Warłam Szałamow: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
m kat.
m formatowanie automatyczne, grafika, ort.
Linia 1:
[[Plik:Varlam Shalamov barelef.jpg|mały|<center>Tablica pamiątkowa w miejscu narodzin</center>]]
'''[[w:Warłam Szałamow|Warłam Tichonowicz Szałamow]]''' (1907–1982) – rosyjski prozaik i poeta, więzień Gułagu.
==''Czerwony krzyż''==
Linia 6 ⟶ 7:
* W prawdziwym nieszczęściu poznaje się swą własną cielesność i duchową moc, ustala się granice swoich „możliwości”, swej fizycznej wydolności i moralnej siły.
 
== ''Opowiadania kołymskie'' ==
<small>(wyd. Rebis, Poznań 2011)</small>
 
* Bezkarna rozprawa z milionami ludzi dlatego właśnie się udała, że byli to ludzie niewinni. <br />Byli to męczennicy, a nie bohaterowie.
** Źródło: s. 238
 
* Człowiek żyje dzięki właściwej sobie umiejętności zapomnienia. Pamięć zawsze gotowa jest pozbyć się tego, co złe, i zachować tylko to, co dobre.
** Źródło: s. 50
** Zobacz też: [[Pamięćpamięć]]
 
* Człowiek żyje nie dlatego, że w coś wierzy czy też czegoś się spodziewa. Chroni go instynkt życia, tak samo jak każde zwierze.
** Źródło: s. 143
** Zobacz też: [[Instynktinstynkt]]
 
* Istnieje taka granica, kiedy wszystko, co może się jeszcze zdarzyć z człowiekiem – to tylko coś lepszego.
Linia 24 ⟶ 26:
* Każdy człowiek tutaj ma coś swojego, coś, co jest najbardziej OSTATECZNE i najważniejsze, coś, co pomaga żyć, czepiać się tego życia, odbieranego nam tak usilnie i z takim uporem. Jeśli dla Zamiatina tym ostatecznym była liturgia Jana Złotoustego, to moją wartością „ostateczną” były wiersze.
** Źródło: s. 147
** Zobacz też: [[Poezjapoezja]]
 
* Łagier był dla człowieka wielką próbą siły charakteru, zwykłej ludzkiej moralności i dziewięćdziesiąt dziewięć procent ludzi nie wytrzymywało tej próby. Wraz z tymi, co nie wytrzymali, umierali ci, co zdołali wytrzymać, starając się być lepszymi niż wszyscy, twardszymi dla samych siebie…
** Źródło: s. 278
** Zobacz też: [[Moralnośćmoralność]]
 
* Łagier to w całej pełni negatywna szkoła życia. Nikt nie wyniesie stamtąd niczego, co potrzebne i może przynieść korzyść – ani sam więzień, ani jego naczelnik, ani straż, ani mimowolni świadkowie owego życia, inżynierowie, geolodzy, lekarze, ani kierowcy, ani podwładni. <br />Każda minuta życia w łagrze jest trucizną.
** Źródło: s. 176
 
* Nocny obiad przysporzył sił sekciarzowi do samobójstwa. To była właśnie ta porcja kaszy, której brakowało mojemu towarzyszowi w pracy, ażeby zdecydować się umrzeć. Czasem człowiek powinien się spieszyć, żeby nie utracić woli śmierci.
** Źródło: s. 87
** Zobacz też: [[Samobójstwosamobójstwo]]
 
* Nowe uzupełnienie nie miało już całkiem nazwisk. W zimie trzydziestego ósmego roku naczalstwo zadecydowało, aby etapy z Magadanu do kopalni Północy wysyłać piechotą. Z pięćsetosobowej kolumny w czasie pięćsetkilometrowego marszu dochodziło do Jagodnego trzydzieści do czterdziestu osób. Pozostali osuwali się w drodze – głodni, poodmrażani, zastrzeleni. Nikogo z tych, co przybyli, nie znano z nazwiska; byli to ludzie z obcych etapów, nieróżniący się pomiędzy sobą ani odzieżą, ani głosem, ani plamami odmrożeń na policzkach, ani pęcherzami odmrożeń na palcach.
** Źródło: s. 127-128127–128
 
* Północ zatruła nasze życie na zawsze i wszyscyśmy to dobrze rozumieli.
Linia 51 ⟶ 53:
* Wiele śmierci widziałem na Północy, chyba nawet za wiele jak na jednego człowieka, ale pierwszą, jaką widziałem, zapamiętałem na całe życie.
** Źródło: s. 113
** Zobacz też: [[Śmierćśmierć]]
 
* W łagrze, aby stać się „dochodiagą” – cieniem człowieka, młody, zdrowy człowiek rozpoczynający swą karierę w wyrobisku na „czystym powietrzu” potrzebuje nie mniej niż dwadzieścia do trzydziestu dni przy szesnastogodzinnej pracy bez wolnych dni, przy stałym głodzie, porwanej odzieży i noclegach w dziurawych brezentowych namiotach na sześćdziesięciostopniowym mrozie; bijący dziesiętnicy, bijący starostowie-kryminaliści, bijący konwojenci – przyspieszają nieco ten proces.
Linia 58 ⟶ 60:
* W łagrach nie było politycznych. Byli tylko urojeni, wymyśleni wrogowie, z którymi jednakże państwo rozliczało się jak z prawdziwymi wrogami – rozstrzeliwało, zabijało, morzyło głodem. Stalinowska kosa śmierci cięła wszystkich bez różnicy, opierając się na rozdzielnikach, spisach i wykonaniu planu. Pośród tych, co zginęli w łagrze, był taki sam odsetek niegodziwców i tchórzy co na wolności. Wszystko to byli ludzie przypadkowi.
** Źródło: s. 278
** Zobacz też: [[Stalinizmstalinizm]]
 
* Wszystkie uczucia ludzkie – miłość, przyjaźń, zazdrość, życzliwość, miłosierdzie, żądza sławy, uczciwość – odeszły od nas wraz z tym mięsem, którego pozbawieni byliśmy przez okres długotrwałego głodowania.
** Źródło: s. 41
** Zobacz też: [[Głódgłód]]
 
 
{{DEFAULTSORT:Szałamow, Warłam}}