%99ksz%C4%85+%E2%80%93+milczenie&hl=pl&ei=21-JTOTJK4uRswaA4uCqAg&sa=X&oi=book_result&ct=result&resnum=2&ved=0CCsQ6AEwAQ Dzienniki, 1882-[1887&#93;]'', tom I, Czytelnik, 1953, s. 53]
 
* Przyjaźń wygląda przy uczuciu do kobiety jak świeca łojowa przy świetle elektrycznym.
** Źródło: ''[http://books.google.pl/books?id=RV58AAAAIAAJ&q=Przyja%C5%BA%C5%84+wygl%C4%85da+przy+uczuciu+do+kobiety+jak+%C5%9Bwieca+%C5%82ojowa+przy+%C5%9Bwietle+elektrycznym&dq=Przyja%C5%BA%C5%84+wygl%C4%85da+przy+uczuciu+do+kobiety+jak+%C5%9Bwieca+%C5%82ojowa+przy+%C5%9Bwietle+elektrycznym&hl=pl&ei=dwGITLT6AcnKswal04mrCg&sa=X&oi=book_result&ct=result&resnum=2&ved=0CDMQ6AEwAQ Dzienniki, 1882-[1887&#93;]'', tom I, Czytelnik, 1953, s. 353]
 
* Walka z miłością to walka niemal z życiem, bo miłość jest życia rdzeniem.
** Źródło: ''[http://books.google.pl/books?id=TGR8AAAAIAAJ&q=Walka+z+mi%C5%82o%C5%9Bci%C4%85+to+walka+niemal+z+%C5%BCyciem,+bo+mi%C5%82o%C5%9B%C4%87+jest+%C5%BCycia+rdzeniem&dq=Walka+z+mi%C5%82o%C5%9Bci%C4%85+to+walka+niemal+z+%C5%BCyciem,+bo+mi%C5%82o%C5%9B%C4%87+jest+%C5%BCycia+rdzeniem&hl=pl&ei=gjOMTI-UJ5HAswavt6XyAQ&sa=X&oi=book_result&ct=result&resnum=4&ved=0CDMQ6AEwAw Dzienniki, 1882-1886]'', tom III, Czytelnik, 1963, s. 362]
 
===''Ludzie bezdomni''===
<!-- Cytaty dodawaj w osobnym haśle! -->
{{Osobne|Ludzie bezdomni}}
 
* Człowiek – jest to rzecz święta, której krzywdzić nikomu nie wolno.
** Źródło: [[:s:Ludzie bezdomni/Tom drugi/Pielgrzym|tom II, rozdz. ''Pielgrzym'']].
 
* Kto zmaga się ze światem, zginąć musi w czasie, by żyć w wieczności.
** Źródło: [[:s:Ludzie bezdomni/Tom drugi/Gdzie oczy poniosą|tom II, rozdz. ''Gdzie oczy poniosą'']].
 
* Szybko wygasa domowe ognisko i rozwiewa się w ostrym wietrze wonny dym rodzinnego namiotu. Gniazdo człowiecze trwa tak samo długo jak gniazdo pająka.
** Źródło: [[:s:Ludzie bezdomni/Tom pierwszy/Zwierzenia|tom I, rozdz. ''Zwierzenia'']].
** Zobacz też: [[ognisko domowe]]
 
* Teraz już wiem, że talent to w większości wypadków – torba, czasem cennych klejnotów pełna, którą na plecach nosi z przypadku byle facet, a nieraz byle rzezimieszek.
** Źródło: [[:s:Ludzie bezdomni/Tom pierwszy/Zwierzenia|tom I, rozdz. ''Zwierzenia'']].
** Zobacz też: [[talent]]
 
* Tęsknota, tęsknota... Uczucie najbardziej niewypowiedziane, stan próżny wszelakiej ulgi, ucisk serca ciągły i jednostajny.
** Źródło: [[:s:Ludzie bezdomni/Tom pierwszy/Zwierzenia|tom I, rozdz. ''Zwierzenia'']].
 
* Złe niewątpliwie jest tylko jedno: krzywda bliźniego. Człowiek – jest to rzecz święta, której krzywdzić nikomu nie wolno.
** Źródło: [[:s:Ludzie bezdomni/Tom drugi/Pielgrzym|tom II, rozdz. ''Pielgrzym'']].
 
===''Syzyfowe prace''===
<!-- Cytaty dodawaj w osobnym haśle! -->
{{Osobne|Syzyfowe prace}}
Linia 61 ⟶ 80:
** Źródło: [http://www.pbi.edu.pl/book_reader.php?p=188&s=1 rozdział XVII]
 
** Źródło: ===''Przedwiośnie''===
==Dzienniki==
<small>(Wyd.J. Mortkowicz, Warszawa 1926)</small>
* Kobieta pozwoli ze sobą zrobić, co zechcesz, bylebyś jej o tym nie mówił.
** Źródło: ''[http://books.google.pl/books?id=RV58AAAAIAAJ&q=Kobieta+pozwoli+ze+sob%C4%85+zrobi%C4%87&dq=Kobieta+pozwoli+ze+sob%C4%85+zrobi%C4%87&hl=pl&ei=YRKETODAD8uBswbkkaTmCA&sa=X&oi=book_result&ct=result&resnum=1&ved=0CC4Q6AEwAA Dzienniki, 1882-[1887&#93;]'', tom I, Czytelnik, 1953, s. 333
 
* Kochając, marzy się o przyszłości – ja wspominam przeszłość.
** Źródło: ''[http://books.google.pl/books?id=l5LsAAAAMAAJ&q=%22Kochaj%C4%85c,+marzy+si%C4%99+o+przysz%C5%82o%C5%9Bci%22&dq=%22Kochaj%C4%85c,+marzy+si%C4%99+o+przysz%C5%82o%C5%9Bci%22&hl=pl&ei=l9yITKCUKY-SswbquqGOCg&sa=X&oi=book_result&ct=result&resnum=1&ved=0CCcQ6AEwAA Dzienniki]'', tom I, Czytelnik, 1953, s. 391
 
* Po mowie jest na świecie potęgą największą – milczenie.
** Źródło: ''[http://books.google.pl/books?id=RV58AAAAIAAJ&q=Po+mowie+jest+na+%C5%9Bwiecie+pot%C4%99g%C4%85+najwi%C4%99ksz%C4%85+%E2%80%93+milczenie&dq=Po+mowie+jest+na+%C5%9Bwiecie+pot%C4%99g%C4%85+najwi%C4%99ksz%C4%85+%E2%80%93+milczenie&hl=pl&ei=21-JTOTJK4uRswaA4uCqAg&sa=X&oi=book_result&ct=result&resnum=2&ved=0CCsQ6AEwAQ Dzienniki, 1882-[1887&#93;]'', tom I, Czytelnik, 1953, s. 53
 
* Przyjaźń wygląda przy uczuciu do kobiety jak świeca łojowa przy świetle elektrycznym.
** Źródło: ''[http://books.google.pl/books?id=RV58AAAAIAAJ&q=Przyja%C5%BA%C5%84+wygl%C4%85da+przy+uczuciu+do+kobiety+jak+%C5%9Bwieca+%C5%82ojowa+przy+%C5%9Bwietle+elektrycznym&dq=Przyja%C5%BA%C5%84+wygl%C4%85da+przy+uczuciu+do+kobiety+jak+%C5%9Bwieca+%C5%82ojowa+przy+%C5%9Bwietle+elektrycznym&hl=pl&ei=dwGITLT6AcnKswal04mrCg&sa=X&oi=book_result&ct=result&resnum=2&ved=0CDMQ6AEwAQ Dzienniki, 1882-[1887&#93;]'', tom I, Czytelnik, 1953, s. 353
 
* Walka z miłością to walka niemal z życiem, bo miłość jest życia rdzeniem.
** Źródło: ''[http://books.google.pl/books?id=TGR8AAAAIAAJ&q=Walka+z+mi%C5%82o%C5%9Bci%C4%85+to+walka+niemal+z+%C5%BCyciem,+bo+mi%C5%82o%C5%9B%C4%87+jest+%C5%BCycia+rdzeniem&dq=Walka+z+mi%C5%82o%C5%9Bci%C4%85+to+walka+niemal+z+%C5%BCyciem,+bo+mi%C5%82o%C5%9B%C4%87+jest+%C5%BCycia+rdzeniem&hl=pl&ei=gjOMTI-UJ5HAswavt6XyAQ&sa=X&oi=book_result&ct=result&resnum=4&ved=0CDMQ6AEwAw Dzienniki, 1882-1886]'', tom III, Czytelnik, 1963, s. 362
 
==Inne==
* Każdy ma swoje miejsce ulubione w dzieciństwie. To jest ojczyzna duszy.
** Źródło: ''[http://www.polona.pl/dlibra/doccontent2?id=11421&from=&from=generalsearch&dirids=1&lang=pl Przedwiośnie]'', Wyd. J. Mortkowicz, Warszawa, 1926, s. 190]
** Zobacz też: [[dusza]]
 
* Wypowiadał teraz matce umarłej te ciche, woniejące jak fiołki słowa, na nic nikomu nie przydatne, swojskie i obce, których dawniej nie rozumiał i nie cenił. Posyłał jej do zimnej głębi grobu wiadomość tamtymi słowy, iż wiosna przyszła znowu – iż ptaszek złotopióry, wiwilga boża-wola, którego tak lubili pokazywać sobie za dni szczęśliwych, upłynionych, którego śpiewu słuchać lubili w poranki wiosny, zjawił się skądsiś znowu i wśród gałęzi samotnego cedru niezrozumiałą mową swoją ogłasza niebiosom, morzu i ziemi szczęście powrotu przedwiośnia.
* Mówiąc i pisząc jedynie we własnym języku, nie zwracamy żadnej uwagi na nazwę przedmiotów, na historię rzeczowników, która niejednokrotnie sięga zamierzchłych czasów, na dostojność i, niejako, moc tajemniczą wyrazów. Są one dla nas powszednie i zdeptane, jak bruk i piasek drogi. Skoro zaś zajdzie potrzeba myślenia w jednej, a pisania w innej mowie, wyrazy dźwigają się ze swego poniżenia, mienią się, wiążą i, niejako, przechwalają, pokazując swą dostojność. Stąd wypływa konieczność szukania synonimów, dobierania nazw i strojenia inaczej wyrazów. Język zabarwia się i lśni niepowszednio, niezwykle, zgoła inaczej.
** Źródło: ''[[:s:"Pisma wybrane” Josepha Conrada|„Pisma wybrane” Josepha Conrada]]'', [w:] ''[[:s:Elegie i inne pisma literackie i społeczne|Elegie i inne pisma literackie i społeczne]]'', wyd. J. Mortkowicza, Warszawa-Kraków, 1928.
 
* Nadszedł już piękny miesiąc maj... Wiosenna zieloność okryła rany poszarpanej ziemi. Pióra, liście, szypułki, pokrętne badyle i wielorakie odmiany barw osłoniły rany ziemi i zalecały się oczom ludzkim. Podobnie jak wsysały w siebie wilgoć i zgniliznę, tak sami barwami, kształtem i nieskończoną potęgą swego rozrostu chciały wessać w siebie cierpienie dusz, zniszczyć pamięć o tym, co już padło i umarło. Na dobro nowego życia rosło i bujało wszystko – na stratę śmierci. Słowik śpiewał nocami nad wodą, w sąsiedztwie wzgórka, pod którym Hubert Obromski znalazł schronienie.
** Źródło: ''Wierna rzeka''
 
** Źródło: ===''Wiatr od morza''===
* Nie będzie już przenigdy Prusak niemczył Kaszuby!
** Źródło: ''Wiatr od morza''
** Zobacz też: [[Kaszubi]]
 
* Piękno życia jest tylko w pracy.
** Źródło: ''Nic, co ludzkie... Aforyzmy, sentencje i przysłowia'', oprac. Henryk Jurand, LSW, 1982, s. 64.
 
* Polecił tłumaczowi, żeby powiedział Kaszubie, iż podoba się panu jego opowieść.
** Źródło: [[:s:Wiatr od morza/Fryderyk II na Pomorzu|''Wiatr od morza'', rozdz. ''Fryderyk II na Pomorzu'']].
 
===Inne===
* Mówiąc i pisząc jedynie we własnym języku, nie zwracamy żadnej uwagi na nazwę przedmiotów, na historię rzeczowników, która niejednokrotnie sięga zamierzchłych czasów, na dostojność i, niejako, moc tajemniczą wyrazów. Są one dla nas powszednie i zdeptane, jak bruk i piasek drogi. Skoro zaś zajdzie potrzeba myślenia w jednej, a pisania w innej mowie, wyrazy dźwigają się ze swego poniżenia, mienią się, wiążą i, niejako, przechwalają, pokazując swą dostojność. Stąd wypływa konieczność szukania synonimów, dobierania nazw i strojenia inaczej wyrazów. Język zabarwia się i lśni niepowszednio, niezwykle, zgoła inaczej.
** Źródło: ''[[:s:"Pisma wybrane” Josepha Conrada|„Pisma wybrane” Josepha Conrada]]'', [w:] ''[[:s:Elegie i inne pisma literackie i społeczne|Elegie i inne pisma literackie i społeczne]]'', wyd. J. Mortkowicza, Warszawa-Kraków, 1928.
 
* Nadszedł już piękny miesiąc maj... Wiosenna zieloność okryła rany poszarpanej ziemi. Pióra, liście, szypułki, pokrętne badyle i wielorakie odmiany barw osłoniły rany ziemi i zalecały się oczom ludzkim. Podobnie jak wsysały w siebie wilgoć i zgniliznę, tak sami barwami, kształtem i nieskończoną potęgą swego rozrostu chciały wessać w siebie cierpienie dusz, zniszczyć pamięć o tym, co już padło i umarło. Na dobro nowego życia rosło i bujało wszystko – na stratę śmierci. Słowik śpiewał nocami nad wodą, w sąsiedztwie wzgórka, pod którym Hubert Obromski znalazł schronienie.
** Źródło: ''Wierna rzeka''
 
* Prawdę swą należy mówić głośno, nie schlebiając ani – żal się Boże! – gwelfom i gibelinom polskim, ani rzeczom, ani wypadkom, ani stosunkom, ani ideom.
Linia 105 ⟶ 110:
 
* Trzeba rozrywać rany polskie, żeby się nie zabliźniły błoną podłości.
** Źródło: ''Sułkowski'', akt III.
 
* W drugim dniu Zielonych Świątek miał się odbyć wiec narodowy w Iławie. Byliśmy przygotowani do wyjazdu w towarzystwie prof. Dykiera. Czekaliśmy tylko na samochód, który lada chwila miał z Iławy nadjechać. Tymczasem godzina upływała za godziną, termin wiecu minął, automobil się nie zjawiał. Okazało się później, że szofer wysłany po nas, był to Niemiec, który, wskutek jakiejś urojonej przyczyny nie dojechał do Kwidzyna. Według relacji późniejszej jednego z miarodajnych czynników miejscowych samochód został stać na drodze z winy szofera. Jakkolwiek tam było w rzeczywistości, my nie mogliśmy być z Kwidzyna do Iławy wyjechani, gdzie zgromadzenie ludzi polskich daremnie na nas wyczekiwało.
** Źródło: ''Iława – Kwidzyn – Malbork'', „Rzeczpospolita” 1920, nr 4–6.<br />''Inter arma'', wyd. J. Mortkowicza, Warszawa – Kraków 1920.
** Zobacz też: [[Iława]]
 
==Inne cytaty==
* Wypowiadał teraz matce umarłej te ciche, woniejące jak fiołki słowa, na nic nikomu nie przydatne, swojskie i obce, których dawniej nie rozumiał i nie cenił. Posyłał jej do zimnej głębi grobu wiadomość tamtymi słowy, iż wiosna przyszła znowu – iż ptaszek złotopióry, wiwilga boża-wola, którego tak lubili pokazywać sobie za dni szczęśliwych, upłynionych, którego śpiewu słuchać lubili w poranki wiosny, zjawił się skądsiś znowu i wśród gałęzi samotnego cedru niezrozumiałą mową swoją ogłasza niebiosom, morzu i ziemi szczęście powrotu przedwiośnia.
* Piękno życia jest tylko w pracy.
** Źródło: ''Przedwiośnie''
** Źródło: ''Nic, co ludzkie... Aforyzmy, sentencje i przysłowia'', oprac. Henryk Jurand, LSW, 1982, s. 64.
 
* W ''Przedwiośniu'' najdobitniej, potępiałem rzezie i kaźnie bolszewickie. Nikogo nie wzywałem na drogę komunizmu, lecz zapomocą tego utworu literackiego usiłowałem, o ile to jest możliwe, zabiec drogę komunizmowi, ostrzec, przerazić, odstraszyć.
** Źródło: „Echo Warszawy” nr 25, 25 lutego 1925, cyt. za: ''[[:s:W odpowiedzi Arcybaszewowi i innym|W odpowiedzi Arcybaszewowi i innym]]'', [w:] ''Elegie i inne pisma literackie i społeczne'', wyd.J. Mortkowicza, Warszawa – Kraków, 1928.
** Opis: Żeromski o ''Przedwiośniu'' w Echu Warszawskim z 25 lutego 1925 roku (Nr 56).
** Zobacz też: [[komunizm]]
 
* Życie jest trudną lekcją, której nie można się nauczyć. Trzeba ją przeżyć.
 
==Cytaty oO Stefanie Żeromskim==
* Był tym, wobec którego niemożliwa była obojętność.
** Autor: [[Wacław Borowy]], ''Po śmierci Żeromskiego'', 1925
Linia 129 ⟶ 134:
** Źródło: [http://www.konstancin.com/historia/historia.htm Historia Konstancina]
 
==Zobacz też==
* ''[[Rok 1863]]''
{{Wikisource|strona=Stefan Żeromski|dopełniacz=Stefana Żeromskiego}}