Księżyc w nowiu (film): Różnice pomiędzy wersjami

Usunięta treść Dodana treść
Alessia (dyskusja | edycje)
m Dodano kategorię "Stephenie Meyer" za pomocą HotCat
sortowanie, drobne merytoryczne, drobne redakcyjne, lit., lit.
Linia 1:
'''[[w:Saga „Zmierzch”"Zmierzch": Księżyc w nowiu|Saga „Zmierzch”: Księżyc w nowiu]]''' (ang. ''The Twilight Saga: New Moon'') – australijsko-amerykański film fantasy z 2009 roku, w reżyserii [[Chris Weitz|Chrisa Weitza,]]. opartyAutorem scenariusza jest Melissa Rosenberg na książcepodstawie książki [[Stephenie Meyer]] – ''[[Księżyc w nowiu]]''.
 
==Bella Swan==
* Alice, widziałam GO. Może oszalałam. Ale to chyba dobrze. Jeżeli podwyższenie adrenaliny w niebezpiecznej chwili to to, czego potrzebuję, by GO zobaczyć, to znajdę to.
** ''Alice, I saw him. Maybe I'm crazy now, I guess that's okay. If a rush of danger is what it take to see him, then that's what I'll find.''
 
* Alice. Chciałabym mieć twój prawdziwy adres. Opowiedziałabym ci o Jake'u. Dzięki niemu czuję się lepiej. To znaczy... dzięki niemu czuję się żywa. Dziura we mnie... Kiedy jestem z Jakiem, jest prawie zaleczona. Na chwilę... Ale nawet Jake nie jest w stanie powstrzymać tych snów.
** ''Alice. I wish I had your real address. I wish I could tell you about Jake. He makes me feel better. I mean... he makes me feel alive. The hole in my chest... well, when I'm with Jake it's like it's almost healed... for a while. But even Jake can't keep the dreams away.''
Linia 13 ⟶ 9:
* Alice. Czy możliwe jest, że wszystko jest prawdą? Bajki i historie z horrorów. Czy możliwe jest, że nic w ogóle nie jest już rozsądne i normalne?
** ''Alice. Is it possible that everything is true? Fairy tales and horror stories? Is it possible that there isn't anything sane or normal at all?''
 
* Alice, widziałam GO. Może oszalałam. Ale to chyba dobrze. Jeżeli podwyższenie adrenaliny w niebezpiecznej chwili to to, czego potrzebuję, by GO zobaczyć, to znajdę to.
** ''Alice, I saw him. Maybe I'm crazy now, I guess that's okay. If a rush of danger is what it take to see him, then that's what I'll find.''
 
* Alice. Wszystko... Wszystko jest znowu źle. Bez Jake'a... Nie mogę tego znieść. Nie widuję już Edwarda. Jest tak, jakby naprawdę nie istniał. Znajdę miejsce, gdzie będę mogla GO znowu zobaczyć.
Linia 57 ⟶ 56:
 
==Dialogi==
:'''Alice Cullen:''' Bella, co to za obrzydliwy smród mokrego psa?
:'''Charlie Swan:''' Wszystkiego najlepszego.
:'''Bella Swan:''' UmawialiśmyUm... sięTo pewnie żadnychja. prezentówJa... To Jacob.
:'''Alice Cullen:''' Jacob jaki?
:'''Charlie Swan:''' Ten ode mnie nie jest zapakowany, więc się nie liczy.
:'''Bella Swan;:''' JestJacob świetny.jest Dzięki,czymś tatow rodzaju wilkołaka.
:'''Alice Cullen:''' Ou! Bella! Wilkołaki nie są dobrym towarzystwem!
:'''Charlie Swan:''' Ten, od twojej mamy, jest do kompletu. Skoordynowaliśmy się. W zasadzie, ona skoordynowała mnie. Jest na zdjęcia z ostatniej klasy. Ostatnia klasa... Tak szybko się zestarzałaś.
:'''BellaJacob SwanBlack:''' Nie.Mów Nieza jestem taka starasiebie...
:'''Charlie Swan:''' Czy ja wiem... Czy to nie jest siwy włos?
:'''Bella Swan:''' Nie! Niemożliwe.
:'''Charlie Swan:''' Wszystkiego najlepszego.
:'''Bella Swan:''' Bardzo zabawne.
:* Opis: rano, pokój Belli, w 18. urodziny Belli (13 września).
 
----
:'''Edward Cullen:''' Wszystkiego najlepszego.
:'''Bella Swan:''' Nie przypominaj mi.
:'''Edward Cullen:''' Bella, twoje urodziny to zdecydowanie coś do świętowania.
:'''Bella Swan:''' Ale nie moje starzenie się.
:'''Edward Cullen:''' Starzenie? Osiemnaście lat to chyba trochę za wcześnie, by się tym martwić.
:'''Bella Swan:''' Jestem o rok starsza od ciebie.
:'''Edward Cullen:''' Wcale nie. Ja mam 109 lat.
:'''Bella Swan:''' To straszne. Zadawać się z takim starcem. Powinnam czuć odrazę. To obrzydliwe.
:* Opis: przed szkołą, na parkingu, w 18. urodziny Belli.
 
----
:'''Bella Swan:''' Wiesz, że sterydy anaboliczne bardzo ci szkodzą.
:'''Jacob Black:''' Po prostu się zaokrąglam. Różnica nie byłaby taka drastyczna, gdybyśmy spędzali więcej czasu razem.
:'''Bella Swan:''' Więc zmień szkołę. Mógłbyś zaprzyjaźnić się z bladymi twarzami.
:'''Jacob Black:''' Lubię elitarność szkoły w rezerwacie. Do twojej wpuszczają byle hołotę.
:'''Bella Swan:''' Więc co robisz w tych slumsach?
:'''Jacob Black:''' Kupiłem kilka części do mojego rabbita. Będziesz musiała się przejechać, jak skończę.
:'''Bella Swan:''' Jest szybki?
:'''Jacob Black:''' Przyzwoity.
:'''Bella Swan:''' Dobrze. (''śmiech'')
:'''Jacob Black:''' Wszystkiego najlepszego. Twój tata powiedział mojemu, więc...
:'''Bella Swan:''' Tak. Oczywiście.
:'''Jacob Black:''' Zobaczyłem go i pomyślałem o tobie. Przechwytuje złe sny.
:'''Bella Swan:''' Brzmi świetnie. Dziękuje.
:'''Jacob Black:''' Nie ma za co.
 
----
:'''Edward Cullen:''' Musimy wyjechać z Forks.
:'''Bella Swan:''' Dlaczego?
:'''Edward Cullen:''' Carlisle mówi, że ma 10 lat więcej niż wygląda. Ludzie zaczną zauważać.
:'''Bella Swan:''' Muszę pomyśleć, co powiedzieć Charliemu... Powiedziałeś „my”...
:'''Edward Cullen:''' Miałem na myśli moją rodzinę i mnie.
:'''Bella Swan:''' Edward. To, co zdarzyło się z Jasperem... To nic.
:'''Edward Cullen:''' Masz racje. To było nic. Nic ponad to, czego zawsze się spodziewałem. I nic w porównaniu z tym, co mogło się stać. Po prostu nie należysz do mojego świata, Bello.
:'''Bella Swan:''' Należę do ciebie.
:'''Edward Cullen:''' Nie, nie należysz.
:'''Bella Swan:''' Jadę z tobą.
:'''Edward Cullen:''' Bella. Nie chcę, żebyś jechała.
:'''Bella Swan:''' Nie chcesz mnie...?
:'''Edward Cullen:''' Nie.
:'''Bella Swan:''' To wszystko zmienia. Bardzo.
 
----
Linia 129 ⟶ 80:
 
----
:'''JacobEdward Black(zjawa):''' OBella, rany,nie twojarób głowatego.
:'''Bella Swan:''' O,Nie Boże.chcesz Przepraszamzostać ze mną w żaden inny sposób.
:'''JacobEdward Black(zjawa):''' PrzepraszaszProszę? zaDla to, że krwawiszmnie?
:'''Bella Swan:''' Tak,Chciałeś chybażebym takbyła człowiekiem. To patrz na mnie.
:'''Jacob Black:''' To tylko krew, Bella. Nic wielkiego.
:''(Zdejmuje koszulkę)''
:'''Jacob Black:''' Na co się tak gapisz?
:'''Bella Swan:''' Jesteś tak jakby piękny.
:'''Jacob Black:''' (''śmiech'') Jak mocno uderzyłaś się w głowę?
 
----
:'''Mike NewtonGianna:''' Więc BellaBuon wróciła?pomeriggio.
:'''Bella Swan:''' Tak.Ona Chybajest wróciłam.człowiekiem?
:'''MikeEdward NewtonCullen:''' Więc, witamyTak.
:'''Bella Swan:''' Dzięki.Wie?
:'''Edward Cullen:''' Tak.
:'''Mike Newton:''' Posłuchaj. Teraz, kiedy znowu rozmawiasz... I jesz. Wiesz, przyda ci się trochę białka. Zastanawiałem się, czy nie zechciałabyś pójść ze mną do kina?
:'''Bella Swan:''' Tak...Więc Oczywiście.dlaczego-? ChcęChce być.
:'''Demetri:''' I zostanie.
:'''Mike Newton:''' OK. Moglibyśmy obejrzeć ''Miłość przeliterowana wstecz''. Wiesz, to... To beznadziejny tytuł, ale, umm, to komedia romantyczna, więc wydaje się...
:'''Jane:''' Deserem.
:'''Bella Swan:''' Nie. żadnych romansów. Co myślisz o ''Ciosie w twarz''. Słyszałeś o tym?
:'''Mike Newton:''' Ale... To film akcji...
:'''Bella Swan:''' Jest idealny. Broń... Adrenalina... To coś dla mnie.
:'''Mike Newton:''' OK.
:'''Bella Swan:''' Powinniśmy zabrać całą paczkę... Ludzie, chcecie zobaczyć ''Cios w twarz''?
:'''Eric:''' Tak! Hej, Mike, pamiętasz, chcieliśmy obejrzeć go? Trailer był cały jak ''Bum! Bum! Poobijane twarze''.
:'''Jessica Stanley:''' Wieczór w kinie z Belllllląąąąąą...
 
----
:'''JacobEmbry BlackCall:''' PowiedzChodź mi cośBella. LubiszMy mnie,nie tak?gryziemy.
:'''Jared:''' Mów za siebie.
:''(Bella kiwa kłową)''
 
:'''Jacob Black:''' I myślisz, że jestem „tak jakby piękny”?
----
:'''Bella Swan:''' Jake, proszę, nie rób tego.
:'''Bella Swan:''' Co zrobiliście? Hej, co wy zrobiliście? (''Popycha Sama; Paul warczy'').
:'''Jacob Black:''' Dlaczego?
:'''Embry Call:''' Hej, uważaj.
:'''Bella Swan:''' Ponieważ zniszczysz wszystko. I potrzebuję cię.
:'''Sam Uley:''' Spokój.
:'''Jacob Black:''' Mam mnóstwo czasu. Nie zamierzam się poddać.
:'''Bella Swan:''' On tego nie chciał!
:'''Bella Swan:''' Nie chcę, żebyś się poddawał. To po prostu dlatego, że nie chcę, żebyś gdzieś odszedł. To naprawdę samolubne. Ale wiesz, nie jestem jak samochód, który możesz naprawić. Nigdy nie będę dobrze działała. Chcę być uczciwa wobec ciebie.
:'''Paul:''' Co my zrobiliśmy? Co on zrobił, hę? Co ci powiedział?
:'''Jacob Black:''' To przez niego, prawda? Patrz. Wiem, co on ci zrobił. Ale Bella, ja nigdy, przenigdy bym czegoś takiego nie zrobił. Nigdy cię nie skrzywdzę. Obiecuję. Nigdy cię nie zawiodę. Możesz na mnie liczyć.
:'''Sam Uley:''' Oboje, uspokójcie się.
:'''Mike Newton:''' Dobra... Muszę wrócić do domu. Czułem się źle już przed filmem, OK? Co? Z czym masz jakiś problem?
:'''Bella Swan:''' Nic! Nic mi nie powiedział, bo się was boi. (''Paul, Jared & Embry śmieją się; Bella uderza Paula w twarz'')
:'''Jacob Black:''' Teraz, ty jesteś moim problemem. Czujesz się źle? Może powinieneś pójść do szpitala? Chcesz, żebym cię tam wysłał?
:'''Jared:''' Teraz już za późno.
:'''Bella Swan:''' Jake, film się skończył. Co robisz? Jake... Jesteś naprawdę gorący... Jakbyś miał gorączkę. Wszystko dobrze?
:'''Sam Uley:''' Bella, cofnij się! Paul! Uspokój się, teraz. (''Paul zmienia się w wilka, Bella ucieka w stronę domu,a Jacob biegnie w jej stron'').
:'''Jacob Black:''' Nie wiem, co się dzieje. Muszę iść.
:'''MikeJacob NewtonBlack:''' Ten koleś jest dziwny.Bella!
:'''Bella Swan:''' Uciekaj! Jake, uciekaj!
 
----
:'''Bella Swan:''' Ile czasu mamy?
:'''Alice Cullen:''' Zaczeka do południa, kiedy słońce będzie w zenicie.
 
----
Linia 182 ⟶ 127:
 
----
:'''Emily Young:''' Kto to?
:'''Jacob Black:''' Patrz, Bella. Nie możemy być przyjaciółmi.
:'''Embry Call:''' Bella Swan, kto inny?
:'''Bella Swan:''' Jake, wiem, że cię raniłam. To... To mnie dobija, to mnie zabija. Po prostu potrzebuję... może – daj mi trochę czasu, czy coś...
:'''JacobEmily BlackYoung:''' Nie.Ou, Towięc nieto ty jesteś dziewczyną wampirów.
:'''Bella Swan:''' ToTy niejesteś ty,dziewczyną to ja, tak? Naprawdęwilków?
:'''Emily Young''' (''śmiech''): Tak... Jestem zaręczona z jednym.
:'''Jacob Black:''' To prawda. To jestem ja. Nie jestem... dobry. Jak kiedyś – dobry dzieciak. Już nie. To nie ma nawet znaczenia, dobra? To koniec.
:'''Bella Swan:''' Nie możesz ze mną zerwać. Znaczy... Jesteś moim najlepszym przyjacielem. Obiecałeś mi.
:'''Jacob Black:''' Wiem. Obiecałem ci, że nigdy cię nie skrzywdzę. I oto ja dotrzymujący mojej obietnicy. Idź do domu, Bella. I nie wracaj tu. Albo stanie ci się krzywda.
 
----
Linia 213 ⟶ 156:
 
----
:'''Bella SwanDemetri:''' TatoŁadny połów, widziałam je!Heidi.
:'''Heidi:''' Tak. Wyglądają naprawdę soczyście.
:'''Charlie Swan:''' O co chodzi?
:'''Bella SwanDemetri:''' WZostaw coś dla lesiemnie.
:'''Heidi''' (''do grupy ludzi''): Tędy proszę. Nie rozdzielajcie się.
:'''Charlie Swan:''' Bells, co ty do diabła robiłaś w lesie?
:'''Bella Swan:''' To nie są niedźwiedzie. To wilki. To znaczy, ogromne wilki.
:'''Harry Clearwater:''' Jesteś tego pewna?
:'''Bella Swan:''' Tak, widziałam je. Goniły... coś.
:'''Charlie Swan:''' Dobrze. Harry, masz ochotę na polowanie? Weź paru chłopaków.
:'''Harry Clearwater:''' Tak... ymmm... dobrze... tylko...
 
----
Linia 231 ⟶ 169:
 
----
:'''Edward Cullen:''' Musimy wyjechać z Forks.
:'''Bella Swan:''' Co zrobiliście? Hej, co wy zrobiliście? (popycha Sama)
:'''Bella Swan:''' Dlaczego?
:''(Paul warczy)''
:'''Edward Cullen:''' Carlisle mówi, że ma 10 lat więcej niż wygląda. Ludzie zaczną zauważać.
:'''Embry Call:''' Hej, uważaj.
:'''Bella Swan:''' Muszę pomyśleć, co powiedzieć Charliemu... Powiedziałeś „my”...
:'''Sam Uley:''' Spokój.
:'''BellaEdward SwanCullen:''' OnMiałem tegona niemyśli chciał!moją rodzinę i mnie.
:'''Bella Swan:''' Edward. To, co zdarzyło się z Jasperem... To nic.
:'''Paul:''' Co my zrobiliśmy? Co on zrobił, hę? Co ci powiedział?
:'''Edward Cullen:''' Masz racje. To było nic. Nic ponad to, czego zawsze się spodziewałem. I nic w porównaniu z tym, co mogło się stać. Po prostu nie należysz do mojego świata, Bello.
:'''Sam Uley:''' Oboje, uspokójcie się.
:'''Bella Swan:''' Nic!Należę Nicdo mi nie powiedział, bo się was boiciebie.
:'''Edward Cullen:''' Nie, nie należysz.
:''(Paul, Jared & Embry śmieją się)''
:''('Bella uderzaSwan:''' PaulaJadę wz twarz)''tobą.
:'''JaredEdward Cullen:''' TerazBella. Nie jużchcę, zażebyś późnojechała.
:'''Bella Swan:''' Nie chcesz mnie...?
:'''Sam Uley:''' Bella, cofnij się! Paul! Uspokój się, teraz.
:'''Edward Cullen:''' Nie.
:''(Paul zmienia się w wilka, Bella ucieka w stronę domu)''
:'''Bella Swan:''' To wszystko zmienia. Bardzo.
:''(Jacob biegnie w stronę Belli)''
:'''Jacob Black:''' Bella!
:'''Bella Swan:''' Uciekaj! Jake, uciekaj!
 
----
:'''Embry Call:''' Chodź Bella. My nie gryziemy.
:'''Jared:''' Mów za siebie.
 
----
:'''Emily Young:''' Kto to?
:'''Embry Call:''' Bella Swan, kto inny?
:'''Emily Young:''' Ou, więc to ty jesteś dziewczyną wampirów.
:'''Bella Swan:''' Ty jesteś dziewczyną wilków?
:'''Emily Young:'''''(śmiech)'' Tak... Jestem zaręczona z jednym.
 
----
:'''Bella Swan:''' Więc, jesteś wilkołakiem?
:'''Jacob Black:''' Tak, ostatnio jak sprawdzałem.
 
----
Linia 269 ⟶ 190:
 
----
:'''EdwardJacob (zjawa)Black:''' Bella,Nie niedenerwuj rób tegomnie.
:'''Bella Swan:''' NieHej, chceszstop. zostaćStop, zestop, mną w żaden inny sposóbstop.
:'''Jacob Black:''' Bo będzie bardzo nie przyjemnie.
:'''Edward (zjawa):''' Proszę? Dla mnie?
:'''Bella Swan:''' Chciałeś żebym była człowiekiem. To patrz na mnie.
 
----
:'''JacobEdward BlackCullen:''' Tu masz 42 stopnieNiebo.
:'''Bella Swan:''' MojeMusisz ręcesię cofnąć! lodowate.Otwórz Musioczy, byćspójrz miłona nigdymnie. nie marznąć.
:'''Edward Cullen:''' Żyję. Musisz się cofnąć. (''Wchodzą do budynku''). Jesteś tutaj.
:'''Jacob Black:''' To wilcza rzecz.
:'''Bella Swan:''' Nie, to rzecz Jacoba. Jesteś po prostu ciepły. Jak twoje własne słońceJestem.
:'''Edward Cullen''' (''uśmiecha się''): Żyjesz!
:'''Bella Swan:''' Tak... Chciałam żebyś mnie raz zobaczył. Żebyś wiedział, że żyję. Żebyś nie musiał czuć się winny. Teraz pozwolę ci iść.
:'''Edward Cullen:''' Nie robiłem tego z poczucia winy. Po prostu nie mógłbym żyć na świecie, w którym nie istniejesz.
:'''Bella Swan:''' Ale mówiłeś...
:'''Edward Cullen:''' Kłamałem. Musiałem skłamać, a ty uwierzyłaś mi tak prosto.
:'''Bella Swan:''' Ponieważ to nie miało sensu dla mnie, twoja miłość do mnie. Jestem niczym... Człowiekiem. Niczym.
:'''Edward Cullen:''' Bella, jesteś wszystkim dla mnie. Wszystkim.
 
----
:'''Jacob Black:''' O, rany, twoja głowa.
:'''Alice Cullen:''' Bella, co to za obrzydliwy smród mokrego psa?
:'''Bella Swan:''' Um...O, To pewnie jaBoże. Ja... To JacobPrzepraszam.
:'''AliceJacob CullenBlack:''' JacobPrzepraszasz za to, że jakikrwawisz?
:'''Bella Swan:''' JacobTak, jestchyba czymś w rodzaju wilkołakatak.
:'''Jacob Black:''' To tylko krew, Bella. Nic wielkiego. (''Zdejmuje koszulkę''). Na co się tak gapisz?
:'''Alice Cullen:''' Ou! Bella! Wilkołaki nie są dobrym towarzystwem!
:'''JacobBella BlackSwan:''' MówJesteś zatak siebie..jakby piękny.
:'''Jacob Black''' (''śmiech''): Jak mocno uderzyłaś się w głowę?
 
----
:'''Jacob Black:''' Nie denerwuj mnie.
:'''Bella Swan:''' Hej, stop. Stop, stop, stop.
:'''Jacob Black:''' Bo będzie bardzo nie przyjemnie.
 
----
Linia 307 ⟶ 230:
 
----
:'''Jacob Black:''' ProszęPatrz, zostań tuBella. DlaNie Charlie'ego.możemy Dlabyć mnieprzyjaciółmi.
:'''Bella Swan:''' Jake, wiem, że cię raniłam. To... To mnie dobija, to mnie zabija. Po prostu potrzebuję... może – daj mi trochę czasu, czy coś...
:'''Bella Swan:''' Muszę jechać.
:'''Jacob Black:''' BłagamNie. cię...To nie Proszęty.
:'''Bella Swan:''' ŻegnajTo nie ty, Jacob.to ja, tak? Naprawdę?
:'''Jacob Black:''' To prawda. To jestem ja. Nie jestem... dobry. Jak kiedyś – dobry dzieciak. Już nie. To nie ma nawet znaczenia, dobra? To koniec.
:'''Bella Swan:''' Nie możesz ze mną zerwać. Znaczy... Jesteś moim najlepszym przyjacielem. Obiecałeś mi.
:'''Jacob Black:''' Wiem. Obiecałem ci, że nigdy cię nie skrzywdzę. I oto ja dotrzymujący mojej obietnicy. Idź do domu, Bella. I nie wracaj tu. Albo stanie ci się krzywda.
 
----
:'''Bella Swan:''' Poczekam do końca szkoły. Żeby ułatwić to Charliemu. Chcę żebyś to ty mnie zmienił. (''Edward gwałtownie hamuje, Jacob stoi na środku drogi'').
:'''Edward Cullen:''' Widzę, że podjęliście decyzję.
:'''Edward Cullen:''' Chce zemną rozmawiać.
:'''Aro:''' Obawiam się, że twoje zdolności są zbyt cenne by je zniszczyć. Ale jeśli jesteś nieszczęśliwy ze swoim losem, dołącz do nas. Będziemy zachwyceni mogąc wykorzystać twoje umiejętności.
:'''Edward Cullen:''' To i tak się stanie
:'''Marcus:''' Nie bez powodu.
:'''Aro:''' Co za strata.
 
----
:'''Jacob Black:''' Powiedz mi coś. Lubisz mnie, tak? (''Bella kiwa głową''). I myślisz, że jestem „tak jakby piękny”?
:'''Bella Swan:''' Ile czasu mamy?
:'''AliceBella CullenSwan:''' ZaczekaJake, do południaproszę, kiedy słońce będzienie wrób zenicietego.
:'''Jacob Black:''' Dlaczego?
:'''Bella Swan:''' Ponieważ zniszczysz wszystko. I potrzebuję cię.
:'''Jacob Black:''' Mam mnóstwo czasu. Nie zamierzam się poddać.
:'''Bella Swan:''' Nie chcę, żebyś się poddawał. To po prostu dlatego, że nie chcę, żebyś gdzieś odszedł. To naprawdę samolubne. Ale wiesz, nie jestem jak samochód, który możesz naprawić. Nigdy nie będę dobrze działała. Chcę być uczciwa wobec ciebie.
:'''Jacob Black:''' To przez niego, prawda? Patrz. Wiem, co on ci zrobił. Ale Bella, ja nigdy, przenigdy bym czegoś takiego nie zrobił. Nigdy cię nie skrzywdzę. Obiecuję. Nigdy cię nie zawiodę. Możesz na mnie liczyć.
:'''Mike Newton:''' Dobra... Muszę wrócić do domu. Czułem się źle już przed filmem, OK? Co? Z czym masz jakiś problem?
:'''Jacob Black:''' Teraz, ty jesteś moim problemem. Czujesz się źle? Może powinieneś pójść do szpitala? Chcesz, żebym cię tam wysłał?
:'''Bella Swan:''' Jake, film się skończył. Co robisz? Jake... Jesteś naprawdę gorący... Jakbyś miał gorączkę. Wszystko dobrze?
:'''Jacob Black:''' Nie wiem, co się dzieje. Muszę iść.
:'''Mike Newton:''' Ten koleś jest dziwny.
 
----
:'''Jacob Black:''' Proszę zostań tu. Dla Charlie'ego. Dla mnie.
:'''Edward Cullen:''' Niebo.
:'''Bella Swan:''' Muszę jechać.
:'''Bella Swan:''' Musisz się cofnąć! Otwórz oczy, spójrz na mnie. :'''Edward Cullen:''' Żyję. Musisz się cofnąć.
:'''Jacob Black:''' Błagam cię... Proszę.
''(Wchodzą do budynku)''
:'''EdwardBella CullenSwan:''' JesteśŻegnaj, tutajJacob.
:'''Bella Swan:''' Jestem.
:'''Edward Cullen:'''''(Uśmiecha się)'' Żyjesz!
:'''Bella Swan:''' Tak... Chciałam żebyś mnie raz zobaczył. Żebyś wiedział, że żyję. Żebyś nie musiał czuć się winny. Teraz pozwolę ci iść.
:'''Edward Cullen:''' Nie robiłem tego z poczucia winy. Po prostu nie mógłbym żyć na świecie, w którym nie istniejesz.
:'''Bella Swan:''' Ale mówiłeś...
:'''Edward Cullen:''' Kłamałem. Musiałem skłamać, a ty uwierzyłaś mi tak prosto.
:'''Bella Swan:''' Ponieważ to nie miało sensu dla mnie, twoja miłość do mnie. Jestem niczym... Człowiekiem. Niczym.
:'''Edward Cullen:''' Bella, jesteś wszystkim dla mnie. Wszystkim.
 
----
Linia 348 ⟶ 273:
:'''Felix:''' Nie.
:'''Jane:''' Dosyć.
:'''Edward Cullen:''' (''(szeptem)''): Jane.
:'''Jane:''' Aro przysłał mnie by sprawdzić, co zajmuje wam tyle czasu.
:'''Alice Cullen:''' Po prosty rób, co mówi.
 
----
:'''Bella Swan:''' Stop! Stop! (''Edward chwyta Bellę za rękę, Bella budzi się''). Jesteś tu.
:'''Gianna:''' Buon pomeriggio.
:'''Bella Swan:''' Ona jest człowiekiem?
:'''Edward Cullen:''' Tak.
:'''Bella Swan:''' Wie?
:'''Edward Cullen:''' Tak.
:'''Bella Swan:''' Więc dlaczego-? Chce być.
:'''Demetri:''' I zostanie.
:'''Jane:''' Deserem.
 
----
:'''Alec:''' Wysłałem cię po jedno, a wróciłaś z dwojgiem. I pół. Cóż za zdolna dziewczynka.
:'''Aro:''' Ależ szczęśliwa niespodzianka! W końcu Bella żyje. Czy to nie cudownie?
:''(Aro chwyta Edwarda za rękę)''
:'''Aro:'''''La tua cantante.'' Jej krew pociąga cię tak bardzo, aż robię się spragniony. Jak możesz wytrzymać być tak blisko niej?
:'''Edward Cullen:''' Nie obchodzi się bez trudności.
:'''Aro:''' Widzę to.
:'''Edward Cullen:'''''(do Belli)'' Za jednym dotknięciem Aro widzi wszystkie moje myśli. ''(do Aro)'' I teraz wiesz już wszystko. Więc rób co należy.
:'''Aro:''' Tobie też nie można odmówić umiejętności przenikania umysłu, Edwardzie. Ale nie możesz czytać w myślach Belli. Fascynujące! Chciałbym zobaczyć czy powstrzymujesz także mój dar. Uczynisz mi ten zaszczyt.
:''(Bella podaje mu rękę)''
:'''Aro:''' Interesujące. Nie mogę nic zobaczyć. Zastanawiam się czy powstrzymujesz wszystkie nasze moce. Możemy Jane?
:'''Edward Cullen:''' Nie!
:'''Jane:''' Ból.
:'''Bella Swan:''' Stop. Proszę przestań go krzywdzić. Proszę.
:'''Aro:''' Jane.
:'''Jane:''' Panie.
:'''Aro:''' Kontynuuj, moja droga.
:'''Jane:'''''(do Belli)'' To może zaboleć tylko trochę.
:''(Aro śmieje się)''
:'''Aro:''' Niesamowite! Zatrzymujesz wszystkie nasze moce. Więc co teraz z tobą zrobimy?
:'''Marcus:''' Wiesz już co zamierzasz zrobić, Aro.
:'''Caius:''' Ona wie za dużo. Jest kulą u nogi.
:'''Aro:''' To prawda. Felix.
:''(Felix rusza w stronę Belli)''
:'''Edward Cullen:''' Nie!
:''(Edward walczy z Felixem)''
:'''Bella Swan:''' Nie! Nie, proszę, proszę!
:''(Aro zatrzymuje Felixa)''
:'''Bella Swan:''' Zabijcie mnie. Nie jego.
:'''Aro:''' Jakże nadzwyczajne. Oddałabyś swoje życie za kogoś jak my. Wampira. Bezduszną bestię.
:'''Edward Cullen:''' Nie zbliżaj się do niej.
:'''Bella Swan:'''''(do Aro)'' Nie wiesz nic o jego duszy.
:'''Aro:'''''Forse il vostro uno l'altro.'' Ależ to smutne. Gdyby tylko twoim zamiarem było dać jej nieśmiertelność.
:''(Aro zbliża się do Belli by ją zabić)''
:'''Alice Cullen:''' Zaczekaj! Bella będzie jedną z nas. Zobaczyłam to. Sama ja zmienię.
:''(Alice podaje Aro rękę. Aro widzi wizję Alice.)''
:'''Aro:''' Niesamowite! Widzieć rzeczy, które ty widzisz, zanim się zdarzą. ''(do Belli)'' Twoje zdolności zrobią z ciebie intrygującą nieśmiertelną, Isabello. Teraz idźcie. Przygotujcie się.
:'''Marcus:''' Pozwól nam skonczyć z tym. Heidi może przyjść w każdej chwili. Dziękujemy, za wizytę.
:'''Caius:''' Upewnimy się czy wykonaliście obietnicę. Nie odwlekę tego. Nie oferujemy drugiej szansy.
:'''Aro:''' Do widzenia, moi młodzi przyjaciele.
 
----
:'''Demetri:''' Ładny połów, Heidi.
:'''Heidi:''' Tak. Wyglądają naprawdę soczyście.
:'''Demetri:''' Zostaw coś dla mnie.
:'''Heidi:'''''(do grupy ludzi)'' Tędy proszę. Nie rozdzielajcie się.
 
----
:'''Bella Swan:''' Stop! Stop!
:''(Edward chwyta Bellę za rękę, Bella budzi się)''
:'''Bella Swan:''' Jesteś tu.
:'''Edward Cullen:''' Możesz spać. Będę to ciągle gdy się obudzisz. Bella, jedynym powodem, dla którego cię zostawiłem, była myśl, że to cię ochroni. Chciałem byś miała szanse na normalne, szczęśliwe życie.
:'''Bella Swan:''' To było dla ciebie tak łatwe, żeby wyjechać.
:'''Edward Cullen:''' Zostawienie cię było najtrudniejszą rzeczą jaką zrobiłem w ciągu 100 lat. Przyrzekam, że już nigdy więcej cię nie zawiodę. Przepraszam. Charlie nadchodzi. (''Edward chowa się'').
:''(Edward znika – chowa się)''
:'''Charlie Swan:''' Hej. W porządku?
:'''Bella Swan:''' Tak. Tato, nie musisz się martwić.
:'''Charlie Swan:''' Tak, gdy ostatnio to mówiłaś, wyjechałaś i nie widziałem cię przez trzy dni.
:'''Bella Swan:''' Naprawdę przepraszam, tato.
:'''Charlie Swan:''' Bella, nie rób mi tego nigdy więcej. Nigdy. I masz szlabamszlaban – do końca życia.
:'''Bella Swan:''' OK. (''Charlie wychodzi, Edward wraca'').
:''(Charlie wychodzi, Edward wraca)''
:'''Edward Cullen:''' Teoretycznie nie łamię żadnej z jego zasad. Zabronił mi przekraczać próg drzwi, a ja wszedłem przez okno. Nie przebaczy mi łatwo.
:'''Bella Swan:''' Wiem.
:'''Edward Cullen:''' A ty? Mam nadzieję, że tak, bo naprawdę nie wiem jak żyć bez ciebie.
:'''Bella Swan:''' Chodź tu. (''Bella całuje go''). Ale kiedy Alice zmieni mnie nie pozbędziesz się mnie tak łatwo.
:'''Edward Cullen:''' Nie będzie musiała cię zmieniać. Zawsze są sposoby by trzymać Volurich w nieświadomości.
:''(Bella całuje go)''
:'''Bella Swan:''' AleNie. kiedyNie! Alice(''Bella zmieni mnie nie pozbędziesz się mnie tak łatwowstaje'').
:'''Edward Cullen:''' Nie bedzie musiała cię zmieniać. Zawsze są sposoby by trzymać Volurich w nieswiadomości.
:'''Bella Swan:''' Nie. Nie!
:''(Bella wstaje)''
 
----
:'''Bella Swan:''' Tato, widziałam je!
:'''Bella Swan:''' Wszyscy wiecie czego chcę. I wiem o jak wiele proszę. Jedynym sposobem jaki przychodzi mi do głowy, żeby być uczciwym, jest głosowanie.
:'''EdwardCharlie CullenSwan:''' NieO wieszco o czym-chodzi?
:'''Bella Swan:''' BądźW cicholesie. Alice?
:'''AliceCharlie CullenSwan:''' JużBells, uważamco cięty zado mojądiabła siostrę...robiłaś Tak!w lesie?
:'''Bella Swan:''' DziękujęTo nie są niedźwiedzie. To wilki. To znaczy, ogromne wilki.
:'''Harry Clearwater:''' Jesteś tego pewna?
:'''Jasper Hale:''' Głosuję na tak. Byłoby miło nie chcieć zabić cię cały czas.
:'''Bella Swan:''' Tak, widziałam je. Goniły... coś.
:'''Rosalie Hale:''' Przepraszam. Naprawdę przepraszam was oboje za moje zachowanie. I jestem bardzo wdzięczna, że byłaś dość odważna, by uratować mojego brata. Ale to nie jest życie, które wybrałabym dla siebie. I chciałabym, by był ktoś, kto zagłosowałby na nie, gdy chodziło o mnie. Więc nie.
:'''Charlie Swan:''' Dobrze. Harry, masz ochotę na polowanie? Weź paru chłopaków.
:'''Emmett Cullen:''' Głosuję, do diabła, na TAK! Możemy wszcząć walkę z Volturimi w inny sposób.
:'''Harry Clearwater:''' Tak... ymmm... dobrze... tylko...
:'''Esme Cullen:''' Już traktuję cię jak członka rodziny. Tak.
:''(Carlisle podchodzi w stronę Edwarda)''
:'''Edward Cullen:''' Dlaczego mi to robisz? Wiesz co to znaczy.
:'''Carlisle Cullen:''' Wybrałeś nie żyć bez niej, co nie zostawia mi wyboru. Nie chcę stracić mojego syna.
 
----
:'''Jacob Black:''' Tu masz 42 stopnie.
:'''Bella Swan:''' Poczekam do końca szkoły. Żeby ułatwić to Charliemu. Chcę żebyś to ty mnie zmienił.
:'''Bella Swan:''' Moje ręce są lodowate. Musi być miło nigdy nie marznąć.
:''(Edward gwałtownie hamuje, Jacob stoi na środku drogi)''
:'''EdwardJacob CullenBlack:''' ChceTo zemnąwilcza rozmawiaćrzecz.
:'''Bella Swan:''' Nie, to rzecz Jacoba. Jesteś po prostu ciepły. Jak twoje własne słońce.
 
----
Linia 460 ⟶ 319:
:'''Jacob Black:''' Nie. Nie robiłeś. I to nie było dla ciebie, uwierz mi.
:'''Edward Cullen:''' Nadal jestem wdzięczny. Ale teraz tu jestem. I nie opuszczę jej dopóki sama mnie nie odeśle.
:'''Jacob Black:''' Zobaczymy. (''Edward zaczyna odchodzić''). Hej. Moja kolej mówienia. Jestem tu by przypomnieć wam o kluczowym punkcie traktatu.
:'''Jacob Black:''' Zobaczymy.
:''(Edward zaczyna odchodzić)''
:'''Jacob Black:''' Hej. Moja kolej mówienia. jestem tu by przypomnieć wam o kluczowym punkcie traktatu.
:'''Edward Cullen:''' Nie zapomniałem.
:'''Bella Swan:''' Jaki punkt?
Linia 471 ⟶ 328:
:'''Jacob Black:''' Wiesz co będę musiał z tobą zrobić. Nie będę miał wyboru.
:'''Edward Cullen:''' Bella, proszę chodź.
:'''Bella Swan:''' Czekaj. Skrzywdzi mnie? Przeczytaj w jego myślach. (''Edward pozwala jej podejść do Jacoba''). Jake... Kocham cię... Więc proszę... Nie każ mi wybierać. bo to będzie on. To zawsze był on.
:'''Jacob Black:''' Bella... (''Bella powoli zaczyna odchodzić, podchodzi do niej Edward'').
:''(Edward pozwala jej podejść do Jacoba)''
:'''Bella Swan:''' Jake... Kocham cię... Więc proszę... Nie każ mi wybierać. bo to będzie on. To zawsze był on.
:'''Jacob Black:''' Bella...
:''(Bella powoli zaczyna odchodzić, podchodzi do niej Edward)''
:'''Edward Cullen:''' Żegna, Jacob.
:'''Jacob Black:''' Nie będziesz za nią mówił! (''Edward odpycha Jacoba, Jacob zmienia się w wilka'').
:''('Edward odpychaCullen:''' JacobaBella, idź stąd. (''Edward i Jacob zmieniaszykują się wdo wilka)walki'').
:'''Bella Swan:''' Stop. (''Rozdziela ich''). STOP! Nie możecie ranić siebie, bez ranienia mnie. (''Patrzą się na siebie. Jacob odchodzi''). Jake.
:'''Edward Cullen:''' Bella, idź stąd.
:''(Edward i Jacob szykują sie do walki)''
:'''Bella Swan:''' Stop.
:''(Bella rozdziela ich)''
:'''Bella Swan:''' STOP! Nie możecie ranić siebie, bez ranienia mnie.
:''(Patrzą się na siebie. Jacob odchodzi)''
:'''Bella Swan:''' Jake.
:'''Edward Cullen:''' Ma racje. Nie powinnaś stać się tym kim ja jestem.
:'''Bella Swan:''' Nie mogę zrobić tego sama.
:'''Edward Cullen:''' Więc proszę, po prostu zaczekaj. Po prostu daj mi–5 lat.
:'''Bella Swan:''' To za długo.
:'''Edward Cullen:''' To 3? (''Bella patrzy na niego''). Jesteś strasznie uparta.
:''(Bella patrzy sie na niego)''
:'''Edward Cullen:''' Jesteś strasznie uparta.
:'''Bella Swan:''' Na co czekasz?
:'''Edward Cullen:''' Mam jeden – warunek... Jeśli chcesz żeby to ja to zrobił.
:'''Bella Swan:''' Co to za warunek?
:'''Edward Cullen:''' Na zawsze razem.
:'''Bella Swan:''' O to proszę. (''Patrzą się na siebie'').
:''(Pauza. Patrzą się na siebie)''
:'''Edward Cullen:''' Wyjdź za mnie, Bello.
:'''Bella Swan:''' Ah.
 
----
:'''Edward Cullen:''' Widzę, że podjęliście decyzję.
:'''Aro:''' Obawiam się, że twoje zdolności są zbyt cenne by je zniszczyć. Ale jeśli jesteś nieszczęśliwy ze swoim losem, dołącz do nas. Będziemy zachwyceni mogąc wykorzystać twoje umiejętności.
:'''Edward Cullen:''' To i tak się stanie
:'''Marcus:''' Nie bez powodu.
:'''Aro:''' Co za strata.
 
----
:'''Bella Swan:''' Wiesz, że sterydy anaboliczne bardzo ci szkodzą.
:'''Jacob Black:''' Po prostu się zaokrąglam. Różnica nie byłaby taka drastyczna, gdybyśmy spędzali więcej czasu razem.
:'''Bella Swan:''' Więc zmień szkołę. Mógłbyś zaprzyjaźnić się z bladymi twarzami.
:'''Jacob Black:''' Lubię elitarność szkoły w rezerwacie. Do twojej wpuszczają byle hołotę.
:'''Bella Swan:''' Więc co robisz w tych slumsach?
:'''Jacob Black:''' Kupiłem kilka części do mojego rabbita. Będziesz musiała się przejechać, jak skończę.
:'''Bella Swan:''' Jest szybki?
:'''Jacob Black:''' Przyzwoity.
:'''Bella Swan:''' Dobrze. (''śmiech'')
:'''Jacob Black:''' Wszystkiego najlepszego. Twój tata powiedział mojemu, więc...
:'''Bella Swan:''' Tak. Oczywiście.
:'''Jacob Black:''' Zobaczyłem go i pomyślałem o tobie. Przechwytuje złe sny.
:'''Bella Swan:''' Brzmi świetnie. Dziękuje.
:'''Jacob Black:''' Nie ma za co.
 
----
:'''Mike Newton:''' Więc Bella wróciła?
:'''Bella Swan:''' Tak. Chyba wróciłam.
:'''Mike Newton:''' Więc, witamy.
:'''Bella Swan:''' Dzięki.
:'''Mike Newton:''' Posłuchaj. Teraz, kiedy znowu rozmawiasz... I jesz. Wiesz, przyda ci się trochę białka. Zastanawiałem się, czy nie zechciałabyś pójść ze mną do kina?
:'''Bella Swan:''' Tak... Oczywiście. Chcę.
:'''Mike Newton:''' OK. Moglibyśmy obejrzeć ''Miłość przeliterowana wstecz''. Wiesz, to... To beznadziejny tytuł, ale, umm, to komedia romantyczna, więc wydaje się...
:'''Bella Swan:''' Nie. żadnych romansów. Co myślisz o ''Ciosie w twarz''. Słyszałeś o tym?
:'''Mike Newton:''' Ale... To film akcji...
:'''Bella Swan:''' Jest idealny. Broń... Adrenalina... To coś dla mnie.
:'''Mike Newton:''' OK.
:'''Bella Swan:''' Powinniśmy zabrać całą paczkę... Ludzie, chcecie zobaczyć ''Cios w twarz''?
:'''Eric:''' Tak! Hej, Mike, pamiętasz, chcieliśmy obejrzeć go? Trailer był cały jak ''Bum! Bum! Poobijane twarze''.
:'''Jessica Stanley:''' Wieczór w kinie z Belllllląąąąąą...
 
----
:'''Bella Swan:''' Więc, jesteś wilkołakiem?
:'''Jacob Black:''' Tak, ostatnio jak sprawdzałem.
 
----
:'''Bella Swan:''' Wszyscy wiecie czego chcę. I wiem o jak wiele proszę. Jedynym sposobem jaki przychodzi mi do głowy, żeby być uczciwym, jest głosowanie.
:'''Edward Cullen:''' Nie wiesz o czym...
:'''Bella Swan:''' Bądź cicho. Alice?
:'''Alice Cullen:''' Już uważam cię za moją siostrę... Tak!
:'''Bella Swan:''' Dziękuję.
:'''Jasper Hale:''' Głosuję na tak. Byłoby miło nie chcieć zabić cię cały czas.
:'''Rosalie Hale:''' Przepraszam. Naprawdę przepraszam was oboje za moje zachowanie. I jestem bardzo wdzięczna, że byłaś dość odważna, by uratować mojego brata. Ale to nie jest życie, które wybrałabym dla siebie. I chciałabym, by był ktoś, kto zagłosowałby na nie, gdy chodziło o mnie. Więc nie.
:'''Emmett Cullen:''' Głosuję, do diabła, na TAK! Możemy wszcząć walkę z Volturimi w inny sposób.
:'''Esme Cullen:''' Już traktuję cię jak członka rodziny. Tak. (''Carlisle podchodzi w stronę Edwarda'').
:'''Edward Cullen:''' Dlaczego mi to robisz? Wiesz co to znaczy.
:'''Carlisle Cullen:''' Wybrałeś nie żyć bez niej, co nie zostawia mi wyboru. Nie chcę stracić mojego syna.
 
----
:'''Edward Cullen:''' Wszystkiego najlepszego.
:'''Bella Swan:''' Nie przypominaj mi.
:'''Edward Cullen:''' Bella, twoje urodziny to zdecydowanie coś do świętowania.
:'''Bella Swan:''' Ale nie moje starzenie się.
:'''Edward Cullen:''' Starzenie? Osiemnaście lat to chyba trochę za wcześnie, by się tym martwić.
:'''Bella Swan:''' Jestem o rok starsza od ciebie.
:'''Edward Cullen:''' Wcale nie. Ja mam 109 lat.
:'''Bella Swan:''' To straszne. Zadawać się z takim starcem. Powinnam czuć odrazę. To obrzydliwe.
:* Opis: przed szkołą, na parkingu, w 18. urodziny Belli.
 
----
:'''Charlie Swan:''' Wszystkiego najlepszego.
:'''Bella Swan:''' Umawialiśmy się – żadnych prezentów.
:'''Charlie Swan:''' Ten ode mnie nie jest zapakowany, więc się nie liczy.
:'''Bella Swan;''' Jest świetny. Dzięki, tato.
:'''Charlie Swan:''' Ten, od twojej mamy, jest do kompletu. Skoordynowaliśmy się. W zasadzie, ona skoordynowała mnie. Jest na zdjęcia z ostatniej klasy. Ostatnia klasa... Tak szybko się zestarzałaś.
:'''Bella Swan:''' Nie. Nie jestem taka stara.
:'''Charlie Swan:''' Czy ja wiem... Czy to nie jest siwy włos?
:'''Bella Swan:''' Nie! Niemożliwe.
:'''Charlie Swan:''' Wszystkiego najlepszego.
:'''Bella Swan:''' Bardzo zabawne.
:* Opis: rano, pokój Belli, w 18. urodziny Belli (13 września).
 
----
:'''Alec:''' Wysłałem cię po jedno, a wróciłaś z dwojgiem. I pół. Cóż za zdolna dziewczynka.
:'''Aro:''' Ależ szczęśliwa niespodzianka! W końcu Bella żyje. Czy to nie cudownie? (''Chwyta Edwarda za rękę''). ''La tua cantante''. Jej krew pociąga cię tak bardzo, aż robię się spragniony. Jak możesz wytrzymać być tak blisko niej?
:'''Edward Cullen:''' Nie obchodzi się bez trudności.
:'''Aro:''' Widzę to.
:'''Edward Cullen''' (''do Belli''): Za jednym dotknięciem Aro widzi wszystkie moje myśli. (''do Aro'') I teraz wiesz już wszystko. Więc rób co należy.
:'''Aro:''' Tobie też nie można odmówić umiejętności przenikania umysłu, Edwardzie. Ale nie możesz czytać w myślach Belli. Fascynujące! Chciałbym zobaczyć czy powstrzymujesz także mój dar. Uczynisz mi ten zaszczyt. (''Bella podaje mu rękę''). Interesujące. Nie mogę nic zobaczyć. Zastanawiam się czy powstrzymujesz wszystkie nasze moce. Możemy Jane?
:'''Edward Cullen:''' Nie!
:'''Jane:''' Ból.
:'''Bella Swan:''' Stop. Proszę przestań go krzywdzić. Proszę.
:'''Aro:''' Jane.
:'''Jane:''' Panie.
:'''Aro:''' Kontynuuj, moja droga.
:'''Jane''' (''do Belli''): To może zaboleć tylko trochę.
:'''Aro''' (''śmieje się''): Niesamowite! Zatrzymujesz wszystkie nasze moce. Więc co teraz z tobą zrobimy?
:'''Marcus:''' Wiesz już co zamierzasz zrobić, Aro.
:'''Caius:''' Ona wie za dużo. Jest kulą u nogi.
:'''Aro:''' To prawda. Felix. (''Felix rusza w stronę Belli'').
:'''Edward Cullen:''' Nie! (''Walczy z Felixem'').
:'''Bella Swan:''' Nie! Nie, proszę, proszę! (''Aro zatrzymuje Felixa''). Zabijcie mnie. Nie jego.
:'''Aro:''' Jakże nadzwyczajne. Oddałabyś swoje życie za kogoś jak my. Wampira. Bezduszną bestię.
:'''Edward Cullen:''' Nie zbliżaj się do niej.
:'''Bella Swan''' (''do Aro''): Nie wiesz nic o jego duszy.
:'''Aro:''' ''Forse il vostro uno l'altro.'' Ależ to smutne. Gdyby tylko twoim zamiarem było dać jej nieśmiertelność. (''Zbliża się do Belli by ją zabić'').
:'''Alice Cullen:''' Zaczekaj! Bella będzie jedną z nas. Zobaczyłam to. Sama ja zmienię. (''Podaje Aro rękę. Aro widzi wizję Alice'').
:'''Aro:''' Niesamowite! Widzieć rzeczy, które ty widzisz, zanim się zdarzą. (''do Belli'') Twoje zdolności zrobią z ciebie intrygującą nieśmiertelną, Isabello. Teraz idźcie. Przygotujcie się.
:'''Marcus:''' Pozwól nam skończyć z tym. Heidi może przyjść w każdej chwili. Dziękujemy, za wizytę.
:'''Caius:''' Upewnimy się czy wykonaliście obietnicę. Nie odwlekę tego. Nie oferujemy drugiej szansy.
:'''Aro:''' Do widzenia, moi młodzi przyjaciele.
 
==Zobacz też==