Donatien Alphonse François de Sade: Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
dodanie nowego cytatu
Cszysiek (dyskusja | edycje)
Linia 59:
 
* Cóż widzę w początkach chrześcijańskiej doby? Wojny, zawieruchy, bunty, masakry, owoce chciwości i ambicji zbrodniarzy, którzy ubiegali się o papieski tron; już to rydwany ciągnęły w Rzymie dumnych arcykapłanów twego przerażającego Kościoła; już to plamiły ich zbytek i lubieżność; już to okrywali się purpurą.
 
* Koncepcja miłości bliźniego jest chimerą, która zawdzięczamy chrześcijaństwu, a nie naturze. Wyznawca Nazarejczyka, prześladowany, nieszczęśliwy i w konsekwencji pełen bezsiły, uciekający się do nawoływania o tolerancję i człowieczeństwo, koniecznie musiał ustanowić te paradoksalne stosunki między ludźmi, chroniły one jego życie i zapewniały mu pomyślność. Lecz filozof nie uznaje tych idiotycznych relacji. Widzi i poważa w świecie tylko siebie i do siebie samego wszystko odnosi. Jeśli niekiedy kogoś oszczędza lub rozpieszcza, to zawsze odpowiednio do korzyści, jaką spodziewa się uzyskać. Czy poza tym inni są mu do czegoś potrzebni? Czy nie osiągnie nad nimi przewagi dzięki swej sile? Wyrzeknie się tedy na zawsze wszystkich naiwnych koncepcjo człowieczeństwa i dobroczynności, którym dotychczas poddawał się z wyrachowania. Nie będzie się dłużej obawiał czynić wszystkiego tylko dla siebie, czerpać z wszystkiego, co go otacza, i nie bacząc na cenę, jaką ponoszą inni za jego przyjemności, zaspokoi je bez wahania i skrupułów.
 
* ... miłość to sentyment błędnych rycerzy, którym do głębi gardzę i którego nigdy nie doświadczyłem. Posługuje się kobietą z konieczności, podobnie jak okrągłym i pojemnym naczyniem w innej potrzebie; nie żywię wobec indywiduum, które dzięki mojemu bogactwu i mojej władzy służy mym żądzom, ani tkliwości, ani szacunku...
** Opis: wykład Rolanda
** Zobacz też: [[miłość]], [[kobieta]]
 
* Największa przysługa, jaką należało wyświadczyć ludziom, powinna polegać na natychmiastowym ukatrupieniu pierwszego szarlatana, który odważył się mówić im o jakimś Bogu! Ileż krwi zaoszczędziłoby światu to jedno morderstwo!
 
* Na początku stworzyła istoty silne i słabe, z zamiarem, by te drugie zawsze były podporządkowane pierwszym. Spryt i inteligencja człowieka zróżnicowały sytuację jednostek. Już nie siła fizyczna określa pozycję, ale siła złota.
 
* (...) natura niewiele sobie robi z tych tajemnic, które my z niedorzecznością otaczamy kultem.
 
* Niełatwo jednak dobre serce uczynić zatwardziałym – broni się ono przed niemoralnymi rozumowaniami, a rozkosze, które miałyby je pocieszyć, choć pochodzą z umysłu pięknego, jaśnieją blaskiem fałszywym.
 
* Nie ma żadnej proporcji między tym, co dotyka nas, a tym co dotyka innych. Pierwsze poznajemy fizycznie, drugie odnosi się do nas tylko moralnie, a doznania moralne są zawsze zwodnicze; nie ma prawdy poza wrażeniami fizycznymi...
 
* Niesprawiedliwe uprzedzenia każą tu wierzyć, iż ten jest winien zbrodni, kto wydaje się zdolny do jej popełnienia. Stan oskarżonego decyduje o powszechnych wobec niego uczuciach; a skoro za niewinnością jego nie przemawiają ani pieniądze, ani tytuły udowodnione jest tym samym, że nie może być niewinny.[...] Czasy, które nadejdą, z pewnością nie będą już oglądały tego bezmiaru okropności i niesławy.
 
* Powodzenie występku jest niczym błyskawica. Jej zwodnicze światło tylko na chwile rozjaśnia atmosferę, aby natychmiast strącić w otchłań nieszczęśnika, którego oślepiło.
 
* -Proszę pani, błagam o litość ? <br /> –Tak, tak, litość! Będąc litościwym umiera się z głodu!
 
* Słusznym jest, aby nieszczęśliwy cierpiał. Jego ból i upokorzenia wynikają z praw natury, a dla realizacji celów natury potrzebne jest zarówno istnienie cierpiącego, jak też i tych, którzy przysparzając mu strapień sami cieszą się powodzeniami. Ta właśnie prawda powinna stłumić wyrzut sumienia w duszy tyrana czy złoczyńcy. Nie musi się powściągać, winien dopuszczać się śmiało wszystkich czynów, które rodzą się w jego imaginacji, gdyż to głos natury mu je podsuwa. <br/ >Jeśli tajemne inspiracje natury wiodą nas do zła, to widocznie zło jest naturze niezbędne.
** Zobacz też: [[cierpienie]], [[zło]], [[natura]]
 
* Właśnie jego barbarzyńskie poglądy wywołują w nim to szalone przebudzenie, które za jakiś czas zobaczysz. Jest w tym podobny do zdeprawowanych pisarzy, których zepsucie jest tak niebezpieczne, tak żywe, iż ogłaszając drukiem swoje okropne systemy mają oni wyłącznie na celu przedłużenie ponad własne życie sumy dokonanych występków. Nie mogąc dłużej popełniać zbrodni, mają jednak świadomość, że ich przeklęte dzieła przyczynią się do dalszego pomnażania zła i właśnie ta słodka myśl, która unoszą do grobu, pociesza ich z konieczności w obliczu śmierci.
 
* To, co nazywa się interesem społecznym, jest tylko połączeniem interesów indywidualnych, wszak wzajemne zharmonizowanie dobra indywidualnego i społecznego zawsze wymaga ofiar ze strony jednostki.
 
* To wyłącznie głupota książąt i ludu umacniała wielkość papieży i pozwalała wam w niezrozumiały i zuchwały sposób rościć sobie pretensje równie sprzeczne z duchem religii, co oburzające dla rozumu i szkodliwe dla polityki!