Robert Skidelsky: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
nowe cytaty
nowe cytaty
Linia 14:
* Jak zauważył Keynes, jeśli wszyscy – gospodarstwa domowe, firmy, rządy – zechcą oszczędzać, gospodarka będzie nieuchronnie zwalniać, aż ludzie staną się za biedni, żeby oszczędzać.
** Źródło: ''Keynes kontra Hayek: dogrywka'', „Gazeta Wyborcza”, 27–28 sierpnia 2011.
 
* Przed kryzysem w wielu krajach sektor publiczny nie był zadłużony. Np. Hiszpania czy Irlandia miały mały dług publiczny i deficyt budżetu. To deficyt sektora prywatnego był ogromny. Banki europejskie dawały ludziom pożyczki, których nie mogli spłacić. System finansowy rozdawał pieniądze ludziom, bo bankierzy dostawali prowizje.(...) Rynek miał być efektywny. Okazało się, że nie jest, i zbyt dużo kapitału zainwestował w zupełnie nieopłacalne przedsięwzięcia, np. budowę niepotrzebnych domów w Hiszpanii czy Irlandii. Wtedy państwo musiało przejąć długi sektora prywatnego, czyli zagrożonych upadkiem banków. Dopiero potem rynki przyjrzały się finansom rządów i doszły do wniosku, że są zbyt zadłużone.
** Źródło: rozmowa Adama Leszczyńskiego, ''Tylko państwo nas uratuje'', „Gazeta Wyborcza”, 23–24 marca 2013.
** Zobacz też: [[Hiszpania]], [[Irlandia]]
 
* Uważam ekonomię za naukę regresywną, kryjącą się za zasłoną matematyki. Jej wsteczne poglądy umacnia filozoficzne filisterstwo, który skutkuje ograniczonym punktem widzenia na ludzką naturę. Ekonomiści rozmawiają ze sobą i prawie z nikim innym. To najbardziej wpatrzona w siebie ze wszystkich nauk społecznych, nadymająca się własnym poczuciem wyższości wobec bardziej „miękkich” dziedzin, które nie posługują się „liczbami”.
** Źródło: ''Keynes: Powrót mistrza'', Wyd. Krytyki Politycznej, Warszawa 2012, str. 231.
** Zobacz też: [[ekonomia]]
 
* W statystykach dochodu narodowego produkt różnych rodzajów aktywności państwowej liczy się jako zero. Nie można np. policzyć w łatwy sposób zysków z edukacji (...) Tak samo jest z opieką zdrowotną. Im więcej ludzi pracuje w tych sektorach, tym bardziej w statystykach obniża się wzrost produktywności. Zwykle myślimy, że im więcej nauczycieli, tym większa korzyść dla uczniów. Z punktu widzenia ekonomisty obniża to produktywność całej gospodarki.
** Źródło: rozmowa Adama Leszczyńskiego, ''Tylko państwo nas uratuje'', „Gazeta Wyborcza”, 23–24 marca 2013.
 
* Zwolennicy oszczędności i wolnorynkowi radykałowie mówią, że wydatki publiczne zawsze są złe. Ale one ogromnie zwiększają potencjał gospodarki. Gdzie byśmy byli bez dobrego transportu publicznego? Ile miliardów euro marnuje się przez zły transport?
** Źródło: rozmowa Adama Leszczyńskiego, ''Tylko państwo nas uratuje'', „Gazeta Wyborcza”, 23–24 marca 2013.